HOLYFIELD RZUCIŁ WYZWANIE MISTRZOM ŚWIATA

Redakcja, ASInfo

2010-09-01

Były bokserski mistrz świata wagi ciężkiej, Evander Holyfield mimo zaawansowanego wieku nie zamierza kończyć kariery. Wręcz przeciwnie, Amerykanin właśnie wyzwał na pojedynek aktualnych czempionów - ukraińskich braci Kliczko oraz Brytyjczyka, Davida Haye'a.

Legenda boksu zawodowego jaką niewątpliwie jest Holyfield, zmierzy się już w listopadzie z Shermanem Williamsem. 48-letni były mistrz świata królewskiej kategorii wagowej marzy jednak o ostatniej szansie na zdobycie kolejnego tytułu. - Czekam na propozycję od braci Kliczko lub Haye'a. Walczę z niejakim Williamsem tylko dla zachowania formy, w poczekalni widzę jednak mistrzów świata - przyznał odważnie Holyfield. - Nie mogę się doczekać, aby dorwać któregoś z obecnych czempionów, a najlepiej wszystkich trzech, zanim przejdę na emeryturę. Wiem, że Ukraińcy oraz Anglik chcą walczyć z kimś, kto ma nazwisko i przyniesie olbrzymie zyski finansowe. Otóż nie ma obecnie nikogo bardziej znanego ode mnie w wadze ciężkiej - dodał Amerykanin.

Eksperci amerykańscy przewidują, że w przypadku wygranej nad Williamsem, Holyfield otrzyma szansę walki z mistrzem federacji WBC, Witalijem Kliczko. - Rozmawiałem z jego menedżerem, ale oni są na razie zajęci czym innym. Obiecano mi powrót do tematu w przypadku wygranej nad moim najbliższym przeciwnikiem. Chciałbym zostać najstarszym mistrzem świata w historii boksu zawodowego, bijąc tym samym rekord legendarnego George'a Foremana - przyznał Holyfield. - Jaki sens ma życie, jeśli nie wyznaczasz sobie wciąż nowych celów? Nie jest ważne jak zaczynasz, ważne, jak kończysz - dodał. Kiedyś biłem się z Foremanem w wieku 29 lat, on miał wtedy 42. Ludzie śmiali się z niego i rzeczywiście przegrał ze mną, ale wygrał jako człowiek. Później zresztą zdobył tytuł mistrzowski nokautując Michaela Moorera, który wcześniej...pokonał mnie w ringu! Wszystko jest więc możliwe - przypomniał na koniec pewny siebie Amerykanin.