PACMAN: NIE WIERZĘ MU, MARGARITO WIEDZIAŁ CO ROBI

Król P4P, Manny Pacquiao (51-3-2, 38 KO), jest przekonany, że ofensywny styl Antonio Margarito (38-6, 27 KO) sprawi, iż 13 listopada kibice obejrzą zdecydowanie lepszy pojedynek, niż ten z Joshuą Clotteyem (35-4, 20 KO).

- To bardzo agresywny pięściarz. Jego przewaga w warunkach fizycznych dodatkowo utrudnia mi zadanie. Spodziewam się dobrej walki, bo Margarito przez cały czas idzie do przodu i zadaje ciosy. W ringu wciąż będzie się coś działo, a pojedynek nie będzie przypominał tego z Joshuą Clotteyem - powiedział Pacquiao, przyrównując "Tony'ego" do Oscara De La Hoyi, którego pokonał w grudniu 2008 roku.

Manny nie wierzy słowom Meksykanina, który zarzeka się, że nie wiedział o nielegalnych plastrach w rękawicach przed walką z Shane'm Mosleyem (46-6, 39 KO).

- Po prostu mu nie wierzę. Musiał wiedzieć o wszystkim, to w końcu jego ręce i obserwował bandażowanie - uważa Filipińczyk. - Mam nadzieję, że to go czegoś nauczyło i nigdy więcej nie odważy się na oszustwo. Dwóch asystentów Freddiego Roacha będzie go dokładnie obserwować w szatni przed naszą walką.

Dziennikarze sportowi i fani boksu chcą, by Pacquiao ukarał Meksykanina za łamanie prawa i kłamstwa, lecz Pacquiao nie może tego zapewnić.

- Nie mogę tego zrobić. To dobry pięściarz. Jest duży, ma umiejętności i wielką siłę. Zrobię wszystko co w mojej mocy, by go pokonać i wygrać dla mojego kraju - powiedział "Pacman".

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Daro603
Data: 01-09-2010 07:44:02 
Zapowiada się bardzo ciekawa walka. Myślę że Pacquiao wygra tę walkę jednogłośnie na punkty.
 Autor komentarza: kopernik
Data: 01-09-2010 08:16:52 
Uważam, że to przegięcie - udzielając pozwolenia walki temu oszustowi!
Podzielam opinie Oscara - dożywotnia utrata licencji.
 Autor komentarza: PanJanekTygrys
Data: 01-09-2010 09:16:34 
Pacquiao tez oszukuje-biarac sterydy,ale za to co zrobil Margarito powinni go dozywotnio zdyskwalifikowac.
Niestety w sporcie rzadzi pieniadz.Co mieli by z tego jakby go zdyskwalifikowali?-nic,a jak walczy to mozna na nim zarabiac.
Smutne to ale prawdziwe.
 Autor komentarza: Hammer5
Data: 01-09-2010 09:32:41 
PanieJanekTygrysek masz oficjalną informację ze Pacman bierze sterydy?
Ponoć Ojciec Rydzyk nieźle bije z główki, a Tusk ma rekord świata w Tekkena.
 Autor komentarza: KidDynamite
Data: 01-09-2010 09:33:36 
PanJanekTygrys,

