WIELKI LOPEZ

Łukasz Furman, Informacja własna

2010-07-11

Znów na walce Juana Manuela Lopeza (29-0, 26 KO) wszystko potoczyło się bardzo szybko. Już po minucie mistrz świata federacji WBO wagi piórkowej wstrząsnął pretendentem krótkim lewym sierpowym, a kilkanaście sekund później posłał go dla odmiany prawym sierpem na matę ringu. Bernabe Concepcion (28-4-1, 15 KO) przez następną minutę zebrał kilkanaście ciężkich ciosów i gdy był już na skraju nokautu, przed samym gongiem kończącym pierwszą odsłonę zszokował wszystkich, kiedy rozpaczliwym lewym sierpowym rzucił championa na deski.

Emocje jednak szybko się skończyły, bo już w pierwszej akcji drugiego starcia Lopez (na zdjęciu) przepuścił prawy rywala i długim lewym prostym znów przewrócił. Concepcion tak jak kilka minut wcześniej chciał odpowiedzieć, ale nadział się na prawy hak mistrza, po którym poszło jeszcze kilka następnych uderzeń i oszołomiony pięściarz z Filipin znów znalazł się w pozycji horyzontalnej, a sędzia doliczywszy do czterech i spojrzawszy w oczy Concepciona zdecydował o przerwaniu rywalizacji.