BANKS I GAVERN NA REMIS

Marcin Łądka, Informacja własna

2010-05-29

Zgromadzeni w liczbie ok. 50 tysięcy kibice w Veltins Arena w Gelsenkirchen gromkimi brawami nagradzali... hostessy pojawiające się pomiędzy rundami.  Niestety dwaj Amerykanie Jonathan Banks (24-1-1, 17 KO) i Jason Gavern (19-7-4, 8 KO) w walce o pas NABF w wadze ciężkiej nie przynieśli kibicom najmniejszych emocji. Przez większą część pojedynku pięściarzom towarzyszyły gwizdy. Po nieprawdopodobnie nudnej walce i chaotycznej walce sędziowie punktowi ogłosili remis.

Jonathan Banks naoglądał się chyba dużo walk Witalija Kliczko, ponieważ zaczął bardzo wolno, z opuszczonymi rękami. Walczył spokojnie uderzając lewym prostym. Jednak w kolejnych rundach nie był w stanie odpowiadać boksersko na chaotyczne ataki Gaverna. Sędzia ringowy pozwalał na tą "szarpaninę", rzadko wyzwalając zawodników z klinczu. W 6. rundzie sędzia odjął punkt Gavernowi, natomiast w kolejnej punkt stracił Banks. W 8. starciu wreszcie świetną akcję przeprowadził Banks. Po kontrze i lewym sierpowym jego rywal był liczony. W 10. i 11. rundzie ruszył w końcu Gavern, ale jego sygnalizowane ataki nawet trochę nie zagroziły byłemu rywalomi Tomasza Adamka.