MARQUEZ I VAZQUEZ W LIMICIE

Leszek Dudek, fightnews, fot. Chris Cozzone

2010-05-22

Fani dwóch wspaniałych meksykańskich wojowników już zacierają ręce i odliczają godziny, które dzielą ich jeszcze od czwartego starcia Rafaela Marqueza (38-5, 34 KO) i Israela Vazqueza (44-4, 32 KO). Dotychczasowe trzy batalie rozgrywane były w limicie wagi superkoguciej. Tym razem autorzy jednej z najwspanialszych trylogii w historii boksu przenieśli się o jedną kategorię wyżej.

Obydwaj pięściarze bez trudu zmieścili się w górnym limicie piórkowej. Zarówno Marquez, jak i Vazquez wnieśli na wagę po 125,5 funta. Zdecydowanie lepszą sylwetkę zaprezentował 35-letni Marquez, który w przeszłości dwukrotnie zmuszony był uznać wyższość "El Magnifico".

Walkę wieczoru poprzedzi starcie o pas IBF w kategorii koguciej. Broniący tytułu Yonnhy Perez (20-0, 14 KO), ważąc 117.5 był o blisko funt cięższy od swojego przeciwnika - Abnera Maresa (20-0, 13 KO).