FIODOR ŁAPIN: SMOK MA BROŃ

Już od dziesięciu dni w Zakopanem trenuje duże DeDe, czyli Albert "Dragon" Sosnowski i Krzysztof "Diablo" Włodarczyk. Obydwaj szykują się do walki o tytuły mistrza świata. Ich trenerem jest Fiodor Łapin.

Włodarczyk spotka się 15 maja w Polsce z Włochem Giacobbem Fragomenim, z którym w dramatycznych okolicznościach zremisował przed rokiem w Rzymie walkę o mistrzostwo świata w wadze junior ciężkiej.

Zdecydowanie większe - pod każdym względem - wyzwanie stoi przed Albertem, który 29 maja zmierzy się z Witalijem Kliczką na ponad 60-tysięcznym stadionie Schalke. Dostanie milionowe honorarium, ale wygrać z dwumetrowym Ukraińcem wydaje się misją niewykonalną...

Radosław Leniarski: Jakie ma pan wrażenia po pierwszych treningach z Albertem Sosnowskim?
Fiodor Łapin: Wciąż się poznajemy. Na razie mogę powiedzieć, że jak na ciężką wagę Albert jest bardzo dobrze przygotowany wytrzymałościowo, bo biegałem z nim przez Kuźnice na Kasprowy. Czy biega tak dobrze jak Krzyś Włodarczyk? Hmmm, zdziwiłby się pan, gdyby zobaczył Alberta w górach. Mamy sporo treningów siłowych, technicznych i biegowych, praktycznie dwa razy dziennie. Ale wciąż to jest dla Alberta wprowadzenie. Przygotowania Krzyśka Włodarczyka idą pełną parą, Sosnowski jeszcze ma czas.

- Widział pan jak Albert się zachowuje na treningach technicznych, jak porusza się w ringu. Co pan sądzi o jego stylu?
FŁ: Wychodzę z założenia, że mam zbyt mało czasu, aby przestawiać Alberta i zmieniać mu styl. Muszę skupić się nad taktyką na tę jedną walkę: nad atakiem i obroną. Przede wszystkim zależy mi na tym, aby przed pojedynkiem Albert miał dobry nastrój i czuł atmosferę wsparcia. W tym celu chciałem zostawić całą jego ekipę od przygotowania fizycznego.

- Można wyczuć na zgrupowaniu w Zakopanem atmosferę przygotowań do najważniejszego miesiąca w polskim boksie?
FŁ:
  Dla Alberta ta walka jest świętem. Dzięki propozycji od Kliczki osiągnął szczyt marzeń, bo walka z Witalijem Kliczką, legendą boksu zawodowego, i to przy 60 tys. kibiców jest dziś szczytem marzeń dla pięściarza.

- Bardzo spokojnie pan podchodzi do pojedynku z Kliczką. Tymczasem nie tylko dla Alberta będzie to największe wyzwanie w karierze, ale również dla pana... Wyobrażał pan sobie, kiedy przed ośmioma laty podpisywał pan kontrakt z grupą Andrzeja Wasilewskiego, że będzie pan w narożniku najważniejszej na świecie walki w danym momencie?
FŁ: Jak podpisywałem umowę z Andrzejem Wasilewskim, to mu powiedziałem - moim celem są walki o tytuł.

- Na pewno pojedynek w Gelsenkirchen jest największym wyzwaniem, ale chcę przypomnieć, że dwa tygodnie wcześniej mamy walkę o tytuł mistrza świata Krzyśka Włodarczyka.
FŁ: Właściwie to jest tyle roboty, że nie mam czasu na przejmowanie się tym, że to będzie wielkie wydarzenie. Doszło do tego, że cieszę się, że Rafał Jackiewicz w tym czasie nie boksuje o tytuł mistrza świata IBF, tylko latem, więc można znaleźć plusy. 60 tysięcy kibiców?... Nigdy nie powiem, że mam to gdzieś. Na każdym to robi wrażenie. Chcemy tylko, aby nas to uskrzydliło, a nie wiązało nogi. To jest nasze zadanie.

