60 SEKUND Z WITALIJEM KLICZKO

Już za kilka tygodni mistrz świata federacji WBC Witalij Kliczko (39-2, 37 KO), zmierzy się Albertem Sosnowskim (45-2-1, 27 KO). Czy polski ‘Dragon’ sprosta mierzącemu ponad dwa metry wzrostu Ukraińcowi? Przekonamy się o tym już 29 maja. Tymczasem poznajmy bliżej 38- letniego pięściarza, który razem ze swoim młodszym bratem Władimirem, od dobrych kilku lat włada niepodzielnie królewską kategorią

ALBERT SOSNOWSKI O WALCE Z KLICZKO >>

- Wiek rozpoczęcia treningów bokserskich?
Witalij Kliczko:
Trzynaście lat.

- Pierwsze bokserskie wspomnienie?
WK:
Przegrana pierwsza walka amatorska.

- Co cię inspiruje?
WK:
Tworzenie bokserskiej historii. Razem z moim bratem bycie mistrzami najcięższej kategorii. To świetna sprawa wiedzieć, że jesteś wyjątkowy.

- Najlepszy pięściarz?
WK:
Max Schmeling to mój ulubiony bokser, to mój idol i bohater. Szanuję go jako sportowca, ale imponuje mi dużo bardziej jako człowiek. Znałem go bardzo dobrze. Dużo mi pomógł w życiu.

- Najlepsza walka, którą widziałeś?
WK:
Któraś z walk mojego brata.

- Twój posiłek przed walką?
WK:
Owsianka.

- Co robisz żeby się zrelaksować?
WK:
Spędzam czas z moją rodziną, żoną Natalią i dziećmi Egorem, Elizabeth i Maxem.

- Ostatnia czynność przed walką?
WK:
Nie czuję się na siłach, aby ci to powiedzieć (śmiech).

- Jak trenujesz pomiędzy walkami?
WK:
Jak jestem nad morzem to uprawiam windsurfing i kitesurfing. Przez wiele lat trenowałem praktycznie codziennie. Czuję się zawsze w wyśmienitej formie. Prowadzę zdrowy tryb życia, nie palę, nie piję i prawidłowo się odżywiam. To wszystko pozwala mi patrzeć w przyszłość optymistycznie. Regularnie badam też swoje ciało przy pomocy różnych testów medycznych i wszystko wychodzi świetnie. Jestem jednak zdania, że na tym etapie kariery, czasami przerwa jest niezbędna. Po przerwie czujesz znowu głód boksu i nową energię.

- Typowe śniadanie?
WK:
Jajka sadzone.

- Co jest najtrudniejsze w byciu bokserem?
WK:
Kontuzje.

- Ulubiona muzyka?
WK:
Eagles, Hotel Kalifornia (śmiech).

- Ostatnia książka jaką przeczytałeś?
WK:
O kurcze, chwileczkę. To była książka Goethego.

- Ulubiony film?
WK:
Nie bardzo wiem, który wybrać. Jeżeli chodzi jednak o film związany z boksem, to oczywiście wybieram ‘Rocky’.

- Jakim autem jeździsz?
WK:
Dużym Mercedesem.

- Gdzie trenujesz?
WK:
Zazwyczaj wyjeżdżam gdzieś w góry do Austrii.

- Jak wygląda Twój trening?
WK:
Mam specjalny program układany przez mojego trenera. Jestem też wdzięczny Emanuelowi Stewardowi, który również jest bardzo pomocny. Nie mogę ci zdradzić co to za program, bo to moja mała tajemnica. Powiem ci tylko, że do każdego przeciwnika dobierane są inne ćwiczenia i obciążenia.

- Najgorszy przeciwnik?
WK:
Lennox Lewis. Według mojej prywatnej opinii on jest najsilniejszym pięściarzem w historii boksu. On jest najsilniej bijącym ciężkim i ja doceniam jego klasę. On dał mi szansę zaprezentowania moich umiejętności, na tle najmocniejszego boksera w historii i jestem mu za to wdzięczny.

- Jakie suplementy stosujesz?
WK:
Żadne.

- Czym zajmowałbyś się gdybyś nie był bokserem ?
WK:
Trudne pytanie. Może zostałbym astronautą, doktorem, politykiem, albo aktorem?

- Ostatnie miejsce w którym byłeś na wakacjach?
WK:
Ja się czuję jakbym miał wakacje codziennie i nie muszę nigdzie wyjeżdżać.

- Aktualnie najlepszy bokser według Ciebie?
WK:
Myślę, że to mój brat Władimir.

