SZYBKI WYWIAD Z DARKIEM SĘKIEM

Marcin Mlak, Informacja własna

2010-04-16

Marcin Mlak: Darek, już 24. kwietnia boksujesz na gali grupy Uniwersum w Hamburgu. To będzie Twoja druga walka na przestrzenie dwóch tygodni. Pasuje Ci taki obrót sprawy?
Dariusz Sęk: Oczywiście. Jestem w świetnej dyspozycji. Czuję się bardzo dobrze, od dłuższego czasu jestem w gazie. Cieszę się bardzo z możliwości boksowania w Niemczech, tym bardziej, że ostatnio sobie nie poboksowałem.

DARIUSZ SĘK - SERWIS SPECJALNY >>

- Chyba potrzebujesz zawalczyć uczciwie, przez 6 rund. Przynajmniej w normalnych warunkach. Historię z Katowic znamy, prawda?
DS: Chciałbym po prostu boksować, w dobrym tempie sześć rund. Ponieważ chcę zwiększyć dystans do ośmiu rund. W Katowicach praktycznie boksowałem nad ranem, znowu w Dzierżoniowie walka trwała dwie minuty. Na pewno potrzebuję paru rund boksu.

- Ile tygodni jesteś w gazie?
DS: Od początku roku, mija czwarty miesiąc kiedy trenuję. Trzymam formę i cały czas się wzmacniam. Wszystko robię z głową. Jeżeli czuję się przemęczony, to odpuszczam, natomiast kiedy trzeba, to podkręcam tempo.

- Jak podtrzymasz formę między krótkimi terminami walk?
DS: Myślę, że zrobię jeszcze ze dwa sparingi. Ostatnie dni to luźne treningi, na przykład tarcza i szybkość.

- To będzie Twoja pierwsza zawodowa walk za granicą. Jakiś stres towarzyszy?
DS: Nie. W amatorstwie boksowałem troszkę za granicą. Gala będzie na pewno fajna, ale to dodatkowa mobilizacja.

- Taki wyjazd może pomóc w karierze. Liczysz na taki obrót sprawy?
DS: To jest wiadoma sprawa, że z granicą ktoś może zauważyć moją osobę. Można pozyskać jakiegoś sponsora. Na pewno takie wyjazdy pomagają.

- Dorzucisz coś na wadze, czy wyjdziesz w limicie kategorii super średniej?
DS: Wagę mam w limicie super średniej, problemu nie będzie. Planuję natomiast przejść niedługo do półciężkiej.