- Myśli pan, że Alberta motywuje presja, emocje na stadionie i wyzwanie, jakim jest Kliczko?
FŁ: Widzę, że na konferencjach prasowych reaguje pozytywnie na szum medialny. Albert widział na własne oczy, jak trenerzy i zawodnicy kozakują na konferencjach prasowych przed walką, ale w ringu obierają taktykę "nie drażnij lwa". Był na pojedynku Władimira Kliczki z Eddiem Chambersem, widział, jak się zachowywał Amerykanin przed walką i w trakcie, i nie spodobało mu się to. Widzę też, jak się wziął za treningi - trzeba go powstrzymywać.

- Kliczko jest wyzwaniem, to wiadomo. Obaj bracia stanowią oddzielną ligę, brakuje im tytułu mistrza świata wagi ciężkiej w jednej tylko wersji - WBA. Każdy pięściarz marzy, aby wejść z którymś z nich do ringu i go pokonać. Czy Albert ma wystarczająco potężną artylerię, aby tego dokonać?
FŁ: Nie da się ukryć, że blisko 100 zawodników próbowało pokonać braci Kliczków, ale udało się tylko nielicznym. Witalij doznał dwóch porażek właściwie z powodu kontuzji. Bracia demolują każdego. Ale Albert musi podjąć walkę, bo w boksie wagi ciężkiej jeden cios może zadecydować o zwycięstwie lub porażce. Faworytem jest Kliczko, nie ma dwóch zdań. Dlatego musimy zrobić wszystko, aby w ringu Albert potrafił wykorzystać każdą szansę, jaka mu się nawinie.

- Właśnie. Kliczko mówił, że pas WBC, który do niego należy, zdobywali Muhammad Ali, Lennox Lewis, Mike Tyson. Każdy z tych wielkich mistrzów przegrywał jednak w zaskakujący sposób jakieś pojedynki...
FŁ: Zgadza się.

- Ale nie tylko trzeba trafić, ale trzeba trafić mocno. I jeszcze najlepiej, gdyby przeciwnik nie miał najmocniejszej głowy. Albert dysponuje siłą jednego ciosu?
FŁ: Ma ciężką rękę. Choć nie taką jak Witalij, który w tej chwili jest najmocniej bijącym pięściarzem na świecie. Albert nie bije słabo jak na ciężką wagę. Jeśli dobrze trafi, wykorzysta szansę.

- W walce z Lennoksem Lewisem przed siedmioma laty w drugiej rundzie Kliczko otrzymał cios z dołu, który powinien zakończyć pojedynek. Ale on dalej się bił, jakby uderzenie nie zrobiło na nim wrażenia.
FŁ: I gdyby ten pojedynek trwał dwie rundy dłużej, zakończyłby się przed czasem na korzyść Ukraińca. To od wielu lat bezsprzecznie numer 1. Wiemy, co składa się na jakość boksu Kliczki - siła, bardzo niewygodna dla przeciwnika technika. Nikt inny nie boksuje tak jak on. Witalij ma szybkie nogi, wyczucie dystansu i dysponuje fantastycznymi warunkami fizycznymi. I jeszcze tym, co go bardzo różni od brata - twardością. Wiemy o tym wszystkim.

- I co z tą wiedzą zrobicie?
FŁ: Będziemy szukać słabych punktów, szczelin, rys. Zawsze coś się znajdzie. Tylko czy to wykorzystamy? Wiadomo jedno - okazji w tej walce za dużo nie będzie, więc trzeba taką okazję sprowokować i spróbować wykorzystać. Ostatnio Witalijowi postawił się Odlanier Solis i była to dla Kliczki bardzo trudna walka. Ale Ukrainiec miał tak ciężką rękę, że w końcu Kubańczyk pękł. Nad kilkoma rzeczami już pracujemy, ale ja nie powiem, nad jakimi, bo jest to walka, w której każdy detal może się liczyć, każde słowo będzie znane przeciwnikowi. To działa w obie strony. Kliczkowie są zbyt poważną firmą, aby nas zlekceważyć.

