WILCZEWSKI JAK MŁODY

Bardzo efektownie zaprezentował się dziś Piotr Wilczewski  (26-1, 8 KO) na własnym ringu w Dzierżoniowie, który pewnie pokonał na dystansie dziesięciu rund Aziza Daari (24-14-4, 20 KO). Francuz ustępował naszemu rodakowi warsztatem bokserskim, ale cały czas był bardzo groźny, a szczególnie gdy bił z prawej ręki.

"Wilk" na szczęście wyszedł do pojedynku bardzo skoncentrowany i unikał obszerne sierpy rywala, a gdy tylko nadarzyła się okazja, kontrował go ciosami prostymi. W drugiej połowie walki Daari opadł z sił, a Piotrek coraz częściej celował lewym hakiem pod prawy łokieć przeciwnika, co jeszcze bardziej go osłabiało. W ostatniej rundzie Wilczewski podkręcił tempo i był bliski zwycięstwa przed czasem, jednak wyczerpanego Francuza uratował gong. Sędziowie nie mieli żadnych wątpliwości i jednomyślnie wypunktowali przewagę Polaka 100:91, 100:91 i 100:90. 


 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: SzabolcsGergely
Data: 10-04-2010 00:01:53 
harrison mistrzemeuropy
 Autor komentarza: Kris
Data: 10-04-2010 00:03:23 
z tego chleba mąki nie bedzie.
slaby przeciwnik.
 Autor komentarza: Drago
Data: 10-04-2010 00:08:36 
Sprott wygrywał! Się trafiło Harrisonowi obaj nie zachwycili
 Autor komentarza: lucyfair
Data: 10-04-2010 00:10:32 
Mnie tam Sprotta zwyczajnie szkoda...zdecydowanie wygrywał rundę za rundą.
 Autor komentarza: tonka
Data: 10-04-2010 00:13:08 
Sprott na pewno wygrywał na kartach punktowych, a Audley to już stary, wypalony pięściarz bez kondycji. Sapał jak lokomotywa. LUCKY PUNCH i wszystko. EBU, no cóż, długo pasa nie potrzyma z ta formą. Sprott głupio zrobił, mógł ostrożniej przeboksować 12 rundę, tymczasem rzucił się bez opamiętania i wyłapał przypadkową, potężna pigułę. Harrison pewnie sam już nie pamięta jak mu to wyszło :)
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 10-04-2010 04:00:20 
Moze niech Wilk zawalczy o tytuly w Europie, na swiat niestety za slaby. Jako czlowiek dosc ciekawy, niestety tym walk sie nie wygrywa ale tytul EBu na "stare" lata by ladnie wygladal. W swiat nie ma co isc zawsze sie jakis Stevens znajdzie.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.