Z MOTYKĄ NA SŁOŃCE?

Co prawda nie wiadomo, czy do tego pojedynku w ogóle dojdzie, ale niewątpliwie starcie mistrza świata WBA Davida Haye (24-1, 22 KO), z czempionem federacji IBF, WBO i IBO Wladimirem Kliczko (54-3, 48 KO), już pobudza wyobraźnię i emocje kibiców na całym świecie. Kto byłby lepszy? Czy młodszy, wyszczekany i znany z efektownego boksu, ‘Hayemaker’? Czy też ukraiński olbrzym, który od 6 lat pozostaje niepokonany na zawodowym ringu?

Dla brytyjskich dziennikarzy, ‘Chłopak z Bermondsey’ to niewyczerpane źródło tematów. Dlatego też, postanowili zapytać czterech panów, którzy w boksie widzieli i przeżyli niejedno, o odpowiedź na pytanie, które być może już za kilka miesięcy, będzie nurtowało każdego kibica boksu zawodowego. Czy David jest w stanie pokonać Władymira?

Enzo Maccarinelli (32-4, 25 KO), były mistrz świata federacji WBO w kategorii cruiser.
- Kibicuję Haye. Myślę, że jego szybkość, sprawi Wladimirowi, największy problem. Kluczem do sukcesu będzie eksplozywność Davida. Przypuszczam, że będzie się starał doskoczyć, trafić kilka tych swoich ‘bomb’ i zejść na bok. Nie sądzę, by Waldimir walczył z kimś tak szybkim kiedykolwiek wcześniej

Carl Thompson (34-6, 25 KO), były mistrz świata federacji WBO w kategorii cruiser.
- Z przyjemnością chciałbym zobaczyć, jak David wygrywa z Klitschko. Wladimir jest jak najbardziej do pokonania, bo jest strasznie przewidywalny w tym co robi. Dlatego myślę, że David ma jak najbardziej szansę, aby tego dokonać. Na korzyść Ukraińca przemawia fakt, że jest niezwykle efektywny. Wydaje mi się także iż David nie zdaje sobie do końca sprawy, jak niewygodny może być przeciwnik o takich rozmiarach i umiejętnościach.

Corrie Anders (42-4, 31 KO), były mistrz świata federacji WBO w kategorii ciężkiej.
- David Haye jest za mały. Był dobrym cruiserem, ale to nie jest typowy zawodnik wagi ciężkiej. Myślę, że może przegrać przed czasem. Nie wyobrażam sobie, aby mógł przyjąć i ustać, któryś z ciosów Wladimira. Zdecydowanie uważam, że Wladimir go zatrzyma. Klitschko to świetny pięściarz, oczywiście, że jest do pokonania, ale jakoś nie wyobrażam sobie, aby dokonał tego David Haye.

Eddie Chambers (35-2, 18 KO), zawodnik kategorii ciężkiej.
- Na pewno Haye może liczyć na swój potężny cios, ale ręce Klitschko będą dla niego ogromną przeszkodą. Nie mówię tak tylko dlatego, że mnie pokonał, ale Wladimir to naprawdę ciężki orzech do zgryzienia. Haye umie boksować to fakt, ale faktem jest także to, że Wladimir potrafi świetnie się bronić i ciężko będzie Davidowi doprowadzić jakieś ciosy do celu.

Zdania powyższych panów, są co oczywiste, podzielone. Prawdopodobnie do czasu, aż tych dwóch zawodników nie znajdzie się razem z sędzią w ringu, jednoznacznej odpowiedzi nie uda nam się uzyskać. Dlatego miejmy nadzieję, że w najbliższej przyszłości, będzie nam dane obejrzeć to ‘starcie gigantów’.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 19-05-2010 21:42:57 
Tych dwóch pierwszych jest nieobiektywnych,bo-zawsze bokser,który mnie pokonał musi być najlepszy itp.