- Ma pan już sparingpartnerów dla Sosnowskiego? Znajdą się tacy, którzy boksują podobnie jak Witalij Kliczko, i mają podobne warunki fizyczne?
FŁ: Podobnie boksuje Władimir Kliczko, ale zapewne do nas nie przyjedzie. Mamy dwumetrowych zawodników. Na pewno pomoże nam Mariusz Wach i kilku innych.

- Kilka dni temu rozmawiałem z Andrzejem Gołotą, który, wbrew zapowiedziom, jednak nie przyjedzie na treningi....
FŁ: Gdy byliśmy w styczniu w Chicago, Gołota bardzo się zajął Andrzejem Wasilewskim, Andrzejem Wawrzykiem i mną. Od takiej strony go nie znałem, choć zawsze bardzo szanowałem. Przez Andrzeja Wasilewskiego zaproponowałem, aby Gołota przyjechał do nas na zgrupowanie jako gość. Wiedziałem, że szykują się walki Krzyśka Włodarczyka i Rafała Jackiewicza. Wiedziałem też, że wezmę na zgrupowanie do Zakopanego Wawrzyka i zaproponowałem, aby Gołota poprowadził z nim treningi. Wyobraziłem to sobie tak, że ja bym wtedy pracował z Włodarczykiem i Jackiewiczem, a Gołota sam zająłby się Wawrzykiem. Rozkręciłby chłopaka, ruszył z nim w góry. Przekonywałem go ja, jego żona Mariola, Andrzej Wasilewski. Gołota po prostu się nudzi. I zgodził się. Pewnego dnia mówił mi nawet, że już wsiada do samolotu. Znając Andrzeja, wiem, że byłby z niego znakomity trener. Ale nigdy nie było nawet słowa na temat treningów Gołoty z Sosnowskim, choć Albert zaprosił Gołotę na walkę do Niemiec.

Rozmawiał Radosław Leniarski ze Sport.pl

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: rogal
Data: 03-04-2010 18:55:33 
Ten Kubańczyk to Juan Carlos Gomez.


Fajnie czyta się Łapina, on bardzo sensownie mówi, ciśnienie przed walką rośnie w górę ! Specjalnie wykupiłem pakiet canal + , żeby dopingować Alberta.

Wiem, że tej nocy nie tylko ja przejdę zawał serca...

pozdrawiam
 Autor komentarza: gustaw
Data: 03-04-2010 19:00:24 
"Jak podpisywałem umowę z Andrzejem Wasilewskim, to mu powiedziałem - moim celem są walki o tytuł."

Wasilewski podał Ci kilka takich walk na talerzu a jak się kończyły wiedzą wszyscy.

Nie wierze łapinowi, Sosnowski wybrał najgorszy wariant.

Jeden z gorszych trenerów...

 Autor komentarza: DawidTBG
Data: 03-04-2010 19:00:55 
No tak więc czekamy na ta walkę, dzien po moich urodzinach :), Albert mi sprawi prezent jeżeli tylko da dobra walkę nie oczekuję wygranej, chociaż było by to miłym(szokiem) zaskoczeniem :)
 Autor komentarza: gustaw
Data: 03-04-2010 19:02:27 
"I gdyby ten pojedynek trwał dwie rundy dłużej, zakończyłby się przed czasem na korzyść Ukraińca"

Kolejny dowód na to,że Łapin nie ma pojęcia o boksie zawodowym.
 Autor komentarza: juken
Data: 03-04-2010 19:03:18 
gustaw - a jaki według Ciebie byłby lepszy wariant?
Łapin nie jest taki zły, ma swoją filozofię i jej się trzyma, są zawodnicy którzy reagują na nią dobrze (Jackiewicz) a są tacy którym przy całej dobrej woli , wychodzi to bokiem (Włodarczyk)
 Autor komentarza: UrbanHorn
Data: 03-04-2010 19:04:44 
Fakt - Łapin to człowiek bez charyzmy a tylko to jest teraz potrzebne Albertowi. Po tylu latach w boksie w takim czasie można jedynie popracować nad motywacją, agresją...

