ALEXANDER WYMĘCZYŁ ZWYCIĘSTWO

Nie tego spodziewali się licznie zgromadzeni kibice w Scottrade Center w Saint Louis (Missouri). Faworyt publiczności, Devon Alexander (21-0, 13 KO), obronił co prawda pasy WBC i IBF w wadze junior półśredniej, ale swoim występem nie zdołał nikogo przekonać, że to on będzie w przyszłości dominatorem dywizji do 140 funtów i jednym z czołowych pięściarzy P4P.

32-letni Andrij Kotelnik (31-4-1, 13 KO) nie walczył od ponad roku i gdy Don King zorganizował mu walkę z Devonem, wszyscy uważali, że znakomicie wyszkolony technicznie Ukrainiec będzie dla Alexandra jedynie rozgrzewką przed styczniowym pojedynkiem z Timem Bradleyem (26-0, 11 KO). Nic bardziej mylnego.

Dzięki szybkości i refleksowi champion zdominował przeciwnika w pierwszej części pojedynku. Podwójny i potrójny jab służyły Alexandrowi do ustawiania rywala. Pod koniec czwartego starcia doszło do przypadkowego zderzenia głowami, po którym nad prawym okiem Devona utworzyło się rozcięcie. W środkowych rundach nieznacznie przeważał Kotelnik, który dobrze kontrował nacierającego Amerykanina.