Tak z motyka na słońce,a haye nie jest wcale lepszy od Povetkina czy Chambersa i będzie bezradny jak oni.
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 19-05-2010 21:45:23 
Ale marketingiem i PR-em oraz kłapaniem, wylansował siebie na giganta,ale chyba kloca giganta.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 19-05-2010 21:56:14 
KTO to jest Corrie ANDERS? ;))))
 Autor komentarza: KAOS
Data: 19-05-2010 21:59:06 
Oczywisci ze Hayek moze pokonac Wladka, malo tego kazdy moze pokonac Wladka to jest boks i wszystko moze isc w dwie strony, nalezy zadac pytanie jak i jakie sa na to szanse? Moja prognoza jest taka ze Davidek juz wie jak ciezki czeka go dzien kiedy przyjdzie mu sie spotkac z jednym z braci hehe i z jakim hukiem upadnie na pysk i jak ciezko bedzie wspinac sie na szczyt ponownie bez wybierania sobie wygodnych rywali i rowniez to ze po stracie pasa nie predko doczeka sie walki o nastepny tytul, a nawet jesli jakim cudem to sie uda to znow przyjdzie mu dostac baty od ktoregos z braci, bledne kolo. Reasumujac do tej walki nie dojdzie predko o ile wogole do niej dojdzie!
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 19-05-2010 21:59:06 
HAMMERFIST- to może Thompson jest obiektywny bo to on sprał Haye!;) (choć fartem i tylko przez głupotę Anglika)
 Autor komentarza: ZelaznyMike
Data: 19-05-2010 22:00:31 
Brutalna rzeczywistość dzisiejszej wagi ciężkiej.

Być przeciętniakiem , obijać kelnerów i zbijać pkt rankingowe ?

Wybić się , krótko cieszyć się sukcesami i nadziać się na skałę w postaci braci Kliczko ?

Może tak naprawdę nie opłaca się wyróżniać z tłumu ?

Bracia powinni nosić przydomki w stylu "zabijacze karier" czy też "mistrzowie ciętej riposty"

Lubie styl boksowania Davida Haye'a i chciałbym aby coś osiągnął.Bez wątpienia jest jakimś tam objawieniem.Ale już wiele razy przez ostatnie lata takie nadzieje i marzenia kończyły się na lewym prostym.Chciałbym wierzyć w przełom ale myśląc racjonalnie wiem , że puki bracia nie zakończą karier to nic takiego nie nastąpi.

Drogi Tomaszu Adamku , jeśli to czytasz to weś sobie do serca tą radę - nakłaniaj promotorów i władze HBO aby kierowali twoją karierę w stronę tytułu Davida Haye'a a nie tych pozostałych.


 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 19-05-2010 22:02:06 
Stonka,ale chodzi,o to,że Thompson tak mówi,bo chce pokazac jakiego on kozaka ubił.

 Autor komentarza: neQ
Data: 19-05-2010 22:10:00 
Ojj nie ładnie panie redaktorze tak zabrać panu Sandersowi "S" w nazwisku :))

A tak do tematu, to myśle, że Haye nie ma szans z Kliczko.Jest za mały zdecydowanie.
 Autor komentarza: krzysiek34
Data: 19-05-2010 22:10:12 
O Stonka pojawiłes się. Wypowiedz się o walce Diablo.
 Autor komentarza: krzysiek34
Data: 19-05-2010 22:13:50 
Stonka
A Anders to jest nasz słynny dowódca i generał z czasów II wojny światowej.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 19-05-2010 22:15:10 
HAMMERFIST - teraz racja, na temat Haye to szkoda gadać - może jak będzie miał podpisany kontrakt z Kliczko(w co każdy wątpi) teraz to bezsensowne bicie piany.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 19-05-2010 22:18:29 
krzysiek34 - no to się popisałem :((( zawsze byłem kiepski z historii. co do Diablo to przyznam że mile mnie zaskoczył, ALE przed samą walką napisałem że pokonanie żadnego (oprócz Foremana i Hopkinsa) 42latka w całej historii boksu wielkiej chwały nie przynosiło! Ale fakt ciała nie dał!
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 19-05-2010 22:42:24 
Stonka jeśli chodzi o Fragomeniego,ja bym wziąl poprawkę,bo on nie jest przeboksowany.

On dopiero w wieku 22-lat nałożył pierwszy raz rękawice bokserskie podobno!!!

