PAVLIK WCIĄŻ CHCE WILLIAMSA

Leszek Dudek, boxingscene.com

2010-04-15

Jeśli Kelly Pavlik (36-1, 32 KO), czempion federacji WBC i WBO w kategorii średniej, w sobotę zdoła pokonać Sergio Gabriela Martineza (44-2-2, 24 KO), to w następnej kolejności będzie chciał zmierzyć się z Paulem Williamsem (38-1, 27 KO). W zeszłym roku do walki "Ducha" z "Punisherem" miało dojść aż dwukrotnie, lecz w obu przypadkach Pavlik wycofał się, za przyczynę podając przewlekłą chorobę.

By jednak móc myśleć o kolejnym starciu, w pierwszej kolejności Kelly musi uporać się z niewygodnym Argentyńczykiem. W grudniu Martinez stoczył z Williamsem bardzo zaciętą walkę i wielu uważało, że był w niej lepszy od Amerykanina. Również Pavlik twierdzi, że Sergio zasłużył na zwycięstwo. Mimo tego na jego liście życzeń pierwsze miejsce wciąż okupował "Punisher", lecz pięściarze nie mogli porozumieć się w kwestii podziału zysków. Obóz "Ducha" nie chciał przystać na 50-50.

- Po mojej ostatniej walce kilkukrotnie wzywałem go do walki - twierdzi 28-letni Pavlik. - Znów najważniejsze okazały się jednak pieniądze. Tak czy inaczej, pojedynek wciąż może się odbyć. Walka to walka. Najpierw zajmę się Martinezem, a potem zobaczymy co dalej.