JUAREZ I LINARES PRZED PRZED WALKĄ O WSZYSTKO

Dla obydwu jest to walka o "być albo nie być". Przegrana w tym pojedynku może długotrwale zastopować karierę każdego z nich. 31 lipca na gali Marquez-Diaz II rękawice skrzyżują czterokrotny pretendent do pasów mistrzowskich - Rocky Juarez (28-6-1, 20 KO) i champion dwóch kategorii wagowych - Jorge Linarez (28-1, 18 KO).

- To nie pierwsza taka sytuacja w mojej karierze. Muszę wygrać tę walkę. Muszę udowodnić sobie i kibicom, że Rocky Juarez nie jest skończony. Wciąż stać mnie na wiele. Jestem młodym weteranem, który może sporo zdziałać, bo czuje jeszcze głód boksu. Moim życiowym celem jest zdobycie mistrzowskiego pasa. Jorge Linares to dobry przeciwnik. Jego pokonanie otworzy mi drogę do kolejnej walki o pas - twierdzi 30-letni Juarez.

Pochodzący z Wenezueli Linares uważa Rocky'ego za najtrudniejszego przeciwnika w dotychczasowej karierze i popiera opinię rywala, który uważa, że zwycięzca powinien zaboksować o pas jednej z najbardziej prestiżowych federacji.

- Juarez to niezwykle niebezpieczny gladiator, ale ja niczym się od niego nie różnię. Moje umiejętności, technika i szybkość będą niegorsze niż w przeszłości. Właśnie to czyni ten pojedynek tak ekscytującym. Zwycięzca powinien dostać walkę o mistrzostwo - przekonuje 24-letni "El Nino de Oro".

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.