60 SEKUND Z MIGUELEM COTTO

Wojciech Czuba, Boxing News, fot. Ed Mulholland

2010-07-23

Szybki wywiad z aktualnym mistrzem świata federacji WBA Miguelem Angelem Cotto (35-2, 28 KO). Twardy pięściarz z Puerto Rico pokonując w czerwcu Yuri Foremana pokazał, że nadal stać go na wiele. Być może już niedługo zobaczymy go ponownie w ringu z jego ostatnim pogromcą - Mannym Pacquiao. Czy człowiek, który pokonał między innymi Paula Malignaggi, Oktaya Urkala, Zaba Judaha, Shane Mosley’a i Joshuę Clotteya jest w stanie zrewanżować się najlepszemu pięściarzowi P4P? Tego jeszcze nie wiemy. Wiemy natomiast kilka innych szczegółów, które pozwolą wszystkim fanom poznać bliżej 29- letniego ‘Junito’.

- Wiek rozpoczęcia treningów bokserskich?
Miguel Cotto:
Jedenaście lat. Byłem trochę grubym chłopcem i poprzez trening bokserski chciałem trochę schudnąć. Mój starszy brat już wtedy trenował i ja postanowiłem robić to samo. Pierwsze kroki stawiałem w klubie Gymnasio Bairoa w moim rodzinnym Caguas. Szybko zrzuciłem zbędne kilogramy, ale mimo tego dalej trenowałem. Poczułem bowiem to ‘coś’. Na początku traktowałem to wszystko jak zabawę, jednakże nie wiadomo kiedy zabawa przerodziła się w prawdziwą pasję i miłość do boksu.

- Co cię inspiruje?
MC:
Moja rodzina, ale tak naprawdę ja kocham po prostu rywalizację.

- Najlepszy pięściarz?
MC:
Wilfredo Gomez.

- Najlepsza walka, którą widziałeś?
MC:
Wilfredo Gomez- Carlos Zarate.

- Twój posiłek przed walką?
MC:
Makaron.

- Co robisz żeby się zrelaksować?
MC:
Nic szczególnego, oglądam filmy, jakieś programy w telewizji, a także spędzam czas z moją piękną żoną i trójką ukochanych dzieci.

- Ostatnia czynność przed walką?
MC:
Nie mam żadnej.

- Jak trenujesz pomiędzy walkami?
MC:
Nie katuję się, ale także nie pozwalam ciału zardzewieć. Trochę biegam, a także gram w różne sporty z moimi dziećmi.

- Typowe śniadanie?
MC:
Czasami owsianka, czasami jajka, zależy na co mam ochotę.

- Co jest najtrudniejsze w byciu bokserem?
MC:
Jak dla mnie w tym sporcie nie ma żadnych minusów. Uwielbiam każdą jego część, inaczej już dawno zająłbym się czymś innym.

- Ulubiona muzyka?
MC:
Lubię każdy gatunek.

- Ostatnia książka jaką przeczytałeś?
MC:
Ostatnio przeczytałem świetną książkę brazylijskiego autora Paulo Coelho.

- Ulubiony film?
MC:
‘Men of Honor’.

- Jakim autem jeździsz?
MC:
Mam czarnego Mercedesa.

- Gdzie trenujesz?
MC:
Nadal w Gymnasio Bairoa w Caguas w Puerto Rico.

- Jak wygląda Twój trening?
MC:
Na początek tradycyjnie rozgrzewka, następnie ćwiczenia na sali treningowej i skakanka. Jeżeli mam w planie sparingi to oczywiście sparuję. Właściwie tak to w wielkim skrócie można opisać (śmiech).

- Najgorszy przeciwnik?
MC:
Ricardo Torres. Walczyłem z nim w 2005 roku i broniłem wówczas mojego pasa WBO. Znokautowałem go w 7 rundzie, ale przyznam się szczerze, że nie spodziewałem się iż będzie to tak ciężki pojedynek. Cieszę się, że ludzie zobaczyli wtedy jakim wojownikiem jestem. Podczas tej walki pierwszy raz znalazłem się na deskach, ale pokazałem wszystkim w tym także Torresowi, że mimo przyjęcia potężnego ciosu potrafię wrócić do gry i zwyciężyć. Zawsze kiedy wychodzę do ringu myślę tylko o tym, aby wygrać, nie ważne jak, po prostu wygrać za wszelką cenę. To dzięki temu udało mi się go pokonać.

- Jakie suplementy stosujesz?
MC:
Witaminy, proteiny i kreatynę.

- Czym zajmowałbyś się, gdybyś nie był bokserem?
MC:
Nie wiem, nie mam pojęcia. Nigdy nie zastanawiałem się nad tym, bo od małego boksowałem.

- Ostatnie miejsce, w którym byłeś na wakacjach?
MC:
Staram się poznawać różne rejony mojego pięknego kraju Puerto Rico.

- Aktualnie najlepszy bokser według Ciebie?
MC:
Głęboko wierzę w siebie i swoje umiejętności.

- Ulubiona drużyna?
MC:
Kibicuję drużynie ‘River Plate’ z Argentyny.