Podpisz się własnym imieniem i nazwiskiem jak głosisz, że ktoś bierze sterydy. Jeżeli nie masz na tyle cywilnej odwagi to nie pisz głupot.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 01-09-2010 09:48:03 
PanJanekTygrys
Tak, mimo ze sport zawodowy nie jest czysty to takie chasla sa najzywklejszymi pomowieniami..
 Autor komentarza: rossi
Data: 01-09-2010 09:54:42 
Panowie, nie wiem ile lat uprawiacie sport, ale ja wystarczająco długo, żeby wiedzieć jak wygląda dzisiaj sprawa ze sterydami. Prawda jest taka, że biorą prawie wszyscy, być może z jakimiś nielicznymi wyjątkami typu Mayweather (ale to fenomen), choć oczywiście też pewności nie ma. Także nie ma co się wygłupiać z ideologią i bronić kogoś. Oczywiście ze względów prawnych nie napiszę, że uważam, że Pacquiao, Tomek Adamek, czy inni brali, ale po prostu wystarczy kilka lat posiedzieć w sporcie, samemu poćwiczyć i zaobserwować zachowanie organizmu, a potem prześledzić kariery poszczególnych pięściarzy. Ja nikogo nie potępiam, bo takie są czasy. Sam nie biorę, ale jakbym się z boksu miał utrzymywać to pewnie miałbym inny pogląd na tą kwestię. Weźcie pod uwagę, że są różne sterydy. Hormon wzrostu np., który praktycznie jest niewykrywalny. To naprawdę nagminne i nie ma co robić teorii spiskowych. Inna sprawa, że powinno się przestrzegać zasad, albo pozwolić na doping. W przeciwnym wypadku ci uczciwi mogą nigdy nie dobić się do poziomu mistrzowskiego. Na najwyższym poziomie te kilkanaście procent siły, które dają sterydy to niesamowita przewaga! Sorry za chaotyczny wpis, pozdrawiam.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 01-09-2010 10:03:51 
rossi
Zgadzam sie z Twoim wpisem ale..Dlaczego to akurta z Floyda robisz ten wyjatek??!!..jakie sa ku temu przeslanki??..Ze sam rzucil bezpodstawne oskarzenie w kierunku Mannego?
 Autor komentarza: Hammer5
Data: 01-09-2010 10:41:49 
Nie chodzi o to, czy bokserzy biorą sterydy, czy nie. Może biorą, może nie. Ja nie boksuje już od dawna i przerzuciłem się na siłownię i motocross. Co roku w zimie przybieram ok 8-10 kg, bo lubię się z taką masą. Od marca zrzucam te kg, bo zaczyna się jazda na motorze i trzeba być elastycznym. Ktoś, kto mnie obserwuje, jest zapewne zdania, że się szprycuję. Takie wahania wagi nie sa przecież możliwe bez koksu! A ja nigdy nie stosowałem anaboli. Przy dzisiejszej suplementacji można bardzo daleko zajść i dużo zrobić. Bokser to nie kulturysta, żeby musiał każdy cm ciała mieć wyrzeźbiony. Jak już pisałem wcześniej BCAA z Glutaminą, Białko (min 70 %), HMB, Kreatyna (koniecznie w jabłczanie i w staku) i cuda się dzieją przez rok. A to tylko odżywki.
Problem w tym, że czytając o sterydach na bokserze czytamy wyłącznie o Pacmanie? To sprawiedliwe? Skoro, Rossi, każdy bierze, to dlaczego tylko Filipińczyka się tu ośmiesza?
 Autor komentarza: esox
Data: 01-09-2010 10:54:27 
Ciekawi mnie bardzo dlaczego święci apostołowie walki z dopingiem nie nazywają koksiarzami facetów których złapano na szprycy? Shannon Briggs,Shane Mosley czy James Toney jakoś nie są piętnowani a na Mannym wiesza się psy bez jakiegokolwiek dowodu.Ludzie puknijcie się w czoło!
 Autor komentarza: glaude
Data: 01-09-2010 11:19:17 
Podpisuję się pod postami Hammera5 i essoxa.
Sport to wynik, a za wynik są duże pieniądze- więc po "trupach" dąży się do tego celu.

Taka jest już ludzka natura. Więc albo szczelne działania antydopingowe- albo zalegalizować wszystko w cholerę.

Takie półśrodki jak w obecnym boksie zawodowym są bez sensu- to średniowiecze w stosunku do innych dyscyplin sportu.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 01-09-2010 11:44:19 
"Więc albo szczelne działania antydopingowe- albo zalegalizować wszystko w cholerę."
Nie da sie ani tak ani tak..Niestety doping w sporcie zawodowym jest sytuacja patowa..
Raz ze bardzo trudno jest zlapac kogos na dopingu bo komisje antydopingowe maja swoje laboratoria a sportowcy swoje zazwyczaj bedace o krok do przodu od tych pierwszych..
Dwa w gre wchodzi zbyt wielka kasa aby nagle zdyskfalifikowac wielu sportowcow..Sponsorzy, reklamy, TV, te lobby nigdy nie pozwoli na prawdziwa walke z dopingiem..
A zalegalizowac tez nie, bo jest to publiczne dawanie sygnalu zielonego dla czegos zlego..Aspekty moralne , wplyw na mlodziez, itpo itd..Dlatego to troche tak ze pewne rzeczy nie powinny wychodzic na swiatlo dziennie..The show must go on;))
 Autor komentarza: KrzychuFR
Data: 01-09-2010 11:47:56 
Prawda jest taka ze zaden sport na stopie mistrzowskiej nie jest wolny od wspomagaczy, sterydow, czy jak to sobie nazwiecie, ale nigdzie sie o tym nie mowi oficjalnie bo teraz juz zamiast zdrowej rywalizacji licza sie tylko pieniadze... a to jest w tym wszystkim przykre :(
 Autor komentarza: glaude
Data: 01-09-2010 13:11:24 
Lukaszenko i KrzychuFR- da się.

