PEREZ ZWYCIĘŻA - DWA RAZY

Niecodziennego wyczynu dokonał dzisiejszej nocy kubański ciężki - Mike Perez (10-0, 8 KO). 24-letni pięściarz powrócił do ringu po blisko piętnastomiesięcznej przerwie od boksu. Nie byłoby w tym nic szokującego, gdyby nie fakt, że Kubańczyk stoczył dziś aż dwie zwycięskie walki.

W University Arena w irlandzkim Limerick Perez najpierw w niespełna pięćdziesiąt sekund znokautował Łotysza Edgarsa Kalnarsa (21-23, 12 KO), by kilkadziesiąt minut później ponownie wejść między liny, tym razem z Czechem Tomasem Mrazkiem (4-28-5, 3 KO). Rozbicie drugiego przeciwnika zajęło amatorskiemu mistrzowi świata juniorów prawie trzy rundy.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: TheLegendKiller
Data: 16-05-2010 01:34:11 
Dwie walki na jednej gali ? Kolejny bardzo dobry zawodnik z Kuby , być może przyszłość wagi ciężkiej obok Solisa . Mimo wszystko to jednak Solis ma zdecydowanie większy talent tyle ze z samodyscypliną jest problem ( oby Odlanier nie przeżarł swojego talentu).
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 16-05-2010 01:39:58 
Jakie dwie walki na jednej gali, to bicie rekordu dla rekordu dlatego ze zwyciestwa nad TAKIMI zawodnikami nic nie daja. Wilu bokserow ma sparingi wielorundowe gdzie sparingpartnerzy zmieniaja sie co runde to tez rekord? Bzdura, wyczyn nie warty odnotowania, strata czasu, choc z niego jest calkiem dobry bokser to powyzsze zwyciestwa o niczym nie mowia.
 Autor komentarza: Luton
Data: 16-05-2010 02:31:41 
Dokładnie. Na sparingach kolesie sie zmieniają co 1-3 rundy i to lepsi od tych kelnerów.
 Autor komentarza: abdel1908
Data: 16-05-2010 02:35:14 
Tu chodzi o sam fakt.
 Autor komentarza: McCall
Data: 16-05-2010 04:49:46 
Żenujące. Już lepiej mógł zakontraktować jedną walkę z jakimś journeymanem na 8 rund, a nie taką szopkę odstawiać. George Foreman kiedyś znokautował 5 kolesi jednej nocy, tylko, że to była pokazówka. Ten drugi przeciwnik to już w ogóle masakra ,Czech którego ciężko nawet nazwać kelnerem, i ten wielki ,, talent'' męczy się z nim 3 rundy, żeby go w końcu zastopować na rozcięciach. Z takimi rywalami mógłby stoczyć 20 walk jednej nocy, jaki to wyczyn. Równie dobrze mógł zaprosić jakiegoś 60-latka z publiki, pewnie byłby trudniejszym rywalem
 Autor komentarza: niemiec32
Data: 16-05-2010 08:39:24 
wariat!!!! i kozak!!!!
 Autor komentarza: neQ
Data: 16-05-2010 10:21:36 
W sumie to ja mam 14 lat i tego Czecha to może bym pobił :D. hehehe :)
No ale w sumie to nie jest jakiś wielki wyczyn, bo po prostu chłopak ma talent duży i może na takie coś sie zgodzić :)
 Autor komentarza: Daw
Data: 16-05-2010 12:45:41 
A to ci ciekawe jeszcze o takim wyczynie nie slyszalem hehe!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.