SNARSKI: 'BABILOŃSKI LICZY NA CUD TRAFIENIA'

Marcin Łądka, Informacja własna

2010-05-26

Polski weteran ringów zawodowych Dariusz Snarski (30-30-2, 6 KO) odniósł się do wypowiedzi Krzysztofa Cieślaka (15-1, 5 KO), który wyzwał go do pojedynku. 41-letni "Snara" w wywiadzie dla BOKSER.ORG powiedział, że Cieślak odbiega nieco poziomem od niego i Macieja Zegana. "Skorpion" poczuł się urażony tymi opiniami i zapowiedział, że bez najmniejszych problemów pokonana doświadczonego białostoczczanina.

- Sparingi sparingami, kazdy widział co się działo w tamtym roku na Pradze w Grudniu. Przypominam praską galę boksu, kiedy to wygrałem z Cieślakiem, publika klaskała cały czas po tym pojedynku na moją korzyść - taki miał być werdykt. Sędzia ogłosił remis, walczylismy tylko w rękawicach 16 uncji. Promotor Babiloński chyba nie ma pojecia o boksie licząc na cud trafienia mnie przez Cieślaka. Tak jak wystawił go na Lorę, po I rundzie wiedziałem, że Cieslak może przegrać ale liczylem, że go mocno trafi. Poza tym bardzo Krzyśka lubię i mu kibicuje. Panie promotorze zapomniał pan, że pewnej poprzeczki zawodnik nie przeskoczy, za wysoko pan mierzy ze "Skorpionem". Co do wypowiedzi Krzysia, że ja obijam Łotyszy. Gdy on nie myślał o profi, to ja boksowałem z Zoffem, Alexem Arthurem, Willie Limondem, Johnem Muray'em czy Jasonem Cook'em i chyba na koniec kariery mam prawo poboksować ze słabszymi rywalami.

- Co do samego pojedynku z Cieślakiem to teraz mam zaplanowaną walkę w Kolnie 27.06.2010,  8 rund o pas BBU. Zobaczymy, nie wybiegam za daleko w przyszłość. Jestem także promotorem i chcę budować moja grupę. Jak zdrowie dopisze to powalczymy, mam także w planie walkę o pas WBF. Miała być to ostatnia walka, a tu nowa oferta. Nie wiem czy ten pojedynek nie zakłóci mi cyklu treningowego, i czy za mocno się nie wyeksploatuję w pojedynku z Krzyśkiem. Walkę o WBF planowałem na 25.09.2010 ale będę musiał ją przesunąć, ponieważ walka ze Skorpionem planowana jest na 26.09.2010.