HOLY WCIĄŻ WIERZY W SIEBIE

Redakcja, boxingscene

2010-06-30

- Ich problemem jest to, że nie są Amerykanami. W USA lubi się tylko swoich, a zagraniczni bokserzy potrzebują lat by zyskać sympatię amerykańskich kibiców. Tacy zawodnicy powinni być agresywni, a oni za dużo kalkulują - tak oto Evander Holyfield (43-10-2, 28 KO) tłumaczy małą popularność braci Kliczko za oceanem.

Pomimo blisko 48. lat "Holy" wciąż wierzy w swoje siły i po raz kolejny wspomniał o chęci walki z jednym z braci - Według mnie mogę pokonać ich obu. Naprawdę w to wierzę. Valuev był znacznie młodszy i większy ode mnie, ale go pobiłem. Myślę, iż każdy kto oglądał tę walkę przyzna mi rację. Udowodnię, że niemożliwe jest możliwe - zakończył Holyfield, który planuje w tym roku stanąć na ringu w sierpniu i grudniu.