PACQUIAO O MARGARITO I FLOYDZIE

Leszek Dudek, boxingscene.com

2010-07-29

Manny Pacquiao (51-3-2, 38 KO), najlepszy pięściarz bez podziału na kategorie wagowe, chętnie wybierze się do Meksyku, by tam 13 listopada zaboksować z Antonio Margarito (38-6, 27 KO) o wakujący pas WBC w wadze junior średniej. Najprawdopodobniej walka odbędzie się w umownym limicie 150 funtów.

- Meksyk bardzo mi się podoba. To bardzo przyjazne miejsce i mogę tam walczyć. Prawdopodobnie moim rywalem będzie Margarito. Jest dobry, znokautował Miguela Cotto. Jest tak duży jak Oscar De La Hoya. Będę trenował przez osiem tygodni. Nie mogę zlekceważyć jego siły. W przyszłym tygodniu rozpocznę poranne biegi - powiedział "Pacman".

Filipińczyk uważa, że Floyd Mayweather Jr. (41-0, 25 KO) nie chce z nim walczyć, lecz nie oskarża go o strach i nie próbuje ubliżać swemu niedoszłemu przeciwnikowi.

- Nigdy nawet nie powiedzieli dlaczego nie zależy im na tej walce. Wiem, że jej nie chcą. Floyd i jego ludzie mówią o mnie tyle złych rzeczy, ale nie przejmuję się tym. Nigdy nie zachowam się jak oni i nie powiem nic złego o żadnym człowieku z jego ekipy. Filipińczycy potrafią szanować innych ludzi - oznajmił Pacquiao.