Tak jak Bernard-Frago może do 45 roku życia walczyć moim zdaniem.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 19-05-2010 22:51:42 
HAMMERFIST - z tym wyboksowaniem to fakt, ale Fragomeniemu do Hopkinsa czy Foremana klasą bardzo dużo brakuje, poza tym nie ma warunków fizycznych a właśnie warunki fizyczne są właściwie konieczne do długowieczności boksera bo zastępują słabnący refleks, przydaje się też bardzo - twardy łeb, siła fizyczna i potężny cios. Foreman miał warunki, potworną siłę, cios, łeb i taktykę Hopkins to samo tyle że może cios nie taki piekielny. Włoch warunki ma beznadziejne, cios kiepski , taktykę oparta na szybkości łeb przeciętny.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 19-05-2010 22:53:36 
a gdyby pierwszy raz boksował w wieku 40 lat to dobry byłby do 60-tki?;) to nie do końca tak działa.
 Autor komentarza: krzysiek34
Data: 19-05-2010 23:06:09 
Stonka
Holly nie warunkow ani ciosu a powinien być mistrzem gdyby nie bezczelny wał
 Autor komentarza: Daro603
Data: 19-05-2010 23:12:34 
David Haye w walce z Władimirem Kliczko napewno jakieś szansę by miał... Ale raczej tę walkę by przegrał. Niestety w tej chwili raczej niema nikogo kto mógłby pokonać któregoś z braci Kliczko. Może tylko David Tua by dał rady np Władimirowi. Niestety nasz Albert Sosnowski niema NAJMNIEJSZYCH szans na pokonanie Witalija Kliczko.
 Autor komentarza: Daro603
Data: 19-05-2010 23:16:08 
Ja bym chciał żeby w tym roku David Haye zawalczył z Davidem Tuą. To byłby napewno bardzo ciekawy pojedynek:-o
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 19-05-2010 23:17:26 
krzysiek34 -Holy się skończył w wieku 37 walk a ostatnia jego bardzo dobra walka to rewanż z Lewisem.
Walujew to beznadziejny wyznacznik formy Holego, dużo więcej o faktycznych możliwościach Holego mówiła jego walka z Ibragimowem gdzie dał pokaz bezradności.
 Autor komentarza: cisiek
Data: 19-05-2010 23:18:29 
Czy Haye jest "mocen"? Jest. I nie jest... Ale niech skończy się gadanie i Władek weźmie w obroty Haye'a i Powietkina.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 19-05-2010 23:27:29 
Hammerfist
Ale Ty jestes dziecinny.Twoje argumenty o nieobiektywnosci sa smieszne bo Czambers przegral z Wladimirem,a wedlug Ciebie jest obiektywny poniewaz przewiduje porazke Anglika.Ochlon troche chlopaku bo przez"obiektywny" stosunek do Haymakera kompromitujesz sie zaprzeczajac swoim slowom w tym samym zdaniu
 Autor komentarza: psychox
Data: 19-05-2010 23:30:37 
Z Tua? Ooo matko... to juz chyba lepiej z Kliczkami ;-) A tak na serio to nie sadze, zeby doszlo do tej walki - Hay nie postawi swojej kariery na jedna karte, za duzo w nim biznesmana.

Szkoda tylko, ze Opcja Adamka w tym roku odpadla - mysle, ze to by byl super pojedynek.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 19-05-2010 23:33:53 
stonka
zgadzam sie z Toba ta parodia walki z Walujewem zaciemnia tylko obraz obecnej formy Holyfielda.Ogladajac jego pojedynek z poprawnym i dosc dobrym Ibragimovem bylem zaszokowany bezradnoscia Evandera ktory w latach swej swietnisci zjadal takich zawodnikow razem z butami.Obecny RealDeal to podstarzaly,dziwnie podskakujacy w ringu ekskluzywny journayman
 Autor komentarza: zin
Data: 20-05-2010 00:19:34 
http://www.youtube.com/watch?v=KhHgczHcErA&feature=player_embedded

