DE LA HOYA ZA DOŻYWOTNIĄ DYSKWALIFIKACJĄ DLA MARGARITO

Antonio Margarito (38-6, 27 KO) nie odzyskał licencji bokserskiej w Kalifornii, lecz prawdopodobnie dostanie prawo toczenia walk w Teksasie i 13 listopada na wielkim stadionie w Arlington zaboksuje z Mannym Pacquiao (51-3-2, 38 KO). Znakomity niegdyś pięściarz, a dziś bardzo wpływowy biznesman i promotor, Oscar De La Hoya, uważa, że po aferze z początku ubiegłego roku Meksykanin powinien zostać dożywotnio zdyskwalifikowany.

- Od początku jestem blisko tej sprawy. Moje zdanie się nie zmieniło, będę przy nim trwał. Kocham ten sport i znam go od podszewki. Wiem jak niebezpieczny dla zdrowia jest boks. Stosowanie niedozwolonych substancji, które mają na celu wyrządzanie większej krzywdy przeciwnikowi powinno być karane dożywotnią dyskwalifikacją. Żadnych tłumaczeń w stylu: "Nauczyłem się na moich błędach". A co gdybyś kogoś zabił? Mógłbyś wrócić potem na ring, bo już wiesz, że to niedobre i nie będziesz powtarzał tych samych pomyłek? Nonsens, w tej kwestii nigdy nie zmienię zdania. Z ludzkim życiem nie można igrać - powiedział "Golden Boy", który w ten sposób stara się wywrzeć presję na prezydencie Top Rank. Być może szanowany w środowisku De La Hoya zmusi Boba Aruma do wycofania kandydatury Margarito i w jego miejsce wskoczy Juan Manuel Marquez (51-5-1, 37 KO)...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Jasiu1976
Data: 20-08-2010 08:18:10 
No i dobrze - koles sobie z bandazy robi "podkowy" by bardziej sialy jego raczki spustoszenie.

Zenada...
 Autor komentarza: Fryto666
Data: 20-08-2010 09:09:20 
Zgadzam sie z ta opinia, z reszta nigdy nie przepadalem za Margarito.
 Autor komentarza: reserved
Data: 20-08-2010 09:27:11 
de la hoya jest przebiegły, niby dobrze gada, ale już jest możliwośc zrobienia interesu i podstawienia marqeza. a jesli sie nie uda to chociaż postawi jego największego rywala-Top Rank w złym swietle.a wójek Bob i tak nie zrezygnuje z swojego ulubieńca i da zarobić antonio
 Autor komentarza: SkazanyNaInstynkt
Data: 20-08-2010 09:47:38 
100% prawdy, lepiej tego nie można było ująć...
a czy są jakieś podteksty w tej wypowiedzi, to już inna para kaloszy.
 Autor komentarza: hrabiaKomor
Data: 20-08-2010 10:13:24 
Mi nie przeszkadza że Gipsiorito zawalczy z Paco. Przyjemny dla oka będzie obraz Pacmana który okłada niemiłosiernie tego szczura.
 Autor komentarza: Emilio
Data: 20-08-2010 12:54:09 
Prawo bedzie chyba jednak po stronie gipsiarza. Sprawa jest trudna do udowodnienia, nikt nie udowodni mu, że miał wkładki w rekawicach podczas innych walk. Można sie tylko domyslać, że wpadka z Mosleyem wszystko ujawniła, ale nie ma, żadnych poważnych dowodów, żeby go zdyskwalifikowac na stałe.
 Autor komentarza: Artur1969
Data: 20-08-2010 13:49:42 
Nawet za jeden taki numer powinien dostać dożywotnią dyskwalifikację. Gipsowe wkładki do rękawic to nie to samo, co sprężynujące wkładki do butów sprintera
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.