ALEKSIEJEW: PORADZĘ SOBIE Z TĄ PORAŻKĄ

W sobotni wieczór w niemieckim Schwerinie Aleksander Aleksiejew (19-2, 17 KO) przegrał przez nokaut w drugiej rundzie z Denisem Lebiediewem (21-0, 16 KO) i stracił możliwość walki o pas mistrza świata organizacji WBO w wadze junior ciężkiej z Marco Huckiem (29-1, 22 KO). Przegrywając po raz drugi w ciągu półtora roku, Rosjanin z pewnością nadwerężył zaufanie szefów grupy Universum, przeżywającej zresztą poważne kłopoty finansowe. Tym samym, przyszłość 29-latka urodzonego w Taszkiencie stanęła pod sporym znakiem zapytania. Sam zawodnik nie traci jednak ducha i zapewnia, że sobotnia porażka nie odbije się na jego dyspozycji psychicznej w kolejnych walkach.

- Nie boisz się, że teraz będziesz nazywany rozbitym bokserem, mającym za sobą ciężki nokaut?
Aleksander Aleksiejew: Nie, nie obawiam się tego. Ci, którzy wiedzą jak boksuję, będą do tego podchodzić normalnie. Wszyscy sportowcy czasem przegrywają.

- Co powiedział ci trener po pierwszej rundzie?
AA:
Powiedział, abym bardziej skupił się na taktyce. Jednak w drugiej rundzie zlekceważyłem obronę i wszystko skończyło się nokautem.

- Rzeczywiście widać było, że nie skupiasz się specjalnie na obronie. Nie doceniałeś Denisa?
AA:
Nie, oczywiście dobrze wiedziałem, jakim Denis jest bokserem. Muszę mu oddać, że był w znakomitej formie, był bardzo szybki. A ja dopuściłem się całej gamy błędów, które doprowadziły do takiego zakończenia.

- Jakiego typu były to błędy?
AA:
Było ich zbyt wiele. Minęło jeszcze za mało czasu, abym mógł na trzeźwo analizować swoje zachowanie w ringu.,

- Czy pod względem psychicznym poradzisz sobie z tą porażką? Jakie masz plany na przyszłość?
AA:
W pierwszej kolejności muszę teraz przetrawić to, co się wydarzyło. Życie toczy się dalej. Jest dla mnie jednoznaczne to, że poradzę sobie psychicznie. Lecz jak będzie dalej – na razie nie mogę powiedzieć.

- Nie żałujesz tego video, w którym rzuciłeś wyzwanie Lebiediewowi?
AA:
W żadnym wypadku. Lepiej żałować, że coś się zrobiło źle niż żałować, że czegoś nie zrobiło się w ogóle. W tamtym momencie zwyczajnie potrzebowałem konkretów, a nie niejasnej przyszłości. Wyemitowałem odezwę, która przyspieszyła organizację mojej kolejnej walki – to wszystko.

- Chodzą słuchy, że potrzebowałeś tej walki, aby poprawić sytuację finansową, zarówno swoją, jak i grupy promotorskiej, z którą jesteś związany…
AA: Nie stawiałbym sprawy w tak jednoznaczny sposób. Rzeczywiście, ten czynnik jest zawsze aktualny, lecz mówienie o tym, że wyszedłem do ringu, aby zarobić środki na życie jest absolutną nieprawdą. Co się tyczy naszej grupy… Tak, na pewno przechodzi teraz trundy okres, z racji tego, że straciła wpływy pieniężne od telewizji i będzie musiała szukać nowego partnera. Myślę, że sposób, w jaki będzie teraz funkcjonowała grupa jest to zagadką dla wszystkich.

- Jak ułoży się walka Lebiediewa z Marco Huckiem?
AA: Jest za wcześnie, aby o tym mówić. Na razie do tego pojedynku musi w ogóle dojść… Obóz Hucka rozumie, że ta walka będzie dla nich bardzo problematyczna, gdyż niesie za sobą spore prawdopodobieństwo porażki. Myślę, że Wilfried Sauerland zaproponuje Lebiediewowi udział w turnieju Super Six, który planuje zorganizować.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 20-07-2010 16:46:08 
Wierzylem w Aleksandra..Szczerze to nie Lebiediev okazal sie takim fenomenem a raczej mizernie wypadl Alexejev..Coz..Trudno bedzie sie mu po takiej porazce pozbierac do kupy..Moze mowic co chce ale to juz druga porazka na przestrzeni kilku walk..Ciezkie KO, ktorego sie niegdy nie zapomina..Bedzie mial ciezko zarowno teraz sie przebic jak i wygrywac z najlepszymi..Kompletnie nie mam pojecia dlaczego ta walka sie tak ulozyla..Owszem Denis jest grozny ale przeciez Alaeksander jest lepszy technicznie, a technik zawsze moze zneutralizowac punczera..Ta walka pokazuja jaka nieprzewidywalna dyscyplina sportu jest boks..
 Autor komentarza: prawy
Data: 20-07-2010 17:16:30 
I pomyśleć że jeszcze rok temu Włodarczyk trząsł portkami przed Aleksiejewem a właściwie jego promotor,p.Wasilewski który mówił że to zbyt mocny przeciwnik dla Włodarczyka.
 Autor komentarza: Ironmen
Data: 20-07-2010 17:32:51 
Ja nigdy nie podniecałem się zbytnio tym zawodnikiem, choć talent miał i ma. Po drugie ten nokaut go złamał, wątpię, że się kiedykolwiek pozbiera po tym. To będzie taki sam Syndrom jak miał Macca po Haye.

prawy mówiono nawet, że Alexejev Adamka by złamał. Ale nie raz ciężko przewidzieć jest karierę na przód nawet doświadczonym osobą. Ja od 2 lat od 2 walki zawodowej stawiam na Gamboe, gdzie jeszcze nawet newsów o nim nie było nigdzie w PL. Talent na miarę Maywathera i PacMana lecz też lądował na deskach i może być tak, że wyjdzie przeciwko komuś do ringu i polegnie, to jest boks. Wiele czynników ma na to wpływ.
 Autor komentarza: xionc
Data: 20-07-2010 18:54:40 
Ale ten Super Six by rzadzil: Huck (jesli pokona Godfreya), Cunningham, Green (jesli pokona Briggsa), Lebedev, Wlodarczyk (jesli obroni tytul z niewiadomokim) - ciekawe kto szosty?
 Autor komentarza: Ironmen
Data: 20-07-2010 20:16:54 
xionc nie wiem czy SUper Six się odbędzie, coś przycichło ostatnio
 Autor komentarza: odyniec
Data: 21-07-2010 12:41:01 
xionic
szosty mial byc Frenkel
 Autor komentarza: xionc
Data: 21-07-2010 22:45:47 
Frenkel - gdyby walka z Macarinellim toczyla sie w Niemczech, to pewnie by wygral. A poniewaz bedzie w UK, to jeszcze nic nie wiadomo. :)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.