fajny filmik , jak ktoś zbiera takie filmiki :)
 Autor komentarza: Storm
Data: 20-05-2010 02:21:07 
Haye i efektowny boks? W wadze ciężkiej? Chyba jakaś zbiorowa iluzja zaistniała na forach boksera. Jak chcę oglądać biegi to szukam na Eurosporcie.
 Autor komentarza: Luton
Data: 20-05-2010 02:54:11 
Nie czepiajcie sie tych "biegów" bo to jest właśnie styl HayemAker'a. JUz w cruiser wykazywał takie oznaki. W ciężkiej robi to co powinnnien. Tak jak nasz Tomek Adamek. Ci ludzie będą biegac po ringu, bo tak trzeba w ciężkiej w ich wypadku. Haye jest bokserski (bokserski, nie życiowy, bo nie wiem) chicken ale umiejetności bokserskie ma nikt mu tego nie odmówi. Jest bokserem defensywnym walącym z kontry. Jak J. Banks ale moim zdaniem Haye jest lepszy na nogach i potrafi zadać kombinacje.
 Autor komentarza: Luton
Data: 20-05-2010 03:19:35 
Haye nokautował kolesi słabych mówiąc delikatnie. Siła ciosu Hayemakera, byc może walne na ten temat felieton. Wiem na 100% że jak Haye wyjdzie do prawdziwego boksera to całe to pajacowanie (kołowrotek z pięści) sie skonczy, bedzie trzeba uważać przez 12 rund przez każdą bitą sekunde. Odbije sie tez stylowo, łeb wysunięty do przodu, bez gardy. To sie udawało z kolesiami wolniejszymi. Hayemaker dostanie w końcu typa, który nie bedzie mu odbiegał szybkością, a wtedy zobaczymy deklasacje i KO. Bedzie śmiesznie i parno.
 Autor komentarza: Hammer5
Data: 20-05-2010 09:04:08 
Dla mnie Haye to wielki znak zapytania. Jest bez wątpienia utalentowanym bokserem z odpowiednią siłą ciosu, ale będę się upierał, że nie dla niego HW. David był dominatorem w crusier. Powiedzmy sobie jednak szczerze, że cruiser nigdy nie była zbyt mocną dywizją. Obił Fragomeniego ze sporymi problemami, choć każdy wie, że bokser z Włoch oprócz szczęki i serca ma niewiele do zaoferowania w ringu. Przegrał z Thompsonem, choć ten był już na emeryturze jedną nogą. O Boninie czy Macce nie ma co nawet pisać. Jedyne przekonujące mnie nazwisko to Mormeck, choć i tu nie jest różowo.
Teraz David szarogęsi się w ciężkiej, w której tak naprawdę nic nie pokazał. Walka z Valujevem była żałosna. Jeden lucky punch w szczękę i cały świat szaleje za Haye. Mając rzekomo taki talent w rękach i nie być w stanie znokautować kogoś, kto ma umiejętności techniczne na poziomie słabego amatora?? Całą walkę tańczył i udawał, że zadaje ciosy. Później przyszedł czas na Ruiza. Ruiz był dobrym testerem (bardzo niewygodny styl boksowania) dla mistrzów, ale jakieś 10 lat temu! Powiedzmy sobie szczerze, że nawet w prime nie porywał. Walka Haye z Ruizem była szamotaniną Brytyjczyka, który tak bardzo chciał znokautować starszawego pana, że nie pokazał w tej walce nic z tego rzekomego talentu. Dla mnie na ten pas zasłużył bardziej T. Adamek. Większość nie dawała mu szans w ciężkiej, a on wygrał z dwoma naprawdę solidnymi pieściarzami w prime.
Wracając jednak do p. Haye. Moim zdaniem nie nadaje się do ciężkiej i powinien wrócić do juniorcieżkiej, bo na HW nie ma charakteru. On boi się i każdy to wie walki z ciężkimi. Czy widzicie jego walkę z słabawym Povietkinem czy Solisem? Jestem przekonany, że ci dwaj zmierzyliby się z nim chętniej niż z braćmi. On boi się po prostu facetów, którzy mają od niego lepsze warunki fizyczne i potrafią coś jeszcze zrobić w ringu. Bzdurą jest pisanie o tym, że może z Kliczko Brothers wygrać. Walcząc z prospektem (Valujev) nie pokazał nic, z emerytem (Ruiz) też. Gdzie ta szybkośc i nagłe zrywy? Nie daję mu absolutnie szans na odniesienie sukcesu w HW. To, że jest mistrzem nic nie znaczy, bo pas dostał w prezencie. Słabawy Fragomeni pokazał, że wystarczy mocna szczęka i presja a można Haye narobić problemów. Dodajmy jeszcze trochę siły i techniki i David leży ewidentnie.
 Autor komentarza: xionc
Data: 20-05-2010 09:15:12 
Hammer5, b. fajna analiza, tylko co to znaczy ze 'powinien wrocic do cruiser'? Haye jest dorosly - jak chce boksowac w HW to niech boksuje.

