GORĄCA ATMOSFERA NA TELEKONFERENCJI

Przemysław Garczarczyk, ASInfo, foto: Adamek Team

2010-04-15

Gorąca atmosfera na telekokonferencji Tomasza Adamka i Chrisa Arreoli - „Trzy burritos i skrzynka piwa”.

Jak w takim samej gorącej atmosferze ma przebiegać walka Tomasza Adamka (40-1, 28 KO) z Chrisem Arreolą (28-1, 25 KO), jak brzmiała środowa telekonferencja obu pięściarzy, to 24 kwietnia w kalifornijskim Ontario zobaczymy pięściarski klasyk. „Niech mi Adamek nie gada o Biblii czy Dawidzie co pokonał Goliata. Mnie takie pierdoły nie interesują”- mówił Arreola. „Wyślę tego sztucznie napompowanego medykamentami ciężkiego tam, gdzie jest jego miejsce – do wagi junior średniej. Tutaj nie ma co szukać” – grzmiał Arreola. „Chris, lepiej uważaj co mówisz. Możej powinieneś porozmawiać ze swoim  adwokatem, zanim zaczniesz stawiać takie zarzuty” – ripostowała Kathy Duva. Podziałało -  zaraz było natychmiastowe złagodzenie wypowiedzi „Koszmara”...

Jak reagował na zaczepki Tomasz Adamek? Spokojnie. „Widzę, że Chris potrzebujesz jakichś dodatkowych motywacji, żeby ze mną walczyć. Trochę się napinasz jakimś odsyłaniem mnie do mojej poprzedniej wagi. Rób Chris cokolwiek ci pomaga, motywuj się jak chcesz. Ja swoje udowodnię na ringu” – odparł Adamek, choć w jego głosie było trochę złości. Cytat dnia należał do trenera Adamka Ronnie Shieldsa, który slysząc, że według trenera Arreoli Henry Ramireza nie będzie znaczącej różnicy w szybkości pomiędzy zawodnikami, walnął: „Oczywiście, że nie, bo Tomek wpieprzał w Houston każdego dni trzy wielkie burritos, zapijając to skrzynkami piwa”. Nie mogłem się powstrzymać by nie dodać: „Polskiego Żywca!”...

Najciekawsze pytania do obu zawodników:

Do Chrisa Arreoli:

- Czy uważasz, że Adamek jest naturalnym  ciężkim i czego spodziewasz się na ringu w Ontario po polskim pięściarzu?
CA: Adamek to junior ciężki, który nie musi się teraza odchudzać. To tylko przeciętny bokser wagi ciężkiej. Wyślę tego sztucznie napompowanego medykamentami boksera tam, gdzie jest jego miejsce – do wagi junior średniej. Tutaj nie ma co szukać. Nie wierzę, żeby chciał się ze mną bić, że będzie walczył, jak w półciężkiej i junior ciężkiej.  Już przeciwko Estradzie był inny, a Estrada nie ma siły nawet, żeby rozwalić winogrono.  Adamek opowiada pierdoły o Dawidzie i Goliacie, ale ja się tym nie przejmuję, wychodzę na ring się bić. Nie jestem po to by deklamować Biblię, nie interesuje mnie to zupełnie. Jestem po to, żeby się bić. 

- Jak będziesz walczył  z Adamkiem?
CA: Tomek Adamek to sprawdzony mistrz dwóch kategorii wagowych, niewielu może to o sobie powiedzieć. Pod tym względem ma mój respekt. Ale wiem, że będzie przede mną uciekał, że będę musiał skracać ring. Jak go złapię na linach, to będę walił po jego rękach, po jego ciele i robił wszystko, co do mnie należy. Mam po przegranej z Witalijem Kliczko coś do udowodnienia, bo ja powiniem wygrać tamtą walkę. Adamek będzie uciekał, ale jak go dopadnę to będzie po wszystkim”.

