SHAW STAWIA NA ABRAHAMA I DIRRELLA

Leszek Dudek, boxingscene.com

2010-07-02

Choć druga tura Super Six zakończyła się przed momentem, promotor Gary Shaw już typuje wyniki ostatnich pojedynków fazy grupowej. Walka pomiędzy dwoma puncherami - Arthurem Abrahamam (31-1, 25 KO) i Carlem Frochem (26-1, 20 KO) jest jeszcze daleka od finalizacji, ale Shaw nie ma wątpliwości, że naturalizowany Niemiec znokautuje aroganckiego Brytyjczyka.

- Abraham nie będzie miał problemów w tej walce. Mikkel Kessler nie bije tak mocno jak "Król Artur", a i tak potrafił zrobić swoje. Abraham wygra przez nokaut - przewiduje Shaw.

Promotor jest bardzo przeciwny zorganizowaniu starcia Ward-Dirrell w rodzinnym mieście tego pierwszego. "S.O.G." dotychczasowe dwie walki stoczył przed własną publicznością, a historia turnieju pokazuje, że za każdym razem (sprawiedliwie lub nie) wygrywa miejscowy. Z kolei Dan Goossen, opiekun Warda, chętnie wyśle swego podopiecznego do Detroit, gdzie Dirrell pokonał wspomnianego Abrahama, ale tylko jeśli oferta opiewać będzie na bardzo atrakcyjną kwotę. Shaw takowej nie złożył, ale zarzeka się, że prowadzenie negocjacji z wiecznie nieosiągalnym Goossenem nie należy do najprostszych.

Andre Dirrell (19-1, 13 KO) i Andre Ward (22-0, 13 KO) to wieloletni przyjaciele, członkowie amerykańskiej drużyny olimpijskiej z Aten. Shaw uważa jednak, że podczas walki łącząca ich więź nie zaszkodzi rywalizacji i, po doskonałej walce, efektownie zwycięży "The Matrix".

- Myślę, że będą przyjaciółmi do czasu zadania pierwszego mocnego ciosu. Potem staną się rywalami i każdy da z siebie wszystko. Obejdzie się bez kalkulacji. To nie będzie walka, w której jeden zdoła zdominować drugiego. Obydwaj mają fenomenalne umiejętności i świetnie się znają. Sądzę, że silniejszy fizycznie Dirrell wygra przez nokaut w samej końcówce, choć może skończy się to jego zwycięstwem po werdykcie sędziów - powiedział Shaw.

Ostatni pojedynek, w którym rękawice skrzyżują champion federacji WBC, Mikkel Kessler (43-2, 32 KO) i tzw. "late replacement" - Allan Green (29-2, 20 KO) może według Shawa skończyć się jedynie pewnym zwycięstwem Duńczyka.