- Ulubiona drużyna?
WK:
Dynamo Kijów.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MyStyle
Data: 03-05-2010 23:01:06 
Vit jest kozak, strasznie go lubie jako gościa i jako boksera
 Autor komentarza: benwetz
Data: 03-05-2010 23:02:07 
Tego braciszka to on chwali :). Aaa Lennox kopał ahhh kopał...
 Autor komentarza: Deter
Data: 03-05-2010 23:02:14 
"Przez wiele lat trenowałem praktycznie codziennie. Czuję się zawsze w wyśmienitej formie. Prowadzę zdrowy tryb życia, nie palę, nie piję i prawidłowo się odżywiam. To wszystko pozwala mi patrzeć w przyszłość optymistycznie. Regularnie badam też swoje ciało przy pomocy różnych testów medycznych i wszystko wychodzi świetnie."

Nie to będzie mottem wszystkich tych, co to niby się "natrenują" przez 8 tygodni przed walką.
 Autor komentarza: Deter
Data: 03-05-2010 23:03:21 
Niech*
 Autor komentarza: pyra90
Data: 03-05-2010 23:04:07 
Jakie suplementy stosujesz?
WK: Żadne. : ha ha jasne.
 Autor komentarza: Deter
Data: 03-05-2010 23:05:42 
Niestety panuje wśród wielu mit, że każdy bierze. Wiecie, że czołówka bigaczy z Afryki nie widziała suplementów na oczy?
 Autor komentarza: KidDynamite
Data: 03-05-2010 23:06:05 

Uwielbiam go. Prawdziwy profesjonalista.

Nie chcę przytaczać wypowiedzi z tego wywiadu i ich komentować, bo zajęłoby to ze 3 strony.

Wojtek Czuba - Szacunek, że mogłeś z nim pogadać, ja oddałbym za to całoroczną wypłatę.

 Autor komentarza: habbitos
Data: 03-05-2010 23:06:18 
,,ja sięczuję jakbym miał wakacje codziennie''
hehe spoko vitek :D
 Autor komentarza: ziom99
Data: 03-05-2010 23:06:38 
haha nie stosuje suplementów:) dobry żart :)
 Autor komentarza: lefthook2012
Data: 03-05-2010 23:07:02 
pyra90 nie wiem co w tym smiesznego...On rzeczywiscie wyglada zdrowo... I jesli masz dobra diete i serce do treningow....nie potrzebujesz dopalaczy... one zamulaja organizm lub uzalezniaja...jak testosteron np....
 Autor komentarza: pyra90
Data: 03-05-2010 23:08:08 
Deter : Afrykanie mają biegi długodystansowe we krwi.
 Autor komentarza: ziom99
Data: 03-05-2010 23:08:13 
lefthook2012 o czym Ty piszesz ?wiesz co to sumplementy? :)
 Autor komentarza: lefthook2012
Data: 03-05-2010 23:08:31 
poza tym w walkach o mistrzostwo sa badania po walce ... wiec za duze ryzyko by stracic licencje na 2 lata
 Autor komentarza: Woniu69
Data: 03-05-2010 23:08:47 
Całkiem sympatyczne odpowiedzi. Najbardziej podobała mi sie ta o wakacjach.:):)
 Autor komentarza: pyra90
Data: 03-05-2010 23:09:17 
lefthook2012 : Testosteron to steryd anaboliczny a nie suplement:)
 Autor komentarza: lefthook2012
Data: 03-05-2010 23:09:35 
wiem co to suplementy... nie o suplementy zas chodzilo pyrze90 ze sie tak zasmiewal przyjacielu :)
 Autor komentarza: ziom99
Data: 03-05-2010 23:09:49 
hahaha nie pisz juz nic lefthook2012, najpierw dowiedz sie co to są suplementy
 Autor komentarza: lefthook2012
Data: 03-05-2010 23:11:22 
jego dopalaczem jest wyjazd w wysokie alpy i schodzi z nich wygladajac jak mlody bog...ma duuuuzo pieniazkow i nie musi oszczedzac na ekipie specjalisto etc
 Autor komentarza: kubkur667
Data: 03-05-2010 23:15:22 
Jakby zapytano o najlepszego boksera Władka to ten odpowiedziałby że jest nim Witek i tak koło się zamyka.
Ogólnie fajna pogawędka z porządnym sportowcem.
 Autor komentarza: lefthook2012
Data: 03-05-2010 23:16:39 
ha ok ja nie wiem co to :) wydaje misie ze suplementy diety dostarczaja do organizmu w skoncentrowanej formie skladniki odzywcze....sa odbierane zarowno jako zywnosc jak i leki........jednak nie o to chyba chodzilo chlopcom z forum
 Autor komentarza: Deter
Data: 03-05-2010 23:17:01 
pyra90
Nie mają we krwi. To kolejny mit, że są genetycznie od białych inni. A to nieprawda.
 Autor komentarza: pyra90
Data: 03-05-2010 23:19:53 
Deter: to dlaczego czarni deklasują białych w biegach długodystansowych ?
 Autor komentarza: ziom99
Data: 03-05-2010 23:20:04 
chyba chodzi o warunki w jakich zyją takie jak gętość powietrza
 Autor komentarza: Deter
Data: 03-05-2010 23:21:44 
Też nie. Na świecie jest wiele krajów położonych na wysokości Kenii, czy Etiopii. Mało tego, w samej Afryce są takie tereny, a prócz wspomianej Kenii czy Etiopii reszta wypada blado. Rekordzista świata na 1500m, milę, i 2000m pochodzi z Maroka. Czyli poziom morza.
 Autor komentarza: Deter
Data: 03-05-2010 23:23:41 
pyra90
Odpowiedź jest dość prosta. Tryb życia i dieta w 90% wegetariańska. Oni całe życie są w ruchu. U nich codzienność wygląda tak, jak u białego trening. Dużo by o tym pisać. Jeśli jesteś ciekaw, to zapraszam na gg 8293412.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 03-05-2010 23:23:49 
lubie Vitalija ale to postac bardzo pechowa.Kiedy byl w swoim primie Tyson i Holy juz sie konczyli,Bowe byl boserskim emerytem Lennox odmowil mu rewanzu a obecnie jedyny przeciwnik ktorego pokonanie moglo by wywindowac go nz szczyty w historii boksu to jego braciszek
 Autor komentarza: KidDynamite
Data: 03-05-2010 23:27:45 

