MERCANTE JR. NIE ŻAŁUJE DECYZJI

Leszek Dudek, boxingscene.com

2010-06-08

Arthur Mercante Junior, który podczas walki wieczoru na sobotniej gali na Yankee Stadium był trzecią osobą w ringu, nie żałuje swej kontrowersyjnej decyzji o nieprzerwaniu pojedynku w ósmym starciu. Narożnik kontuzjowanego Yuri Foremana (28-1, 8 KO) rzucił ręcznik na znak poddania swego zawodnika, lecz Mercante, widząc dezaprobatę ówczesnego czempiona, postanowił nie przerywać walki i nakazał wszystkim opuszczenie ringu.

- Nie jestem sędzią, który lubi dyskwalifikować i zabierać punkty. Nie chciałem, by mistrz przegrywał w taki sposób. Odrzuciłem ręcznik, ale wszyscy znaleźni sie już między linami. Krzyknąłem: "Wstrzymać czas. Niech wszyscy zejdą z ringu! Walka się nie skończyła". Zaptałem Yuriego czy wszystko w porządku i może kontynuować. On był zawiedziony decyzją Joe Griera - powiedział Mercante.

- Arthur Mercante pozwolił mi spróbować. Jestem mistrzem, a właściwie byłym mistrzem. Nie ma opcji, żebym się poddał. Nie chciałem, by walka była przerywana. To dawna kontuzja. Dużo się ruszałem po śliskiej nawierzchni. Nagle poczułem ostry ból i dlatego upadłem - twierdzi Foreman.