Łapin to polski (nie-polski) Sdunek, czyli dobry rzemieślnik. Tylko i aż. W tym przypadku tylko.
 Autor komentarza: Feliks
Data: 03-04-2010 19:06:21 
Sosnowsk wzioł sobie najgorszego z trenerów: łapina! przecież on nie ma pojęcia o współczesnym boksie a jego metody treningu?wystarczy popatrzeć na Włodarczyka przez ostatnie lata nie zrobił żadnych postępów był jest i chyba bedzie jak kołek.Dobrze powiedział po ostatniej walce Adamek że jak Włodarczyk chce wygrywać z najlepszymi musi zmienić trenera! i to jest święta racja nie wiem czemu Wasilewski tak uparł się na tego łapina , Szkoda mi Sosnoeskiego on zrobi z nego kulturystę albo strongmena a nie boksera a jake będą tago efekty w walce z Kliczką? Boję się nawet pomyśleć!!!
 Autor komentarza: UrbanHorn
Data: 03-04-2010 19:07:51 
juken... jeśli zawodnik sam w sobie ma power to może i Łapin wystarczy. Ale taki power zdarza się rzadko. Jeśli czasem oglądasz nożną to przypomnij sobie mistrzosrtwo Europy Greków lub to co robił pewien holenderski szkoleniowiec z Koreą czy Australią... tylko do tego trzeba być TRENEREM a nie trenerem, którym jest Łapin.
 Autor komentarza: dragon165b
Data: 03-04-2010 19:09:19 
chciało by się żeby Albert wygrał no ale zadanie trudne mój typ na te walke to wygrana Witka przez KO
 Autor komentarza: st135a
Data: 03-04-2010 19:10:48 
Witek boksował z Solisem?? Kiedy??
 Autor komentarza: Brylant
Data: 03-04-2010 19:11:22 
Z Goloty moze nam sie zrobi treneiro hehe

Rogal a jeszcze odnosnie transmisji to jesli odbieram niekodowany niemiecki RTL na CP to chyba bedzie mozna obejrzec.. Poprawcie mnie jesli sie myle...
 Autor komentarza: juken
Data: 03-04-2010 19:13:38 
no dobrze więc kogo proponowalibyście? jakoś nie widzę bokserskich sław trenerskich które pragnełyby dołączyć do sztabu grupy BKP