Andrewsky,

Pamiętaj, że on walczył z Lennoxem najsłabszym fizycznie w swojej karierze, Lennoxem, który był najwolniejszy, najsłabiej przygotowany w swojej karierze, Lennoxem, który Vitka zlekceważył! Mimo wszystko Vitek uważa go za najlepszego przeciwnika z jakim walczył.... To mówi wszystko o dzisiejszej HW.

 Autor komentarza: Deter
Data: 03-05-2010 23:28:51 
Racja. Poza tym Vitek na sentyment do Lenoxa. Bardzo często wspomina o tej walce.
 Autor komentarza: pyra90
Data: 03-05-2010 23:30:18 
Deter: a to możliwe;),bo przecież połowa Afryki to dżungle ,pustynie i pustkowia, poza tym to oni poruszają zazwyczaj pieszo , bo na lokomocje niewielu tam stać.To się zgadza.
 Autor komentarza: lefthook2012
Data: 03-05-2010 23:31:01 
ja wiem czy zle przygotowany ? poprostu na tle jednych wygladasz lepiej ...jestes szybki i silny an na tle innych kiedy szanse sa wyrownane.....
 Autor komentarza: kubkur667
Data: 03-05-2010 23:31:13 
ziom99
Tutaj nie tylko o to chodzi. Wystarczy popatrzeć na ich budowę, mówiąc wprost-chuderlaki, o to idealna sylwetka dla biegaczy długodystansowych. Prowadzą taki a nie inny styl życia więc nie ma się co dziwić, a poza tym w jednym kraju trenuje się piłkę nożną a w drugim lekką atletykę. W przeciętnym europejskim kraju budowa i waga dorosłego człowieka jest nieporównywalnie większa od mieszkańców krajów Afrykańskich, z jednej strony pewnie spowodowane jest to położeniem geograficznym ale i też prowadzonym trybem życia któr jakby nie patrzeć jest inny.
 Autor komentarza: lefthook2012
Data: 03-05-2010 23:32:49 
no tak ale jesli afro mieszka od urodzenia w Anglii czy w USA jak to wtedy wytlumaczyc tym bardziej ze zywi sie w fast foodach itd...?
 Autor komentarza: kubkur667
Data: 03-05-2010 23:33:23 
KidDynamite
Akurat w jego mniemaniu nie ma znaczenia fakt w jakiej formie był wtedy LL tylko bardziej patrzy na jego nazwisko i na przebieg walki, który był dla Witalija korzystny.
 Autor komentarza: kubkur667
Data: 03-05-2010 23:34:25 
lefthook2012
Nowymi przyzwyczajeniami nie zmienisz uwarunkowań genetycznych.
 Autor komentarza: lefthook2012
Data: 03-05-2010 23:34:35 
Detar ja bym sie chetnie dowiedzial bo stosuje diety itd...jestem ciekaw co masz :) ale nie uzywam gg
 Autor komentarza: Melock
Data: 03-05-2010 23:36:06 


Kurde, była okazja prościć by Albertowi krzywdy nie zrobił a oni się go o wakacje pytają.

hehe


 Autor komentarza: Deter
Data: 03-05-2010 23:36:28 
pyra90
Powiem Ci jak to wyglądało u Haile Gebrselassie.

Codziennie do szkoły biegiem 10km w jedną stroną i 10km w drugą stronę. Czyli dzień w dzień 20km biegania.
Do tego codziennie 1,5h wędrówki po wodę w jedną stronę, i w drugą.
Pozostały czas to praca fizyczna, głównie opieka bydłem.

Kolejna sprawa. Tam bieganie jest takie, jak piłka nożna w Brazylii. Biega mnóstwo ludzi. Do tego u białych może 1% ludzi nadaje się na dobrego zawodnika, u nich jakieś 90%.