Nie demonizujcie sprawy.
Środki dopingujące to znane substancje naturalne, lub ich pół- lub syntetyczne pochodne. Są przez wiele lat świetnie sprawdzone w lecznictwie. Wiadomo jak działają, jaki okres półtrwania, jak są wydalane (wątroba, nerki, płuca, skóra). Po prostu wiemy o nich wszystko, dlatego niestety można je też stosować w taki sposób, zeby ich nie wykryć.

Co do nowości- nie sądzę, ze na świecie powstaje wiele nowych środków dopingujących codziennie. Jeśli ktoś "robi" w służbie zdrowia lub farmacji to wie, ile czasu trwa wprowadzenie na rynek nowego leku. Ile lat trwa zbadanie jak działa, ile działa, jakie ma powikłania itp.

Żeby Wam to zobrazować napiszę, ze nasza ojczyzna nigdy (!) nie wprowadziła na rynek żadnego leku- wszystko co się u nas produkuje to leki na licencji, lub generyczne.

Więc nielegalnych laboratoriów może i jest dużo- tylko czy mają one na tyle pieniędzy, specjalistów, sprzętu i zwierząt (a potem ochotników) do badań? I ile z ich "wynalazków" faktycznie daje się zastosować- a ile ląduje w koszu na śmieci?
 Autor komentarza: KrzychuFR
Data: 01-09-2010 13:19:23 
glaude

Wg mnie zbyt duże pieniądze wchodzą teraz w grę w sporcie aby nie było ludzi którym zależało by "bardzo" na tym aby przez nich promowani zawodnicy/sportowcy/drużyny nie odnosili sukcesów. W sporcie albo jesteś na szczycie albo nie ma cię w ogóle. I właśnie każdy walczy o ten "szczyt" mimo że droga tam to nie tylko ciężka praca tylko właśnie w głównej mierze pieniądze. I tu koło się zamyka ;/ Oczywiście są wyjątki od reguły.

pzdr
 Autor komentarza: Melock
Data: 01-09-2010 13:21:14 
Antonio nie wiedział o tych plastrach! Jak mu bandażowano pięści w szatni to on wtedy był w toalecie.

:D
 Autor komentarza: Melock
Data: 01-09-2010 13:27:38 
glaude
Nie wszystko jest takie naturalne. To że są stosowane w lecznictwie nie oznacza że sterydziarze biorą ziółka. Bo niektóre koksy to przedawkowywanie niebezpiecznych leków. Efekty jak siła czy wytrzymałość to efekty uboczne a z człowieka robi się kompletny wrak a na starość osoba ciężko chora. Co chwila do szpitala przyjmują jakiegoś sterydziarza z martwą wątrobą.
Dlatego też temat jest mocno przejaskrawiony. Gdyby każdy się szprycował jak niektórzy myślą to w ringach czy na stadionach oglądalibyśmy bohaterów jednego sezonu czy bandę paralityków. Sęk w tym, że wiele osób myli naturalne suplementy z lekami, dopingiem.
 Autor komentarza: glaude
Data: 01-09-2010 14:30:23 
Melock

Dla mnie substancja naturalna, to np. związki chemiczne występujące w ludzkim organizmie, np. weźmy testosteron.
Możesz zastosować jego rekombinowaną bakteryjnie formę- identyczną z ludzką.
Możesz zastosować jego półsyntetyczną pochodną, która ma silniejsze działanie na receptory w jednych tkankach- a słabsze w innych i jest przez to lepiej działająca dla konkretnego przypadku.
Możesz też zastosować syntetyk, o jeszcze innej "ekspresji" receptorowej, dający lepsze rezultaty w czymś, co jest porządane w danym przypadku.

Ja bardziej wierzę w to, że nowe środki dopingujące przedostają się do sportu z laboratoriów Gigantów przemysłu farmaceutycznego, gdy nowe leki (lub nowe postaci znanych leków), są jeszcze w fazie badań klinicznych, lub przedklinicznych.
A dzieje się tak, bo są "wynoszone" przez nieuczciwych naukowców tychże firm. Żadne prywatne laboratorium nie ma według mnie kasy (i czasu !!!) na to żeby testować nowe leki.
Korzystają z gotowych wyrobów, które nie są jeszcze wprowadzone na rynek (i zatwierdzone przez agencje rządowe/ministerstwa) i dlatego nie ma jeszcze dobrych testów do ich wykrywania.
 Autor komentarza: Melock
Data: 01-09-2010 15:14:54 
Tak glaude. Testosteron to substancja naturalna, ale wytwarzana przez nasz organizm. Wstrzykiwanie substytutów hormonów "z zewnątrz" nie jest niczym naturalnym a już tymbardziej zdrowym. To jest niszczenie sobie organizmu a skutki są doprawdy fatalne. Nie ma co z siebie robić mutanta faszerując się lekami.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.