ROACH: PACQUIAO SKOŃCZYŁBY BRADLEYA W PIERWSZEJ RUNDZIE

Leszek Dudek, boxingscene.com

2010-07-25

Ostatni występ Timothy Bradleya (26-0, 11 KO) nie zrobił wrażenia na Freddiem Roachu. Przed tygodniem "Desert Storm" gładko wypunktował niezłego Luisa Carlosa Abregu (29-1, 23 KO) i natychmiast po walce rzucił wyzwanie Manny'emu Pacquiao (51-3-2, 38 KO). Roach woli jednak, by Bradley zmierzył się z Amirem Khanem (23-1, 17 KO). Charyzmatyczny szkoleniowiec jest przekonany, że jego podopieczny z łatwością uporałby się z 26-letnim Amerykaninem. Roach zgodził się również z ostatnią wypowiedzią Kevina Cunninghama, który twierdzi, że nazwiska Pacquiao i Bradley nie powinny być nawet wymieniane w jednym zdaniu.

- Timothy Bradley walczył jak menel. Pomimo tego jest dobry w wadze junior półśredniej. Chciałbym zobaczyć go z Amirem. Khan bez wątpienia by go zniszczył, ale Manny zdemolowałby Bradleya w ciągu jednej rundy. Timothy miał przed soba przewidywalnego kolesia i nie wiedział co z nim zrobić. Zawiodłem się na tym pojedynku. Nic się tam nie działo. Bradley vs Pacquiao? To chyba żart, oni są z dwóch innych światów - powiedział Roach.