'BESTIA' WYKLUCZA POWRÓT
Były bezdyskusyjny mistrz wagi ciężkiej nie wróci na ring. 44-letni Mike Tyson (50-6, 44 KO) zarzeka się, że nie zobaczymy go już między linami. "Iron" wykluczył też możliwość podjęcia pracy jako trener.
- Jestem w niezłej formie, ale mój stan zdrowia nie pozwala mi na powrót do boksu. Nadużywałem alkoholu i nie stroniłem od narkotyków. To już za mną, porzuciłem wszystkie złe nawyki, ale nie będę już taki jak kiedyś. Staram się wzmocnić, to co jeszcze mi zostało. Nie zamierzam pracować jako trener. Uważam, że nie każdy się do tego nadaje. Potrzebny jest pewien dar, którego ja nie mam. Nie jestem gwiazdorem. Żyję jak inni ludzie. Mam trochę więcej, więc pomagam potrzebującym. Staram się ułatwiać życie chorym dzieciom i to chyba jest moje największe osiągnięcie. Nic innego się już nie liczy - powiedział Tyson.
To najlepsza wiadomość dnia!
Trochę się bałem o te pogłoski, że Mike ostro trenuje... Super, że zachował się jak wielki Mistrz, którym bez dwóch zdań jest i nie będzie rozmieniał się na drobne, wycierając sobą ring z jakimiś "prospektami" z Finlandii.
Czy sie to komus podoba czy nie jest on obok Alego najslynniejszym i najbardziej rozpoznawalnym piesciarzem,a w srod mlodszego pokolenie chyba nawet bardziej popularnym
Mistrz, mistrz, mistrz...