BRIGGS HOSPITALIZOWANY

Leszek Dudek, boxingscene.com

2010-07-22

Niegdyś znakomity pięściarz i wielki wojownik, dziś nawet nie cień dawnego siebie, Paul Briggs (26-4, 18 KO), został wczoraj znokautowany przez Danny'ego Greena (30-3, 27 KO) anemicznym lewym prostym po 29. sekundach pierwszej rundy.

Pojedynek zakończył się skandalem, a wściekła publiczność rzucała w kierunku Briggsa wszystkim co miała pod ręką. Western Australian Proffesional Combat Sports Comission zamierza dokładnie przyjrzeć się okolicznościom, w jakich zakończyła się walka. Śledztwo już wykazało, że w ostatnich godzinach zawarto bardzo wiele zakładów na szybki nokaut ze strony Greena.

Briggs, który w 2007 roku zmuszony był zakończyć karierę, kiedy pojawiły się u niego problemy neurologiczne,  nie zdaje sobie sprawy z tego co zaszło w ringu i obecnie przebywa w szpitalu. Został tam przewieziony po zbadaniu w pokoju hotelowym.

- Lekarz badał go w hotelu i zadecydował, że Paul musi udać się do szpitala. On nawet nie wie co zaszło w ringu, nic nie pamięta. Sam nie wiem co o tym myśleć. On miał już w przeszłości różne problemy, ale nie wiem jak to skomentować. Nigdy nie powinien godzić się na tę walkę. Ludzie zapamiętają go za to i zapomną o jego wielkim sercu do walki i wspaniałej karierze - skomentował sytuację trener Briggsa, Billy Hussein.