FROCH O CALZAGHE: NIE ŻAL MI TEGO IDIOTY

Leszek Dudek, boxingscene.com

2010-04-18

Carl Froch (26-0, 20 KO), mistrz WBC w kategorii superśredniej, od dawna prowadzi medialną wojnę z walijską legendą boksu - Joe Calzaghe (46-0, 32 KO). Tym razem znany z ciętego języka "Kobra" skrytykował "Włoskiego Smoka" za ujawnioną ostatnio aferę z narkotykami.

- Calzaghe po prostu był głupi. Nie żal mi tego idioty. Te afery dotyczące zażywania kokainy i palenia trawki sprawiły, że pomyślałem: "Co za idiota". Zwierzał się z takich rzeczy całkowicie obcym ludziom. Teraz nie ma już co wracać na ring, jest zbyt gruby. Koleś uzależniony od narkotyków nie może rywalizować na światowym poziomie. Nawet gdyby zechciał się ze mną zmierzyć, to musi zaczekać w kolejce, bo kolejne cztery pojedynki mam już zaplanowane i walka z nim nie odbędzie się przed końcem 2011 roku - oświadczył Froch.

Brytyjczyk nie ma pewności czy 31-letni Mikkel Kessler (42-2, 32 KO), z którym "Kobra" zmierzy się już 24 kwietnia, poczynił postępy od poniesionej przed trzema laty porażki z rąk Calzaghe. W ostatniej walce Duńczyk stracił pas WBA w starciu z niepokonanym na zawodowych ringach mistrzem olimpijskim z Aten - Andre Wardem (21-0, 13 KO).

- Kessler jest jak ranne zwierzę, ale ja jestem w doskonałej formie. Czuję, że mogę go zastopować. Nie wiem czy on jest jeszcze tak niebezpieczny jak kiedyś, ale zamierzam bić go od pierwszej sekundy. Cokolwiek się nie stanie, ja wygram - zapewnia Froch.

,