No i oczywiście dieta. 90% węglowodanów roślinnych.
 Autor komentarza: lefthook2012
Data: 03-05-2010 23:36:30 
o tym mowie o genetyce....afro jesli potrenuje 2 razy w tygodniu na silowni i raz w tygodniu pogra w pilke wyglada jak mlody bog...pociety brzych i plecy...bialy tak nie ma niestety
 Autor komentarza: Deter
Data: 03-05-2010 23:40:11 
Nie. Genetycznie nie różnią się od Skandynawów. Jedyna różnica wynika z tego, że statystycznie u nich jest więcej potencjalnych mistrzów. Zwróć uwagę na to, że jest bardzo wiele dyscyplin wytrzymałościowych - a Kenia i Etiopia tylko w bieganiu zaistniała.
Ponadto fizjologicznie ich orgniazmy są takie same jak nasze. Tyle, że jak u nasz trafi się 1 na 100 z dobymi genami, to u nich 90 na 100. Ale to tylko ilość.
 Autor komentarza: pyra90
Data: 03-05-2010 23:42:43 
a to jednak genetyka ma mniejsze znaczenie w biegach długodystansowych .Dzięki Deter za informacje .
 Autor komentarza: Deter
Data: 03-05-2010 23:47:40 
No nie. Kurka :)
Genetyka ma ogromne znaczenie w każdym sporcie. Tylko, że w danej populacji procentowo się to różnie rozkłada. Na całym świecie są ludzie, którzy genetycznie są na poziomie Kenijczyków. Tyle, że jest ich niewielu, a w Kenii czy Etiopii prawie każdy. Tu tkwi problem, w ilości.
Podobnie jest z Afryką zachodnią. Tam z kolei populacja jest głównie sprinterska, znaczna część wyemigrowała do Jamajki... i teraz mamy Bolta i dominację Jamajki w sprincie.
 Autor komentarza: pyra90
Data: 03-05-2010 23:49:28 
Deter no to już wszystko wiem;)
 Autor komentarza: mencel
Data: 03-05-2010 23:50:38 
Lennox bije najmocniej?Z Taysonem nie walczył ^^.Wiem,że zaraz ktoś coś wysunie.

Zbyt mocno podkreśla że jego brat jest mistrzem ~~.
 Autor komentarza: Deter
Data: 03-05-2010 23:51:56 
Temat rzeka, czynników jest bardzo wiele. Głónie to tryb życia, dieta, trening, klimat, mentalność.
 Autor komentarza: kubkur667
Data: 03-05-2010 23:56:40 
mencel
Ciężko jest powiedzieć o sile ciosów u bokserów bo niby na jakiej podstawie? No chyba że jeśli ktoś walczył już z wieloma i po mordzie dostał to może i ma jakieś porównanie. Jeden powie że najsilniej bił Tyson a drugi że Lewis to nic nowego (dla porównania: niektórzy mówili że to Foreman miał mocniejsze uderzenie niż LL, a w praktyce raczej trudno jest to sprawdzić)
 Autor komentarza: Deter
Data: 03-05-2010 23:58:48 
Tak. Poza tym Vitka nikt tak nie obił jak LL. Raczej nie ma porównania.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 04-05-2010 00:00:06 
KidDynamite
Vitkowi prawdziwe klopty w jego karierze stworzyl past Lewis i przez jedna badz dwie rundy sredniak Sanders.Z Byrdem przegralal przez kontuzje a reszte to on lal jak chcial wiec co ma dzis powiedziec:)
 Autor komentarza: mencel
Data: 04-05-2010 00:00:43 
kubkur667
Prawda,napisałem tak bo oglądając walki tysona zauważyłem jego siłę i uderzenie,on miał młot w ręce.
 Autor komentarza: KidDynamite
Data: 04-05-2010 00:02:32 

Mencel,

Między Tysonem, a Lennoxem była taka różnica, że Tyson był bokserem fizycznym, a Lennox był technicznym, chłodno realizującym założenia taktyczne asekurantem, który mógł się "przełączyć" jak nikt! Na boksowanie fizyczne, stając się puncherem polującym na jeden cios.

Nie twierdzę, że Tyson byłby bez szans w pojedynku z Lewisem gdyby obaj stanęli w ringu w swoim szeroko rozumiany PRIME, bo trzeba pamiętać że Lennox przegrywał z puncherami dużo słabszymi od Tysona (Rahman, McCall). Jednak uważam go za jednego z najlepszych bokserów wszechczasów, który miał na rozkładzie największe nazwiska w swojej epoce.

Vitek z Lennoxem '97-00 nie miał czego szukać.

