FOREMAN: TO STARY URAZ KOLANA

Na Yankee Stadium w nowojorskim Bronxie, Yuri Foreman (28-1, 8 KO) w bardzo pechowy sposób stracił mistrzowski pas WBA wagi junior średniej na rzecz Miguela Cotto (35-2, 28 KO).

Upadek na śliskiej od wody macie ringu odnowił stary uraz kolana Izraelczyka. Pomimo tego Foreman pokazał licznie zgromadzonej publiczności wielkie serce do walki i zdecydował się na kontynuowanie pojedynku nawet po próbie poddania go przez własny narożnik.

- Fizycznie czułem się dobrze. Muszę tylko trochę odpocząć i wrócę do gymu. Jeżeli chodzi o kolano, to przy tym feralnym upadku odnowił mi się stary uraz. Zawsze noszę tam ochraniacz, by unikać takich sytuacji, ale tym razem miałem wielkiego pecha. Zrobiło się duże zamieszanie, podczas którego Arthur Mercante Jr. zapytał mnie czy chcę kontynuować. Odparłem: "Oczywiście, że tak", bo nie dopuszczałem do siebie myśli, że to mogłoby się skończyć tak wcześnie. Wciąż zadawałem przecież ciosy. Myślałem optymistycznie - wyznał 29-letni Foreman.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: PenerFastryga
Data: 06-06-2010 17:45:33 
wypadki sie zdarzaja, ale tak w sporcie jest..jakby kazdego usprawieldiwiac kontuzjami itd to Tszyu obroniłby pas w walce z Hattonem, Gołota nie pzregrałby z Lewsisem w 1szej rundzie itd.
 Autor komentarza: dekciw
Data: 07-06-2010 09:35:10 
Zle porownanie... :/
pzd
 Autor komentarza: glaude
Data: 07-06-2010 10:09:45 


Jurij to solidniak z dobrymi warunkami, szybkimi nogami i dobrym wyczuciem dystansu. Mimo jednak precyzji ciosów wata w rękawicy.

To co już zdobył to jego szczyt możliwości. Jurij obudź się, nic więcej już nie ugrasz!

 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.