Na razie jeszcze nic nie przegral, a ze nie pokona Kliczkow? To wszyscy bokserzy w HW powinni przejsc do cruiser zgodnie z ta logika...
 Autor komentarza: Hammer5
Data: 20-05-2010 10:00:24 
Xionc, uważam, że Haye największe sukcesy miał w półciężkiej i to jest jego dywizja. W niej ma szanse na nawiększe laury. Idąc do ciążkiej i nie podejmując wyzwań kompromituje się tylko. Tak jak przejście do ciężkiej jest z mojego punktu widzenia korzystne dla Tomka, tak już w przypadku Brytyjczyka nie sądzę.
HW jest specyficzną dywizją. Tu nie ma limitu wagi i ważąc 95 kg jak Haye trzeba walczyć z zawodnikami ważacymi 110 kg (Bracia K) czy 130 Briggs. To są potężni faceci i na HW trzeba mieć odpowiednią psychikę, której on nie ma. Zauważ, jak szybko z psa szczekającego zmienił się w kundelka z podkulonym ogonem, gdy Władimir wziął go na celownik. Ten wyszczekany celebryta nagle stracił język i gada za niego papuga- promotor. On walkę z braćmi przegrałby zanim wyszedłby do ringu. To ciągłe unikanie walki sprawia, że zaczyna pojawiać się blokada w głowie,a to jeszcze gorszy przeciwnik niż panowie K. Nie potrafiłby się odnaleźć w ringu. Obawa przed silnym ciosem paraliżowałaby go. Bardzo silni bokserzy nie mając czystej pozycji do oddania ciosu bardzo często biją nawet celowo w gardę mocno. Odbierając taką bombę na ręce i czując siłę tego ciosu zaczynasz się bać najzwyczajniej. Kiedyś sparowałem z facetem, który ważył 85 kg i był mega hiper silny. Ustawiłem sztywno gardę. Gość w nią łupnał, siła uderzenia była tak wielka, że mój własny łokieć połamał mi żebro.Rozumiem obawy Haye, bo szczęki z tytanu nie ma, a każdy z braci uderzając od niechcenia może wysłać oponenta do szpitala. Skoro nie ma charakteru, niech idzie niżej i rządzi, jak to robił wcześniej. Będzie miał komfort psychiczny, a to ważne. Co do innych z HW to sprawa nie jest łatwa. Naprawdę ciężcy bokserzy mogą mieć problemy z limitem cruiser i zbijanie wagi może wypadać na ich niekorzyść. Kwestia genetyki. Żaden z braci nie walczyłby w półciężkiej, Povietkin, Solis również. Nie daliby rady wagi robić, a nawet gdyby zrobili to nie walczyliby efektywnie, bo sa stworzeni do ciężkiej. Uwarunkowania genetyczne zwyczajnie.
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 20-05-2010 10:29:07 
Hehe andrewsky,co do wypowiadania się o Haye'u to jestem zawsze nieobiektywny.
 Autor komentarza: SkazanyNaInstynkt
Data: 20-05-2010 13:53:37 
Ale skąd u Ciebie Hammer takie wnioski, jakoby Haye był słaby psychicznie ? to, że sprawia problemy przy negocjacjach, które już troche trwają ? My nie wiemy dlaczego tak jest... a to, że on ucieka i się boi to "może i prawda", ale póki co to "stwierdzenie" powstało w chorych głowach ludzi którzy nie przepadają za nim.
Jakbyś nie wiedział to Haye nie waży 95kg, tylko 100kg... na wagę z Ruizem wniósł o ile dobrze pamiętam 100,4 kg. Warunki fizyczne ma lepsze niż Adamek, wydaje się być potężniejszy od niego... silny, dynamiczny, szybki, fakt faktem szczęka niezbyt mocna, ale najpierw trzeba go porzadnie trafić.