 Autor komentarza: pyra90
Data: 04-05-2010 00:03:21 
a ja się zastanawiam jak by wypadli bracia Kliczko na tle bokserów z lat 90-tych,ciekawe czy byliby mistrzami świata tak jak teraz.
 Autor komentarza: mencel
Data: 04-05-2010 00:06:06 
Dla mnie Lennox jest legendarnym bokserem,tak samo wielu innych(dużo by wymieniać)
 Autor komentarza: kubkur667
Data: 04-05-2010 00:07:19 
pyra90
To pytanie bez poprawnej odpowiedzi. Bracia prezentują zupełnie odmienny styl niż to było w tamtych czasach a z tego co widać Władek nie zawsze radził sobie z ofensywnymi pięściarzami więc wszystko jest możliwe.
 Autor komentarza: NaimaDSwDn
Data: 04-05-2010 00:11:35 
Deter
A wiesz może jak oni tam dokładniej jedzą? Bo ciekawi mnie ta ich dieta. Napisałeś że 90% węglowodanów roślinnych, a wszędzie gdzie nie spojrzeć to piszą że głównie mięso do treningów a węglowodany to nie bo tuczą, ciężko spalają itp (Oczywiście nie wszystkie, bo wiadomo że bez tego ciężko jest ułożyć dietę)
 Autor komentarza: pyra90
Data: 04-05-2010 00:12:09 
kubkur667 : tak styl prezentują inny niż w latach 90 ,wynika to z ich warunków fizycznych ( 2metry wzrostu).
 Autor komentarza: KidDynamite
Data: 04-05-2010 00:14:31 

Kubkur667,

Władek przegrał z Brewsterm po markowej akcji Tysona (prawy na tułów, lewy sierp na górę - to był początek końca Włada w tej walce). Tyson by go zniszczył, Lennox oklepał i skończył w końcowych rundach. BA! Wład miałby problemy z Briggsem, Moorerem czy nawet Foremanem po powrocie (który mógł przyjąć i oddać).

Dla mnie to nie pytanie bez odpowiedzi...

 Autor komentarza: pyra90
Data: 04-05-2010 00:17:38 
i jeszcze był znakomity Hollyfield który 2 razy zatrzymał Tysona.
 Autor komentarza: KidDynamite
Data: 04-05-2010 00:20:29 

Pyra,

Boxrec to nie wszystko:)

Pozdrawiam:)

 Autor komentarza: pyra90
Data: 04-05-2010 00:22:16 
KidDynamite: nie bardzo rozumiem ???
 Autor komentarza: Deter
Data: 04-05-2010 00:26:50 
NaimaDSwDn
http://bieganie.pl/?show=1&cat=27&id=1420

Jeśli chodzi o dietę, to chyba bardziej zmitologizowanej i zakłamanej sfery życia nie ma. Dlatego jeśli Cię to ciekawi, to wolę porozmawiać z Tobą prywatnie niż wywoływać burzę na forum. Do tego zdziwienie, setki pytań, w 90% drwiny i agresja adwersarzy.

PS Człowiek tyje od nadmiaru kalorii względem spalania. Nieważne z jakiego pochodzą źródła. Nie jesteśmy Perpetuum Mobile, a jak wiesz, ilość energii jest stała. Można tylko zamieniać jeden typ energii w drugi. Ale nie jest fizycznie możliwe produkowanie energii, albo jej znikanie. Dlatego kiedy organizm ma dostarczone tyle energii, ile potrzebuje, to nie tyje.
 Autor komentarza: Deter
Data: 04-05-2010 00:28:33 
KidDynamite - Władek miał problemy z Foremanem? Dobrze zrozumiałem?:)
 Autor komentarza: KidDynamite
Data: 04-05-2010 00:39:49 

Deter,

MIAŁBY :)

 Autor komentarza: Deter
Data: 04-05-2010 00:42:04 
Wybacz, późńa pora, mózg nie pracuje :)
A tak swoją drogą to myślę, że Tyson w końcówce lat 80. zniszczyłby szybko Kliczków przez solidne KO.
 Autor komentarza: Ibeabuchi
Data: 04-05-2010 01:23:14 
Co do sily ciosu to wszystko zalezy z kim sie walczylo i jaka forme pokazal wtedy przeciwnik.
Pamietam wypowiec Rahmana jak odpowiedzial na pytanie kto potrafil najmocniej uderzyc. Rahman odrazu wspomnial o Sandersie. Osobiscie tez myslalem ze wymieni Tue albo Lewisa. Nic podobnego. Wtedy poprostu zrobil na nim ogromne wrazenie i tak juz zostalo.
Vitek z kolei walczyl z Lewisem i z Sandersem ale widocznie ciosy Lewisa zrobili na nim wieksze wrazenie mimo ze Sanders Vitka chyba z raz przewrocil (sedzia wtedy nie zaliczyl knockdownu).

Pozatym nie zgadzam sie z andrewskym co do Sandersa, ze byl sredniakiem. Sanders byl cholernie groznym zawodnikiem swego czasu. Mial swoje braki - najlepszy napewno nie byl ale byl mistrzem jesli chodzi o mocne uderzenia z kontry. Byl poprostu zle prowadzony. Mysle ze z konkretna ekipa wiecej mogl osiagnac.

