CASAMAYOR CHCE REWANŻU Z MARQUEZEM

Leszek Dudek, boxingscene.com

2010-07-09

Joel Casamayor (37-4-1, 22 KO), złoty medalista olimpijski z Barcelony i mistrz dwóch kategorii w zawodowym boksie, nigdy nie pogodził się z porażką poniesioną z rąk Juana Manuela Marqueza (50-5-1, 37 KO). Teraz Kubańczyk ma przed sobą inne trudne wyzwanie, ale jeśli 31 lipca zdoła pokonać Roberto Guerrero (26-1-1, 18 KO), to rewanżowe starcie z "Dinamitą" będzie bardziej prawdopodobne, niż kiedykolwiek.

We wrześniu 2008 roku Casamayor i Marquez zmierzyli się w osławionej MGM Grand w Las Vegas i po dziesięciu z zaplanowanych dwunastu rund, dwóch sędziów punktowych widziało remis, podczas gdy trzeci zapisał prowadzenie Meksykanina. W jedenastej odsłonie "El Cepillo" dwukrotnie zapoznał się z deskami, nim doświadczony Tony Weeks zdecydował się na przerwanie walki.

- Zrobię wszystko, co może mnie przybliżyć do rewanżu z Marquezem. Wszyscy widzieli, że to była równa walka. Uważam, że sędzia nie musiał jej przerywać w takim momencie - powiedział Casamyor, który za trzy dni świętować będzie 39. urodziny.