Nie chodzi rzecz jasna o "Górala" z Gilowic, mowa tutaj o czeskim półcięzkim Tomasu Adamku (15-3-1, 6 KO). Adamek dostał szansę zrewanżowania sie kibicom po sromotnej porażce z Wiaczesławem Uzelkowem, szansy nie wykorzystał. Na gali we Francji został znokautowany w 4. rundzie przez miejscowego Nadjiba Mohammedi (22-1, 11 KO).
Stawką pojedynku był pas mistrza Unii Europejskiej EBU-EU w kategorii półciężkiej. Czech już wcześniej miał szansę wywalczenia tego trofeum, jednak na drodze stanął mu wówczas Włoch Antonio Brancalion.