Co do szans braci w latach 90ych to mysle bardzo podobnie jak KidDynamite. Jakis pasek moze by zwojowali ale napewno by go nie trzymali przez tyle lat bez zadnego zagrozenia jak to robia teraz.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 04-05-2010 08:23:17 
Bardzo lubie i szanuje Vitalija..twardziel, kozak a przy tym inteligentny gosc..Po walce z Lenoxxem sapal co prawda cos tam i troche przyburaczyl ale umie docenic klase przeciwnika..fajny facet..
 Autor komentarza: odyniec
Data: 04-05-2010 09:01:39 
Deter
różnica polega na tym ze w Afryce nadal rządzi selekcja naturalna i najslabsi umieraja jeszcze jako dzieci zjedzenie przez zwierzeta albo zabici przez choroby a ci ktorzy przezywaja przekazuja najsilniejsze geny dalej a u nas kazda miernota sie rozmnaza bo nie umarl jako dziecko bo podtrzymal go inkubator i respirator i szczepionki i kazdy nawet z chorobami wrodzonymi "ma prawo" miec dzieci i swoje ulomnosci przekazywac nastepnym pokoleniom
wiem ze to sie ociera o teorie faszystowskie ale taka jest prawda ze poprzez postep oddalamy sie od sytuacji naturalnej przez co oslabiamy sie na wlasne zyczenie
 Autor komentarza: sliver84
Data: 04-05-2010 09:24:52 
"Vitek z Lennoxem '97-00 nie miał czego szukać."
Trzeba pamiętać również o czasie jaki Vitek dostał na przygotowanie do walki z Lewisem. Ja uważam że starszy Kliczko przegrał by z Lennoxem prime ale po wyrównanej i bardzo ciężkiej walce.
 Autor komentarza: Melock
Data: 04-05-2010 09:52:44 

"wszędzie gdzie nie spojrzeć to piszą że głównie mięso do treningów a węglowodany to nie bo tuczą, ciężko spalają itp"


Mięso się wsuwa bo jest to doskonałe źródło białka, a to powinno być zapewnione w połowie pochodzenia zwierzęcego a w połowie roślinnego.
Węglowodany tuczą - zależy jakie. Szybko wchłaniane, ze słodyczy, ciast, czekolady, batonów jeśli nie zostaną spalone są zamieniane na tłuszcz i odkładane.
Natomiast "dobre" węglowodany to te wchłaniane stopniowo. I one pochodzą właśnie z roślin najczęściej - owsianka, ryż, kasza (szczególnie gryczana), gruboziarnisty chleb.

Deter podał link do diety stosowanej przez zawodników z nieco innej kultury. U nas sportowa dieta jest bardzo podobna, to Ugali to owsianka, Maziwa - u nas produkty z niepasteryzowanego mleka, biały ser na przykład (białko), fasola (również białko).
Wymienione tam jadłospisy składają się może z niewielkiej ilości dań, powinno się jeść bardziej treściwie, ale już na przykład lanch z Jadłospisu 3 to znakomita rzecz - białko pochodzenia zwierzęcego, roślinnego i dobre węglowodany.

Widzę że Deter kilku osobom zwrócił uwagę na dietę, i bardzo dobrze. "Jesteś tym czym jesz" - dokładnie tak jest. Dochodzą jeszcze suplementy, ale to wspomaganie diety właśnie.

 Autor komentarza: Hugo7
Data: 04-05-2010 10:43:11 
Lennox miał siarę w łapach jak koń w kopytach. Pamiętam jak Kliczko go przyklinczował a Lewis walił mu jednego po drugim na nery. Cała seria jak z młota, musiało boleć.
 Autor komentarza: odyniec
Data: 04-05-2010 11:12:21 
jedzcie dziczyzne bo zawiera wiecej białka niz zwykle mieso(%) do tego ma sladowe ilosci holesterolu i zawiera sporo mineralow i innych cennych skladnikow np podobnie jak ryba kwasy omega
 Autor komentarza: Deter
Data: 04-05-2010 14:04:55 
Melock
Dobre białka, to właśnie białka roślinne. Akurat zwierzęce powodują najwięcej szkód w organizmie. Jednakże głównie przemysł, jak i mityczne wręcz podejście większości dietetyków czy lekarze mówi niestety co innego. Do tego dochodzi wychowanie, domowa kuchnia i otoczenie, które robi i mówi to samo.
Jeśli chodzi o węglowodany, to nie jest tak. Pisałem o tym wyżej. Odkłada się nadmiar i nie ważne z czego. Jeśli więcej kalorii dostarczysz organizmowi niż on spali, to się energia się odkłada w postaci tłuszczu.
 Autor komentarza: Melock
Data: 04-05-2010 15:02:26 

No jest ważne z czego. Tak jak białko białku nierówne (ty pewnie będziesz obstawiał wegetariański model, nie będzie się więc kłócił :) ) tak samo w przypadku węglowodanów. Nadmiar białka jest wydalany z organizmu, jeśli nie będzie na tyle energii by zostało rozłożone (na peptydy i aminokwasy), węglowodany to faktycznie energia, ale niektóre potrafią się dużo dłużej wchłaniać niż inne. Najgorsze to ogólnie biorąc "słodycze" (duże uogólnienie, bo podobny jest miód itp.) które błyskawicznie mogą zamienić się w "oponę", czego nie można powiedzieć o cukrach z ryżu czy kaszy na przykład.

