CZY LECI Z NAMI PILOT?

Łukasz Furman, boxingtalk

2010-09-05

Kilka minut przed północą Felix Sturm (34-2-1, 14 KO) po ostatnim gongu uniósł ręce w geście triumfu. Wszystko dlatego, że przez pełne dwanaście rund karcił co chwilę bezradnego Giovanni Lorenzo (29-3, 21 KO) swoim firmowym lewym prostym. Punktacja była łaskawa dla pretendenta, ale jak widać nie wszystkim można dogodzić.

- Lorenzo wyprowadzał dużo więcej ciosów i to mocniejszych ciosów. Kilka razy na rundę bił po dole, a Sturm wyprowadzał tylko lewy prosty i to niezbyt mocny - zdawał relację z szatni menadżer Giovanniego, Kurt Emhoff.

Patriotyzm patriotyzmem, ale czasem warto spojrzeć na wszystko chłodnym okiem...