MAYWEATHER: MOSLEY DAŁ SIĘ WCIĄGNĄĆ

Leszek Dudek, boxingscene.com

2010-04-23

Floyd Mayweather Jr. (40-0, 25 KO) nie czuje się urażony werbalnym atakiem Shane'a Mosley'a (46-5, 39 KO) na jego osobę. Do ich pojedynku dojdzie 1 maja w MGM Grand w Las Vegas, lecz "Money" czuje, że udało mu się psychiczne złamanie przeciwnika. W ostatnich tygodniach Floyd publicznie wypowiadał się o życiu prywatnym "Słodkiego", twierdząc, że ten jest bankrutem, nagłaśniając sprawę zeszłorocznego rozwodu Shane'a i kwestionując jego partnerski status w Golden Boy Promotions. Wszystko to miało na celu wyprowadzenie Mosley'a z równowagi i wciągnięcie go w przedpojedynkowy trash-talking.

- Trener Shane'a twierdził, że nie wciągniemy ich w te gierki, a nam znowu się udało. On robi teraz to, czego tyle razy się wypierał. Nie chciał tego. 1-0 dla mnie. Shane mówił, że nie upadnie tak nisko. Widocznie nie jest ze mną tak źle, skoro zrównaliśmy się poziomem - stwierdził Mayweather.