A więc jest to nieco bardziej złożone. Oczywiście, nadwyżka kaloryczna powoduje nabijanie wagi, ale niekonicznie tłuszczu. Diety masowe kulturystyczne (kolejne uogólnienie, bo nie tylko pakerzy nabijają masę oczywiście) mają po kilka tysięcy kalorii a skutkiem jest przyrost tkanki mięśniowej, nie tłuszczu. Wszystko dzięki odpowiednim proporcjom.
W tych dietach chodzi akurat o to, by kalorie wykorzystywane były do zagospodarowywania przez organizm białka, który to proces pochłania sporo energii.



 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 04-05-2010 15:29:18 
Lennox kopał jak koń, podziwiam Vitka, że miał odwagę to przyznać, bo on z reguły wychwala siebie albo swojego brata.
 Autor komentarza: Deter
Data: 04-05-2010 15:35:00 
Melock
Metabolizm to inaczej przemiana materii. Energii się ani nie produkuje, ani ona nie znika. Ilość energii we wszechświecie jest stała, a wszelkie procesy to zamiana jednej energii w drugą. Perpetuum Mobile nie istnieje, jest to jedynie fantazja szarlatanerii pseudonaukowej.

To samo jest z naszym organizmem. Pochłania on energię w postaci białek 1g (4kcal), węglowodanów 1g(4kcal) i tłuszczów 1g(9kcal). Zgromadzona energia zamieniana jest głównie na ciepło, pracę mechaniczną mięśni, funkcjonowanie organów, etc. Jeśli ilość dostarczonej energii jest równa zużyciu, to mamy constans. Lecz jeśli więcej energii dostarczamy, niż organizm jest w stanie spalić, to się odkłada. Albo w postaci tłuszczu, albo w postaci mięśni (zależy od tego, czy trenujemy, czy leniwimy się).

Zaś jeśli chodzi o tkankę tłuszczową, to nie ma żadnego znaczenia co jesz. Jeśli masz zapotrzebowanie energetyczna na dzień 3000kcal, a będziesz spożywał 4000cal, to 1000kcal pójdzie Ci w tłuszcz (przy założeniu, że nie trenujesz kulturystyki, lub coś podobnego). Nie ważne czy będzie to od pączków i frytek, czy od marchewek i pomidorów. Nadmiar energii nic znika w cudowny sposób, bo prawa fizyki są inne. On może być zamieniony na tłuszcz, na mięśnie, na nieco szybszy metabolizm etc.

Tak więc mówienie, że węglowodany proste szybko są zamieniane w tłuszcz, a złożone już nie, to mit. Niestety przez ten mit, jak i wiele innych wiele osób ma problem z nadmiernym tłuszczem.
 Autor komentarza: Melock
Data: 04-05-2010 18:57:27 
W przedostatnim akapicie sam sobie po chwili zaprzeczasz. Końcowe zdanie tego akapitu jest już jednak bliskie prawdy :)
Nie możesz tak uogólniać i przeliczać wszystko na tylko na kalorie, bo sprawa jest znacznie bardziej złożona. Niektóre produkty dają kopa energetycznego z miejsca a inne się magazynują i uwalniają sukcesywnie. A więc wiesz mi, jest ważne skąd te kalorie pochodzą :) Z węglowodanami też mam rację. Mitem to jest stwierdzenie że np. mięso można zastąpić dajmy na to soją, co próbują forsować zatwardziali wegetarianie.
Ale kończę temat bo offtop się zrobił.
 Autor komentarza: Deter
Data: 04-05-2010 19:39:41 
Niestety ale nie masz racji. Podważasz podstawowe prawo fizyki o prawie zachowania energii! Organizm nie produkuje w magiczny sposób energii, i jeśli jej nie dostarczysz, to jej nie będzie.
Jeśli dostarczasz TAKĄ SAMĄ ILOŚĆ ENERGII, to wartość energetyczna jest taka sama. 1 kaloria daje zawsze tyla samo energii, zawsze. To są podstawy fizjologii!
A jeśli chodzi o białka zwierzęce, to nie ma sensu ich zastępować, tylko stronić od nich. Są o wiele, wiele lepsze białka.
Zapraszam na gg 8293412
 Autor komentarza: kebabinho
Data: 04-05-2010 22:32:23 
Tak Deter, tylko pójdź na trening, wcześniej spożywając posiłek składający się w głównej mierze z tłuszczy, białka, bez jakiegoś konkretnego źródła węgli. Ja tak zrobiłem 2 razy w życiu i nie miałem mocy na nic. Tzn inaczej, po prostu czułem się jakbym się cofnął o kilka miesięcy do tyłu. Co do białka, nie słyszałem, jeszcze o zawodowym kulturyście, który, by zastępował białko zwierzęce, białkami roślinnymi, tym bardziej, że kulturystyka to jest sport, który w ogromnej mierze opiera się na badaniach... Może dla zwykłego człowieka nie ma to różnicy, ale pamiętam, że pewien użytkownik jednego z for kulturystycznych w swojej diecie białka roślinne sprowadził do minimum, ogromną cześć stanowiły białka zwierzęce i po kilkunastu tygodniach zauważył wyraźną poprawę jakości masy mięśniowej. Kiedy masował i białka zwierzęce stanowiły dużą cześć to OK, masa mu szła w podobnym tempie, ale... Gorszej jakości, tym bardziej, że to był użytkownik, z sporą wiedzą na temat tego sportu i z sporym doświadczeniem w tych kwestiach.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 04-05-2010 22:42:51 
Deter
Sorry ale nie masz racji..
Bilans kaloryczny to jedno a to co sie spozywa to drugie..
Kalorie z bialka beda w duzym procencie budulcem dla tkanki miesniowej, kalorie z weglowodanow zlozonych beda spalane na energie plus jakis procent na budulec, czesc sie odlozy..Tluszcz to tluszcz, energia i zapasy podskorne..Lepiej wiec jest zjesc 3000 kalorii poczadzacych z bialek i dobrych weglowodanow jak tyle samo kalorii z tluszczu i zlych ( prostych ) weglowodanow..Pierwsza opcja pozwala na odlozenie sie kalorii w miesniach i lepsze ich spalanie przez ruch..Druga opcja to tylko spalanie i odkladanie, bez budowania..Troche pokretnie ale pewnie skumasz o co mi chodzi..
 Autor komentarza: Deter
Data: 05-05-2010 06:18:51 
kebabinho - ja nie mówię o treningu, tylko o tym, kiedy się odkłada tłuszcz.
lukaszenko - zaprzeczasz podstawowemu prawu fizyki! Do tego podstawom fizjologii i dietetyki! Raz jeszcze powtórzę. Nadmiar kalorii odłoży się w postaci tłuszczu. Nie ważne skąd.