Jeszcze w trakcie konferencji, Arreola wytłumaczył, co miał na myśli używajac w opisie „Górala”  terminologii „napompowanego medykamantami”: „Nie miałem na myśli niczego nielegalnego, może to określenie zabrzmiało to trochę niefortunnie. Myślałem o witaminach, odżywkach, rzeczach ogólnie dostępnych dla każdego. To wszystko, nie było żadnych oskarżeń”.  Przebojem dla biorących udział był także fakt, że Arreola zadeklarował, że już za tydzień „nie będzie ważył więcej niż 240, może nawet mniej”. Przy pomocy jakiej diety – nie zdradził.

Do Tomasza Adamka:

- W jaki sposób tragedia w Polsce wpłynęła na twoje przygotownia do walki z Arreolą? Czy podobnie jak w przypadku Haitańczyka Andre Berto, wzniesie cię na wyżyny twoich umiejętności?
TA: Wszyscy w Polsce odbierają  tą katastrofę bardzo osobiście. Kilkukilometrowe kolejki ludzi czekają by oddać hołd zmarłemu Prezydentowi.  Jestem bardzo wierzącą osobą, cierpię jak wszyscy, ale potrafię oddzielić osobiste odczucia od mojej pracy. Czerpię z religii siłę by nic nie przeszkodziło mi w wybranym celu. Nie potrzebuję dodatkowej motywacji, żeby zawsze dawać z siebie 100 procent”.

- Czy walcząc przeciwko pierwszemu takiej klasy pięściarzowi wagi ciężkiej co Arreola musiałeś zmienić tryb przygotowań?
TA: Biblia mówi o tym, jak Dawid pokonał Goliata. Wielkość na ringu nie ma znaczenia, nigdy się tym nie przejmowałem. Inspiracja płynie od Boga –  nikt nie wierzył, że mogę mieć dwa tytuły w dwóch kategoriach wagowych. Teraz chcę trzeciego.  Gdyby Arreola by miał 180 cm wzrostu, 190 czy 210 cm, nie robiło  w przygotowaniach różnicy. Wygrywa  się sercem, a waga ciężka to dla mnie naturalny rozwój, chiciałem tego od początku.  Wiem, że Arreola to bardzo dobry bokser, twardziel. Ale im jest trudniejszy rywal, tym lepiej walczę. Udowodniłem to przeciwko Steve Cunninghamowi, najlepszemu  bokserowi junior cięzkiej na świecie. Moja strategia walki przeciwko Arreoli będzie bardzo prosta. Bardzo wiele nauczyłem się w Houston, ale jedna zasada boksu zawsze zostaje taka sama – trzeba zadawać jak najwięcej ciosów i nie dać się trafiać. Nie upadnę od jednego, dwóch czy nawet trzech ciosów Arreoli. Chris, nie przejmuj się – ja za to ciebię będę trafiał”.

- Na wtorkowym spotkaniu z prasą, Witalij Kliczko powiedział, że poza nim i bratem jest tylko jeden liczący się bokser – David Haye.
TA: Mówić można wszystko, takie prawo ma każdy. Mam zamiar udowdnić, że się myli tam, gdzie ma to znaczenie – na ringu. (Uczestniczący w konferencji prmotor Dan Goossen, dodał w tym momencie: „Kliczkowie mówią to, co im się przydaje w interesach, to co im pasuje. Prawdziwi championi walczyć będą w Ontario)

Jeszcze w trakcie konferencji, Arreola wytłumaczył, co miał na myśli używajac w opisie „Górala”  terminologii „napompowanego medykamantami”: „Nie miałem na myśli niczego nielegalnego, może to określenie zabrzmiało to trochę niefortunnie. Myślałem o witaminach, odżywkach, rzeczach ogólnie dostępnych dla każdego. To wszystko, nie było żadnych oskarżeń”.  Przebojem dla biorących udział był także fakt, że Arreola zadeklarował, że już za tydzień „nie będzie ważył więcej niż 240, może nawet mniej”.

Przy pomocy jakiej diety –  nie zdradził.

Przemek Garczarczyk
garnekmedia.blogspot.com