DIAZ I MARQUEZ PO WALCE

Łukasz Furman, boxingscene

2010-08-01

- Jestem dumny z własnego występu i gotowy do walki z każdym. Juan przystąpił do tego pojedynku z inną taktyką. Za pierwszym razem to on był agresorem, teraz więcej myślał i lepiej boksował. Z kimkolwiek będę się miał zmierzyć, na pewno będę gotowy. Kiedy się przygotowujesz w ten sposób co ja, wiek nie ma znaczenia. Myślę poważnie o przenosinach do kategorii junior półśredniej, by zostać pierwszym Meksykaninem, który wywalczył tytuł mistrza świata w czterech różnych dywizjach - powiedział na konferencji prasowej po wczorajszym pojedynku genialny Juan Manuel Marquez (51-5-1, 37 KO).

W trochę gorszych nastrojach był Juan Diaz (35-4, 17 KO), ale i on nie rozpacza nad swoim losem - To po prostu nie była moja noc. Marquez jest wspaniałym pięściarzem, przyszłym członkiem "Galerii Sław" i dla mnie to, że mogłem z nim dwukrotnie stanąć w ringu, jest wielkim honorem.Wracam do domu na dłuższą przerwę, ponieważ przygotowywałem się aż jedenaście tygodni i dałem dziś z siebie wszystko - zakończył Diaz.