GRANT SIĘ NIE WYCOFUJE

Przemysław Garczarczyk, ASInfo, foto: Mike Gladysz

2010-07-19

Wielu kibiców oglądajacych przekaz ESPN z piątkowych walk w Prudential Center było zaskoczonych pytaniem zadanym podczas transmitowanej w USA rozmowy Teddy Atlasa, znanego komentatora i trenera (opiekuje się obecnie Powietkinem) z Tomaszem Adamkiem. - Czy potwierdzasz Tomek, że Michael Grant wycofuje się z walki z tobą? - zapytał Teddy. Tomek, w hałasie panującym w sali, nie dosłyszał, nie odpowiedział na pytanie i zrobiło się zamieszanie.

To samo pytanie dotyczące rzekomego odwołania walki przez Granta zadał mi Karl Freitag, edytor "Fightnews", najbardziej wpływywowej (od jej lektury zaczyna dzień wielu szefów TV i menedżerów pięściarskich), kiedy przekazywałem mu wywiad z Rogerem Bloodworthem. - Nie napisałeś nic o tym, co mówił na ESPN Atlas...- zapytał Karl. - Nie napisałem, bo przynajmniej na razie tylko Teddy twierdzi, że coś w tym jest - odparłem.

By wiedzieć co się dzieje z najlepszego źródła, sprawdziłem u "Górala". - Nie usłyszałem do końca pytania Teddy'ego, dlatego nie nie opowiedziałem. Dopiero później Roger Bloodworth zwrócił mi uwagę na to, co powiedział mój rozmówca - wyjaśnia Tomek Adamek. - Natychmiast zadzwoniłem do prawnika Main Events zapytać się, ile w tym prawdy. Patrick English powiedział, że nic, że walka tak jak miała być, tak się odbędzie - 21 sierpnia w Prudential Center. Zadzwoniłem także do odpoczywającego ze swoją i moją rodziną w St. Marteen Zyggiego, dostając takie zapewnienie, że walka z Grantem jest na 100 procent, nic nam nie wiadomo o jakichkiolwiek kontuzjach czy innych powodach, dla których Michael nie mógłby wyjść na ring. Kto wie, czy nie jest to jedna z zagrywek towarzyszących trwającym właśnie wielkim negocjacjom związanym z moim potencjalnym listopadowym lub grudniowym rywalem.