LEMIEUX DEMOLUJE AYALĘ!

David Lemieux (23-0, 22 KO) po raz kolejny udowadnia, że już wkrótce to on będzie rozdawał karty w kategorii średniej. Ubiegłej nocy 21-letni Kanadyjczyk w ciągu niespełna trzech minut rozbił solidnego Elvina Ayalę (20-5-1, 9 KO), z którym Arthur Abraham (31-1, 25 KO) przed dwoma laty męczył się przez dwanaście rund.

Lemieux posłał rywala na deski już w pierwszej minucie walki. Ayala powstał, lecz kilka chwil później ponownie znalazł się na macie ringu. W obydwu przypadkach kombinacje ciosów z obu rąk poprzedzały nokdaun. Sędzia dał Amerykaninowi ostatnią szansę, ale do końca rundy pozostało jeszcze kilkadziesiąt sekund, a rozpędzony Kanadyjczyk nie zamierzał bawić się w kotka i myszkę. Gdy przepuszczał kolejny atak, wiadome stało się, że Ayala nie usłyszy gongu rozpoczynającego drugie starcie. Było to drugie z rzędu szybkie zwycięstwo Lemieuxa, który na początku roku po raz pierwszy zmuszony był przeboksować cały dystans.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: pyra90
Data: 12-06-2010 12:25:53 
ale skubaniec ma rekord (23-0, 22 KO).
 Autor komentarza: Daw
Data: 12-06-2010 12:36:56 
Znow wygrana w 1 rnd imponujace ciekawy jest ten Lemioux warto monitorowac jego kariere!
 Autor komentarza: McCall
Data: 12-06-2010 13:30:24 
Jakoś mam dziwne przeczucie, że ten napompowany balon niedługo pęknie, tylko czekam jak pierwszy solidniejszy zawodnik obskoczy go i wygra łatwo na pkt, albo ktoś uwydatni słabą szczękę, nie chce zakładać z góry, ale puncherzy są zwykle bardzo podatni na upadki na deski. Ja mam wrażenie, że to jest próba napompowania rekordu, aby dostać jedną dużą walkę - dla mnie regionalna sensacja
 Autor komentarza: rogal
Data: 12-06-2010 14:13:27 
Pamiętam takiego zawodnika Victora Oganowa, co miał rekord 26-0, 26 ko , i wydawało mi się, że to zbój nad zbóje, a potem jak zawalczył z kimkolwiek kto umiał boksować był już regularnie niszczony.

Dlatego jestem wstrzemięźliwy odnośnie tego Kanadyjczyka, niech zawalczy z kimś, kto chce go pokonać, to zobaczymy ile naprawdę jest wart.

pozdrawiam
 Autor komentarza: piopyc5190
Data: 12-06-2010 14:27:44 
Oglądałem z ciekawości jego walkę - chyba z grudnia 2010. Narazie nie wiem na czym polega jego fenomen. Nie jest zbyt atletycznie zbudowany żeby mieć jakiś potężny cios, ani nie jest szczególnie szybki w unikaniu ciosów jak np. Ward. Jakiś nie wyobrażam sobie go z Abrahamem. Macie podobne odczucie?
 Autor komentarza: amancik
Data: 12-06-2010 14:42:15 
panowie ale ayala to nie jest jakis leszcz. z tego chlopaka bedzie napewno solidny bokser moze nie top...
 Autor komentarza: tonka
Data: 12-06-2010 15:35:51 
Panowie, z całym szacunkiem, ale widziałem tę walkę na ESPN. Ayala to rzeczywiście nie jakiś kelner, a Lemieux go zmiótł, rzucając nim na deski kilka razy. Tym razem naprawdę przypomniał mi się MIKE TYSON, ale nie próbuję tu absolutnie ich do siebie porównywać. To tylko takie małe spostrzeżenie. Jeżeli nie widziało się walki, to łatwo napisać bzdurę. Ten balon chyba jednak tak łatwo nie pęknie, jak się niektórym wydaje. Po prostu David jest nieprzeciętnym pięściarzem i tyle.
 Autor komentarza: dhobiwallah
Data: 12-06-2010 16:09:50 
Nie wiem co mam myśleć o tym gościu - rekord imponujący ale z nikim wybitnym nie walczył. Z drugiej strony taki rekord trudno sobie napompować bez umiejętności. Trzeba by typa zobaczyć w konfrontacji z kimś solidnym. Z Grześkiem Proksą może? ;-)
 Autor komentarza: Jajunio
Data: 12-06-2010 18:02:57 
Lemieux ma świetną technikę, mocny cios,ale jest trochę malutki jak na tą wagę...
 Autor komentarza: Deter
Data: 12-06-2010 19:19:38 
To, że jest za trochę malutki, to nie wada przecież.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 13-06-2010 08:24:58 
Szczerze to ja nie widzialem jeszcze tego zawodnika a tylko o nim czytam no i ten jego rekord , dosc imponujacy..Podzielam jednak zdanie Rogala ze poki co nie ma sie czym podniecac..Zobaczymy haj sobie poradzi on z kims z czolowki..
 Autor komentarza: Crimson
Data: 13-06-2010 14:50:59 
Autor komentarza: piopyc5190
Data: 12-06-2010 14:27:44
"Oglądałem z ciekawości jego walkę - chyba z grudnia 2010."

Chyba to nie byl grudzien 2010
 Autor komentarza: Kryzys
Data: 13-06-2010 18:03:38 
http://www.youtube.com/watch?v=npj-PreQaPU&feature=player_embedded
 Autor komentarza: tonka
Data: 14-06-2010 00:43:06 
lukaszenko
Bardzo szanuję Twoje opinie, ale nie wypowiadajmy się, skoro nie widzieliśmy poczynań jakiegoś zawodnika, bo są to wypowiedzi pozbawione sensu. Ja widziałem go w ringu przynajmniej 6 razy i jestem przekonany o wyjątkowości Lemieux. Jego rekord nie wziął się z przypadku. I mówię to, opierając się o fakty, które zaobserwowałem!!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.