Właśnie z tego powodu 90% ma problem z tłuszczem, bo wierzy w mity. Mało tego, podstawy fizyki i fizjologii mówią coś innego.
lukaszenko - napisz do mnie na gg, to Ci chętnie wszystko wytłumaczę.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 05-05-2010 08:00:30 
Deter - w 90% procentach masz rację - bilans energetyczny to podstawa - czyli można żreć mało Tłustej kiełbasy i zagryzać czekoladą i chudnąć - bo więcej się spala, można też jeść ryż z rybą gotowaną i warzywami i tuczyć się jak prosie jak się tego żarcia żre za dużo.
Natomiast np.warzywa (poza ziemiakami, fasolami itp)mają tak mało kalorii w stosunku do objętości że ich trawienie kosztuje organizm więcej niż same kalori zawierają.... A to oznacza że żrąc same warzywa (kapusta,marchew,kalafior,brokuły itd) chudnie się szybciej niż nie jedząc nic!!!
 Autor komentarza: kebabinho
Data: 05-05-2010 14:05:08 
Stonka, nie zgadzam się kompletnie z tym, że można jeść co popadnie tylko w odpowiednich ilościach, na pewno nie zrzucisz zbyt wiele jedząc czekoladę, tłuste mięso, sam tego jestem przykładem, w rozsądnych ilościach od czasu jakiś cheat meal nie zaszkodzi, ale w rozsądnych ilościach. Gdyby to było takie proste, to myślę, że dietetycy dawno, by się już zwineli,bo ten interes,by się im nie opłacał.

A to oznacza że żrąc same warzywa (kapusta,marchew,kalafior,brokuły itd) chudnie się szybciej niż nie jedząc nic!!!

Głodówka to jest największa głupota jaka może być,a diety 0 kalorii, czy choćby te 1000 zdrowy człowiek, może sobie wsadzić w cztery litery (ale to tak nawiasem mówiąc) Jedząc same warzywa możemy zrzucić, ale żeby to zrobić ZDROWY człowiek, uprawiający jakiś sport musi zjeść ok: 7,5kg cebuli/1,9kg czosnku; 2,6kg groszku.

Deter, zgadzam się, że zbyt duża ilość kalorii nie ważne z jakiego źródła odkłada się w tłuszcz, ale nie zgadzam się z twierdzen, że 90% osób ma problemy z otyłością dlatego, ze nie ma wiedzy n/t odżywiania się. Można mieć sporą wiedzę na ten temat, ale trzeba, także sprawdzić jak organizm zareaguję na daną ilość kalorii. Nie jeden ektomorfik pochłania dziennie po 4-5tyś kalorii, a nie odkłada mu się to w tłuszcz, za to typowy endomorfik przy takiej ilości pożywienia będzie chodzić z widocznym balastem. Dlatego, tutaj też gigantyczną rolę odgrywają geny ;) .
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.