MANAGER HAYE'A Z PERSPEKTYWY FANA BOKSU

Leszek Dudek, boxingscene.com

2010-06-10

Adam Booth, manager i trener Davida Haye'a (24-1, 22 KO), zdaje sobie sprawę z tego, że jego podopieczny musi wyjść do ringu z jednym z braci Kliczko. Booth przyznaje, że "Hayemaker" zostanie publicznie nazwany tchórzem, jeżeli nie zdecyduje się na podjęcie wyzwania. Brytyjski mistrz WBA w wadze ciężkiej planuje wrócić na ring na przełomie października i listopada.

- Jako fan boksu nie pochwalam walki Davida z Audleyem. Harrison nie pokonał nikogo z czołowej dwudziestki, ale z drugiej strony David też nie miał na koncie wielkich nazwisk, gdy dostaliśmy ofertę od obozu Wałujewa. W Wielkiej Brytanii pojedynek Haye-Harrison będzie ogromnym wydarzeniem, ale reszta świata nie zostawi na nas suchej nitki. David zostanie okrzyknięty tchórzem i pryśnie mit "zbawiciela wagi ciężkiej" - powiedział Booth.

Szkoleniowiec nie ma wątpliwości, że jego podopieczny zdecydowanie przewyższa rodaka umiejętnościami i przewiduje szybki nokaut.

- Audley musiał uwierzyć, że największe szanse ma w walce z Davidem i woli wyzywać jego, niż Władimira czy Witalija. Tak naprawdę Harrison nie ma szans z żadnym z tej trójki i od każdego dostałby KO do czwartej rundy. Od mistrzów dzieli go przepaść, lecz on ma nadzieję, że zdoła trafić Haye'a "lucky shotem" - uważa manager.