ADAMEK: TO WALKA JAK KAŻDA INNA

Łukasz Furman, Informacja własna

2010-04-23

Zapraszamy do krótkiego wywiadu z Tomkiem Adamkiem (40-1, 27 KO), który pomimo zmęczenia i narastających emocji zgodził się odpowiedzieć BOKSER.ORG na kilka pytań zaraz po oficjalnej ceremonii ważenia przed jutrzejszą walką z Chrisem Arreolą (28-1, 25 KO).

TYPUJ WALKĘ ADAMEK-ARREOLA Z UNIBET >>

- Tomku słyniesz z tego, że jesteś odpornym psychicznie zawodnikiem. Czy tej walce towarzyszą jakieś dodatkowe emocje?
Tomasz Adamek: Nie, dla mnie to walka jak każda inna. Jest ona dla mnie bardzo ważna i chcę ją wygrać, bo jeśli myśli się o mistrzostwie świata, muszę po prostu zwyciężyć w kolejnym pojedynku. Przygotowany do niej jestem w stu procentach.

- No ale na pewno nie spotykałeś się jeszcze z tak mocno bijącym pięściarzem jak Arreola.
TA: Dla mnie nie ma wielkiej różnicy czy ktoś bije mocniej czy słabiej. Chcę do niego wyjść i pokonać go, a to wszystko ponieważ chcę zostać mistrzem świata wagi ciężkiej.

- Najwyżej cenieni w wadze ciężkiej są bracia Kliczko, ale już dawno w świecie boksu nie mówiło się tak dużo o walce w tej dywizji jak teraz przed Waszą potyczką. Kibice wolą oglądać taki właśnie boks, a Ty dopiąłeś swego i stałeś się rozpoznawalny w USA.
TA: Każda walka rodzi coś innego. Jeśli się wygrywa i bije efektownie, wtedy zawodnik staje się bardziej rozpoznawalny i zyskuje nowych kibiców – nie tylko polskich, ale i amerykańskich. Kiedy pokonam Arreolę jeszcze bardziej pójdę w górę i oby tak dalej.

- Na temat taktyki wypowiedzieli się już chyba wszyscy. Generalnie panuje opinia, że powinieneś unikać otwartych wymian i punktować z dystansu, ale dziś przeczytałem ciekawą opinię pewnego dziennikarza amerykańskiego, który doradza Ci atak od pierwszej minuty, a wtedy, jak twierdzi, Arreola zgłupieje i straci pomysł na walkę. Masz już wszystko poukładane w głowie?
TA: Oczywiście, wszystko jest już zaplanowane. Przede wszystkim szybkość i przednia ręka. Trzeba będzie go ciągle wyprzedzać. Moim atutem jest fakt, iż jestem luźniejszy od niego i to chciałbym wykorzystać w ringu w sobotę.

- Co się zmieniło w boksie Adamka w porównaniu z poprzednimi walkami.
TA: Zobaczymy w ringu. Założenie jest proste – unikać ciosów, a samemu zadawać je celne.

- Arreola rzeczywiście waży najmniej od dwóch lat, ale i tak wniósł aż 250 funtów, czyli ponad 113 kilogramów. Teoretycznie więc będziesz jeszcze szybszy niż chyba zakładaliście, bo obóz przeciwnika zapowiadał 240 funtów.
TA:Dla mnie to również nie ma wielkiego znaczenia czy on waży 260 czy 250 funtów. To jest przeciwnik, który wyjdzie by mnie pokonać, a ja żeby pokonać jego. Na pewno zrobię wszystko bym to ja wygrał.

- Analizując poprzednie jego występy, jakie są najmocniejsze strony Chrisa? Czego powinieneś się najbardziej obawiać?
TA: Lubi się pobić. Dąży do półdystansu, zadaje tam najwięcej ciosów i wciąga w wymiany, natomiast ja będę chciał utrzymać go dalej od siebie i boksować w dystansie.

- Słyniesz z odporności na ciosy. Po pojedynku z Estradą mówiłeś tak, jakbyś miał trochę za złe Andrzejowi Gmitrukowi, że nie pozwala Ci się bić i cały czas Cię strofuje. W takim razie będziesz teraz inaczej boksować?
TA: Będę walczyć tak by wygrać, a jak walka się ułoży i jak będzie przebiegać, to dziś możemy tylko gdybać. Trzeba wyjść do ringu i zwyciężyć. Zawsze po to wychodzę, wyjdę też i w sobotę.

- Panuje powszechnie opinia, że albo wygrasz na punkty, albo on przed czasem. Mówi się, iż nie masz siły by położyć go na deski.
TA: Dla mnie nie ma znaczenia w jaki sposób wygram.

- A będziesz chciał im utrzeć nosa i poszukać nokautu?

TA: Nie ma takiego boksera, który chce wygrać przed czasem i wygrywa. Tak mówią tylko laicy, którzy nie znają się na boksie.

- Co chciałbyś powiedzieć swoim kibicom?
TA: Kibicujcie mi. Zapraszam Was do oglądania Polsatu i do zobaczenia w Polsce.

Rozmawiał: Łukasz Furman