KESSLER vs GREEN W HERNING

Nie od dziś wiadomo, że Mikkel Kessler (43-2, 32 KO) ostatnią walkę w fazie grupowej Super Six stoczy przed własną publicznością. Jego przeciwnik, Allan Green (29-2, 20 KO), pozornie nie przejął się tym faktem, ale gołym okiem widać jak niesprawiedliwie potraktowany został "Sweetness", który obydwa turniejowe pojedynki toczy na terenie rywala, podczas gdy Duńczyk drugi raz z rzędu wystąpi u siebie.

Starcie powinno wyłonić jednego półfinalistę. Jeżeli w jakikolwiek sposób zwycięży "Viking Warrior", to właśnie on znajdzie się w kolejnej fazie Super Six. Przy korzystnym układzie innych walk Kesslera uratować może nawet remis, lecz dla Greena jedyną szansą na awans jest znokautowanie Mikkela.

Pojedynek odbędzie się 25 września na nowo wybudowanym MCH Multiarena. Organizatorzy spodziewają się, że na otwarciu pojawi się komplet 13,500 ludzi.

- To będzie niezwykły wieczór dla Duńczyków i kibiców boksu na całym świecie. W stawce jest nie tylko pas WBC, ale też awans do półfinału Super Six. Allan Green jest bardzo niebezpieczny, ale Mikkel Kessler znokautuje go przed własną publicznością - zapewnia Kalle Sauerland.

Kessler istotnie ma w ręku wszystkie atuty. W pierwszej turniejowej walce zdecydowanie uległ Andre Wardowi (22-0, 13 KO), tracąc pas tytuł mistrza WBA w wadze super średniej. Gdy przed czterema miesiącami, właśnie w Herning podejmował Carla Frocha (26-1, 20 KO), był pod ścianą i rozpaczliwie potrzebował zwycięstwa. Po dwunastu zaciętych rundach sędziowie jednogłośnie opowiedzieli się za nim i z pewnością nie inaczej będzie, jeśli Green w końcówce września nie zdoła pokonać Duńczyka przed czasem.

- Czekam na tę walkę. Zwycięstwo nad Frochem było bardzo ważne, ale teraz czas zająć się Greenem. Zamierzam znakomicie uczcić otwarcie nowej hali i pokonam Allana na oczach milionów kibiców - zarzeka się 31-letni Kessler.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Laura
Data: 06-08-2010 13:19:12 
a kazdy miał przeciez walczyć choć raz u siebie. niesprawiedliwe to
 Autor komentarza: Daw
Data: 06-08-2010 22:35:01 
W tym pojedynku to wyraznym faworytem wedlug mnie jest Kessler i na niego stawiam!
 Autor komentarza: tonka
Data: 06-08-2010 23:04:56 
A ja tym razem jestem za Allanem, choć będzie miał ciężko...i zgadzam się z Laurą, że Kessler powinien walczyć teraz na ziemi Greena.
Nie dość, że A.G. i tak ma trochę "w plecy", bo doszedł później do turnieju, to jeszcze ciągle na wyjazdach.. Tymczasem Mikkel drugi raz z rzędu u siebie. --- W ogóle to każdy pojedynek powinien być rozgrywany na neutralnych ziemiach.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.