PORAŻKA CIEŚLAKA

Łukasz Furman, Informacja własna

2010-05-15

Słaba technicznie, ale niezwykle emocjonująca była walka Krzysztofa Cieślaka (15-1, 5 KO) z Felixem Lorą (12-6-4, 6 KO). Po pierwszych w miarę wyrównanych trzech minutach, w drugiej rundzie przewagę zyskał Lora, który co chwilę karcił "Skorpiona" prawym sierpowym. Sytuacja powtórzyła się w starciu trzecim i czwartym. Pod koniec czwartej odsłony pięściarz z Dominikany skosił Polaka z nóg kolejnym prawym sierpem, ale sędzia Mirosław Brózio z tylko sobie znanych powodów nie liczył go.

Cieślak pozbierał się trochę w piątym starciu, trafił kilka razy, a w szóstej rundzie sam rzucił rywala na deski w akcji prawy na prawy i pokazało się światełko w tunelu. Nadzieje jednak prysły w siódmej odsłonie, kiedy Cieślak znów padł po prawym Lory i tym razem sędzia już liczył Polaka. Krzysiek skutecznie finiszował w ostatnich trzech minutach, lecz na odrobienie strat było już zbyt późno. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali 75:75, 76:75 i 78: 75 dla Felixa.