DLACZEGO CAMMARELLE NIE BĘDZIE PROFI?

Dlaczego mistrz olimpijski z Pekinu i dwukrotny amatorski mistrz świata, Roberto Cammarelle, nie podpisał jak dotąd zawodowego kontraktu? Słyszałem na ten temat dziesiątki teorii. Ale jaka jest prawda?

Otóż kapitan Roberto Cammarelle (na zdjęciu w mundurze) jest chlubą mediolańskiej policji (Polizia di Stato), która w sposób szczególny docenia go przy comiesięcznych wypłatach, i ponoć lepiej rokuje na przyszłość jako stróż prawa niż zawodowy pięściarz.

Ale prawie 30-letni Cammarelle - mimo zaszczytów - ma olbrzymią motywację by w czerwcu wygrać w Moskwie. Dlaczego? Bo jak dotąd w jego kolekcji ma tylko srebrne medale europejskiego czempionatu. Czas więc na tytuł mistrzowski...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Malta79
Data: 22-05-2010 10:06:30 
A może nie jest profi z tego względu,że boks olimpijski ma więcej z rywalizacją i sportem do czynienia , niż zawodowy. Jedziesz na MŚ i nie wiesz z kim będziesz walczyć- musisz być wszechstronnie przygotowany (a nie tylko np. pod mańkuta)- w zawodostwie doskonale znasz przeciwnika parę miesięcy przed walką, znasz jego plusy i minusy, możesz sobie opracować strategię. Amator musi mysleć zawsze w ringu i starac się "oszukać przeciwnika". Wygrywając w boksie olimpijskim MŚ jesteś najlepszy, a nie jak w zawodowym - najlepszy w danej federacji...Roberto Cammarelle niech lepiej kontynuuje to , co zaczął. Jest najlepszy. W zawodostwie mamy tyle "gwiazd" że szkoda marnowac kolejnego talentu i zdrowia. A skoro mu pieniędzy starcza, biorąc pod uwagę fakt,że to jedyny czynnik decydujący o tym ,ze bokser przechodzi na zawodostwo, to nie widzę problemu.
 Autor komentarza: tutankhamon
Data: 22-05-2010 14:54:40 
No i patrzcie. Wielki talent, doskonały pięściarz, a potrafi odróżnić dobro od zła i nie odbija mu. A u nas połowa po wyrokach, druga połowa chwali się jakie to miała zatargi z prawem, a "największa ponoć" nadzieja cięzkiej siedzi w kiciu i robi drugą dziarę JP. Ktoś kiedyś na tym forum dopytywał się co się dzieje z naszym boksem amatorskim, że nic nie możemy od lat ugrać. To się zmieni, gdy do polskich prospektów i młodych chłopców, którzy uczą się od tych starszych, dotrze, że zarówno w boksie jak i w innym sporcie ważniejszy jest trening i poświęcenie a nie poza, groźna mina i szacunek u kolesi z barw klubowych i stadionów.
 Autor komentarza: Malta79
Data: 22-05-2010 16:57:17 
Trening i poświęcenie - owszem, ale w imię czego?
Nasi bokserzy borykają się z problemami finansowymi, pracują po nocach, by związć koniec z końcem..Jak przy tylu problemach mieć jeszcze serce do walki, do treningów, do boksu..Brakuje też fachowych trenerów, psychologów..Nie ukrywajmy,ale nasi bokserzy przy Białorusinach, Kazachach, Kubańczykach zawsze wypadną jak (przepraszam za zwrot, ale tylko taki mi się nasunął)paraolimpijczycy...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.