Gdy sprawy zaczęły przybierać nieciekawy dla widowni obrót, do akcji wkroczył Kevin Cunningham - szkoleniowiec Alexandra. Trener pouczył pięściarza i przypomniał mu, by ten realizował plan taktyczny. Devon zaczął więcej się poruszać i wrócił do skutecznego lewego prostego. W ostatnich dwóch odsłonach Kotelnik wyglądał na bardziej zrelaksowanego, podczas gdy mistrz ograniczył się jedynie do akcji "pod publikę". Końcówka dwunastej rundy to wymiana ognia, za którą licznie zgromadzenie fani nagrodzili obydwu pięściarzy tuż po gongu kończącym walkę. Wszyscy trzej sędziowie punktowi widzieli zwycięstwo Alexandra 116-112.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: jerry
Data: 08-08-2010 07:42:31 
Odszczekuje i przepraszam Andreja Kotelnika . Dal dobra walke i madrze boksowal . Zawiodl mnie Alexander 2/3 ciosow bite tylko w powietrze i garde a te co trafialy Kotelnika to nie robily zadnego wrazenia ...zadnego . Natomiast ciosy Kotelnika robily wrazenie na Alexandrze . Alexander bardzo szybki ale spiety i schematyczny . No coz zobaczymy co bedzie dalej .
 Autor komentarza: McCall
Data: 08-08-2010 07:58:34 
Muszę zobaczyć tą walkę, bo usnąłem tuż przed galą. Nawet Amerykanie piszą, że był to straszny wałek. Kotelnik ma 33-lata, nie walczył od ponad roku, w ostatniej walce został ośmieszony i pierwszy raz walczył w USA. I jak on potrafił obić jednego z najlepszych rzekomo bokserów p4p na jego terenie. Może Alexandrowi nie pasuje europejski styl, może poczuł się zbyt pewnie i przystąpił do walki na kacu po 3-dniowym melanżu. W dwóch ostatnich walkach Devon łatwo pokonał znacznie lepszych rywali niż ten Kotelnik
 Autor komentarza: Lider
Data: 08-08-2010 08:17:11 
Tak jak przewidywałem.Kotelnika ludzie nie doceniają,a to bardzo solidny technik.Spodziewałem się że Devon będzie miał problemy,z takim zawodnikiem jakim jest Andrij.
 Autor komentarza: bubell
Data: 08-08-2010 08:21:19 
Kotelnik zdemolowal Alexandra, udowodnil ze ciosy jego przeciwnika sa grozne tylko dla insektow, klepanych na przeciwniku lub trafianych w powietrzu. Nie na ilosc... a na jakosc w moich oczach powinien zakonczyc sie ten pojedynek, Kotelnik zasluzyl na wiecej niz remis. Ciecie prawego luku u Alexandra bylo konsekwencja systematycznej egzekucji lewego prostego trafiajacego prawy luk brwiowy Devona... Wymuszone zwyciestwo!. 32 latek jest mniej perspektywiczna inwestycja... Mam nadzieje ze wroci jeszcze i starczy mu 12 rund by przyklepac na moment zwyciestwo ktorego byl blizszy.
 Autor komentarza: barteksz300
Data: 08-08-2010 09:56:48 
Nadal wszycsy uważaja że alexander rozwali wszystkich ?!
 Autor komentarza: Hammer5
Data: 08-08-2010 10:05:59 
Muszę przyznać, że widziałem w Alexandrze zdecydowanego faworyta. Nie widziałem walki, ale z pewnością zobaczę. Jeżeli prawdą jest to, co piszecie, to przed Devonem długa droga, by stać się dominatorem w swojej dywizji.
 Autor komentarza: Adam89
Data: 08-08-2010 10:12:54 
Jakoś ominęły mnie poprzednie walki, które stoczył Alexander, więc specjalnie wstałem żeby zobaczyć boksera kreowanego, na przyszłego króla P4P i mocno się rozczarowałem.
Jak dla mnie to Kotelnik był zwycięzcą tego starcia. Alexander był bardziej aktywny, ale jego ciosy lądowały na gardzie i sądzę że Kotelnik zadawał więcej czystych uderzeń.
Bardzo dziwi mnie tak wysoka wygrana Alexandera u wszystkich sędziów, a jeszcze bardziej dziwi mnie werdykt Harolda Ledermana, który wskazał na bodajże 117-111 dla Amerykanina.
 Autor komentarza: eLSzabeL
Data: 08-08-2010 10:24:10 
Aleksander byl napewno szybszy ale wiekszosc ciosow w powietrze a Kotelnik zadawal mniej ale wiecej celnych moim zdaniem Aleksander ma slabą wydolnosc widac bylo okolo 7 rundy ze sapie jak pani w noc poślubną .Musi popracowac nad kondycją
 Autor komentarza: Maynard
Data: 08-08-2010 11:39:02 
Przed ogłoszeniem wyników powinni krzyczeć "Let's get ready to the robbery!!!"... Dawno nie widziałem takiego wała - UD na korzyść zawodnika,, którego 3/4 ciosów lądowało na rękawicach, a 90% reszty młóciło powietrze. Fakt, wyprowadził ich więcej, ale to Ukrainiec był skuteczniejszy. A Lederman chyba jadł kwas przed tą walką, dawno nie słyszałem tak stronniczego komentarza "eksperta".
 Autor komentarza: amancik
Data: 08-08-2010 12:14:18 
http://www.boxingscene.com/forums/view.php?pg=alexander-kotelnik-compubox
 Autor komentarza: foxs
Data: 08-08-2010 12:19:18 
Szkoda że bradley go rozwali bo Devona darzę większą sympatią
 Autor komentarza: Rysiuzdw
Data: 08-08-2010 12:21:30 
Kotelnik spokojnie zasłużył na remis .Trafiał o wiele częściej ,nie walił w powietrze .
 Autor komentarza: Snajper
Data: 08-08-2010 13:44:51 
Szkoda, że Kotelnik nie ma mocjniejszego ciosu, to mogłoby się to skończyć przed czasem... Zaprezentował ładny techniczny boks..
 Autor komentarza: Snajper
Data: 08-08-2010 14:31:20 
"Podwójny i potrójny lewy prosty służyły Alexandrowi do ustawiania rywala." "Devon zaczął więcej się poruszać i wrócił do skutecznego lewego prostego."

Przecież Devon to mańkut... :)
 Autor komentarza: tonka
Data: 08-08-2010 14:52:53 
Miałem wrażenie, że Devon kąsa z częstotliwością maszynopisania, ale były to najczęściej ciosy na ilość, nie na jakość. Natomiast gdy już Kotelnik wyprowadzał cios lub serię, to potrafił wstrząsnąć młodym Amerykaninem. Liczyłem, że może po drodze trafi w punkt, bo bił naprawdę solidnie, choć o wiele rzadziej. Nie mniej jednak zasłużone UD Alexandra.. Z Bradleyem może mieć ciężko!!
 Autor komentarza: DEJV
Data: 08-08-2010 15:12:58 
Siemka. No walka dość ciekawa. Kotelnik zaprezentował się wybornie ale wg mnie każdemu przydarza się słabszy dzień i taki miał według mnie tej nocy Alexander. Wygrał bo po prostu widzą w nim wielki nieoszlifowany talent który może bardzo rozbłysnąć za parę chwil a nie oczekiwana porażka podcięła by mu skrzydła. Ja jako osoba nie jestem za takim czymś ale cóż biznes i tyle. Szkoda mi ino Ukraińca bo jednak to co pokazał wystarczyło by do zwycięstwa z wieloma przeciwnikami.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.