WYWIAD Z ANDRIJEM KOTELNIKIEM

Rafał Kyć, boxingscene.com

2010-04-13

Zapraszamy na wywiad z byłym mistrzem świata kategorii junior półśredniej, Ukraińcem Andrijem Kotelnikiem (31-3-1, 13 KO). Andrij opowiedział m.in. o swoich planach na przyszłość oraz podał swój typ na walkę Malignaggi - Khan.

- Andrij, czym zajmujesz się od czasu porażki z Amirem Khanem?
A.K: Poza boksem robię wiele innych rzeczy, jestem prezesem fundacji charytatywnej oraz zastępcą prezydenta organizacji Lwów Boxing Federation, cały czas organizujemy różne imprezy. Mam także swoją firmę, i oczywiście bez przerwy trenuję na siłowni.

- Jakie masz plany na najbliższą przyszłość?
A.K: Mam zamiar udać się do USA. Miałem już kilka ofert, które nie do końca mnie zadowalały. Mam nadzieję, że za oceanem dostanę jakieś ciekawe propozycje.

- Czyli zdecydowałeś się podążyć taką samą drogą jak twoi rodacy, mam na myśli Serhija Dzinziruka i Władimira Sidorenke...
A.K: Każdy mówi, że Ameryka nie jest dla nas, uważają, iż walczy się tam zupełnie inaczej, jednak ring wszędzie jest taki sam. Mam zamiar podbić amerykański rynek, lecz wszystko będzie zależało od warunków, które zostaną mi zaproponowane.

- Miałeś jakieś propozycje z Anglii? Stoczyłeś tam przecież kilka pasjonujących walk...
A.K: Cały czas rozważam oferty z Wysp Brytyjskich, jednak ich warunki nie do końca mnie satysfakcjonują. Wiem, że mam wyrobioną markę w Anglii, walczyłem tam kilka razy o mistrzostwo świata, jestem tam bardziej znany niż w Niemczech lub na Ukrainie.

- Czy wiadomo już coś na temat twojej najbliższej walki?
A.K: Myślę, że zawalczę w przeciągu 2-3 miesięcy. Powiem szczerze, czym szybciej znajdę promotora tym prędzej wyjdę do ringu. Planuję, że pierwszy pojedynek, będzie walką na przetarcie, natomiast następny to potyczka o mistrzostwo świata. Jak zapewne wiesz, teraz będę walczył w limicie kategorii półśredniej.

- Masz już jakichś potencjalnych przeciwników w nowym przedziale?
A.K: Na chwilę obecną nie mogę wypowiadać się na ten temat, jeśli kontrakty na walkę zostaną podpisane, wtedy o tym porozmawiamy.

- Jaki jest twój typ na walkę Khana z Malignaggim?
A.K: Wydaję mi się, że wygra Amir.

- Co poszło nie tak w twoim pojedynku z Khanem?
A.K: Amir obrał lepszą taktykę, bardziej odpowiednią niż ja. Patrząc na karty punktowe sędziów można wywnioskować, że Khan obijał mnie w każdej rundzie, a tak przecież nie było. Jestem przekonany, że gdyby walka odbyła się na Ukrainie lub w Niemczech, wynik byłby zupełnie inny. Amir wygrał tak wyraźnie, ponieważ pojedynek odbył się w Anglii.