Większość go ocenia przez pryzmat walki z Wałujewem, przez to pojawiają się non stop wpisy, że Haye tylko spierdala po ringu. Taką miał taktykę, jeśli komuś to cięzko objąć rozumem to mu wspołczuję... bo chyba zapomniał ocenić jego wcześniejsze walki. Haye walczy efektownie i efektywnie. Umiejętności mu nie można odmówić, ani bokserskich, ani promowania się. Za mało obiektywizmu u co niektórych, co zresztą niektórzy sami potwierdzają... a to jest już bardziej niż żałosne.
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 20-05-2010 14:07:50 
Widziałem wszystkie jego walki jakie sie da i stwierdzam,ze nie ma szans z Kliczkami.
 Autor komentarza: polarny90
Data: 20-05-2010 14:21:05 
jest GÓWNEM a nie czempionem!!! tchórz!!!! nie masz odwagi stanac na przeciwko kliczków. nadajesz sie.... !
 Autor komentarza: Hammer5
Data: 20-05-2010 15:52:40 
Skazany ....
Gdyby miał odporną psychikę i choć w połowie zrobił to, co obiecywał i na co tak się zaklinał to mielibyśmy już po jednym pojedynku z którymś z braci i czekalibyśmy na walkę z drugim. Obiecywał zunifikowac pasy do końca roku, co już dziś jest nieaktualne. Wycofywał się wcześniej z walk z Braćmi K. wymawiając kontuzjami. Wybacz, ale to bzdura kompletna. Bokserzy i trenerzy bardzo dbają o to, by kontuzje ich omijały w trakcie treningu. Boks zawodowy ma to do siebie, że toczy się tu dwa, trzy pojedynki w roku a nie 30 jak w amatorskim. Jak już zawodnik jest w reżimie treningowym, opłaca tych wszystkich ludzi, to do walki wychodzi. Ile razy wymawiał się kontuzją Pacman, Mayweather, Klitschko, Adamek, Alexander, czy inni? Nie przesadzajmy, urazy towarzyszą bokserom, ale najczęściej nabawiają się ich w walkach. On nie chciał po prostu walczyć, a to świadczy o jego psychice i słabym charakterze.
Ma dobre warunki na cruiser, ale nie w ciężkiej i tu trzeba w takim razie nadrabiać umiejętnościami i sercem.
Oboje wiemy, że walki z Valujevem nie wygrał. W boksie powinna być stara zasada, że mistrza trzeba obić, skoro się mu chce pas wydrzeć. Oglądając walki Haye z cruiser też byłem zdania, że jest jak najbardziej zasłużonym dominatorem. Nie miałbym mu za złe, że będąc mistrzem nie chce walczyć z Ukraińcami. Mam mu za złe, że zdobył pasek szwindlem (szybciej wreczyłbym go Hollyfieldowi po walce z Nikolaiem), wszedł do HW wielkimi słowami, naubliżał od najgorszych ludziom, którzy na te pasy zasłużyli a teraz siedzi cicho i ma nadzieję, że cała afera rozejdzie się po kościach. Wyrazem czego to jest twoim zdaniem kolego? Męstwa, charakteru, jaj? Nie wierzę w kwestie finansowe, gdyż Haye nie dostanie dziś z nikim takich pieniędzy, jakie proponują mu obaj Ukraińcy. Jeżeli nie powinno się go oceniać po walce z Rosjaninem, to ocenię go po walce z Amerykaninem i wypadł bladziutko. Nie był w stanie poradzić sobie z facetem, którego zmietliby obaj Klitschko z ringu. Musiał stosować jakiś uderzenia dziwne, szarpaninę. Skoro walczy efektywnie i efektownie to wskaż mi tę efektywność i kunszt w walce z Ruizem, skoro nie mam pisać o walce z Rosjaninem. Teraz zapewne wybierze kogoś pokroju Harrisona, którego stłucze ku uciesze gawiedzi i znów zacznie wyć do braci jak pies do księżyca, by potem zamknąć się znów i czekać, aż przycichnie.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.