UrbanHorn - to są trenerzy którzy biorą ciężką kasę, kasę nie na Polskie warunki, to samo mamy w boskie, nie masz kasy to możesz sobie pomarzyć o Teddym Atlasie, Stewardzie czy Sheildsie itp.
 Autor komentarza: Comex
Data: 03-04-2010 19:44:38 
Myślę, że jedyna szans Alberta to zrobienie z tego pojedynku takiej ulicznej bijatyki. Dużo szamotanin, próby prowokacji itp.
 Autor komentarza: rolnik
Data: 03-04-2010 19:54:19 
dajcie spokoj gdzie albert do witka .
 Autor komentarza: eLSzabeL
Data: 03-04-2010 19:55:33 
ma broń ale na ślepaki hehehe .Łapin strateg od siedmiu boleści koń waść wstydu oszczędz.Wolałbym żeby do walki go przygotowywal kto inny nawet Średnicki czy Raubo hehee
 Autor komentarza: zin
Data: 03-04-2010 20:19:57 
"Ostatnio Witalijowi postawił się Odlanier Solis i była to dla Kliczki bardzo trudna walka. Ale Ukrainiec miał tak ciężką rękę, że w końcu Kubańczyk pękł." jakoś sobie tej akcji nie przypominam ;>
 Autor komentarza: spatriot
Data: 03-04-2010 20:31:47 
Lapin wogole mnie nie przekonuje,na moje nie ma koncepcji na walke z kliczko caly czas cukruje vitkowi . Na Alberta miejscu po przeczytaniu takiego wywiadu juz dawno bym temu panu podziekowal.
 Autor komentarza: Kamyk
Data: 03-04-2010 20:35:34 
daje Albertowi 20% szans na zwyciestwo. tak dla porownania Adamek-Arreola 60%-40% :)
 Autor komentarza: krzysio299
Data: 03-04-2010 21:05:25 
a ja z 5%. Kliczko to nie ta liga, zwłaszcza Witek
 Autor komentarza: Niestosowny
Data: 03-04-2010 22:01:50 
No faktycznie, walka Witalija z Solisem była bardzo emocjonująca ;)
Łapin, dobry jesteś!
 Autor komentarza: Gala
Data: 03-04-2010 22:31:18 
heheheh Łapin to jakiś laik,niewyobrażalne wypowiedzi na tym poziomie, mylenie przeciwników, kiedy Solis walczył z Kliczką???? Po obozie z tym trenerem Albert na 100% zyska sporo siły fizycznej i nic poza tym. Niechybna porażka czeka naszego ciężkiego , chociaż chciałbym się mylić.
 Autor komentarza: eReR
Data: 03-04-2010 22:41:38 
Dlaczego łapin ;( Albert gdzie byli Twoi rodzice! haha. Nie no facet zupełnie do mnie nie przemawia, ja temu trenerowi nie wierze najlepiej pokazuja jego dokonania chociazby postepy Wawrzyka...
 Autor komentarza: Luton
Data: 03-04-2010 23:07:51 
Ale narzekacie. Mógł wynając Roacha za połowe swojej wypłaty, a jego szanse i tak by sie nie zwiększyły.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 03-04-2010 23:14:33 
Nie czarujmy się Albert jedzie na ścięcie z jednej strony nobilitacja i szansa aby zaistnieć w czołówce HW, z drugiej z całym szacunkiem ale wyłącznie totalna rozsypka zdrowotna Witalija albo złoty strzał z rękawicy Sosnowskiego mogą go uratować przed porażką, niemniej życzę dobrej postawy i żelaznych jaj, bo tylko tak można nabruzdzić w ringu takiemu zawodnikowi jak starszy Kliczko.
 Autor komentarza: stankohotek
Data: 04-04-2010 01:37:01 
najważniejsze że podniósł rękawice bez obaw i pokazał serce do walki czeka go bardzo ciężki egzamin ale czy wygra czy przegra to nie ważne ważne w jakim stylu
 Autor komentarza: mgranalityk
Data: 04-04-2010 02:26:08 
Łapin,Fiodor zresztą, stał się etatowym tzw. trenerem ,heh, przegranych bokserów. Sosnowski nie ma najmniejszych szans!!! Brak umiejętności, wytrzymałości, siły, szybkości itp itd długo by można wymieniać. Reasumując, Albert jest jednym wielkim brakiem. Taka lepsza kopia cudaka Najmana. Przegra przez KO!!! Mam nadzieję, że to zakończy jego jakże omyłkowy epizod z boksem. Oczywiście, zawsze można wystartować na gali w Wołowie i zrobić show w ringu w 10 rundowej wygranej na punkty w stosunku 2 do 1, z oldbojami Bartnikiem czy panem Boninem. Włodarczyk z kolei,ma niepowtarzalną okazje. Powinien wygrać przez KO. Myślę że teraz tego znów nie spier++li. Więcej szans może nie być.
 Autor komentarza: mgranalityk
Data: 04-04-2010 02:49:07 
A tak na marginesie, Albert Sosnowski powiniem w ringu włożyć okulary i lićliczyć na to, że Witalij nie bije ludzi w okularach. A poza tym, przydomek Dragon czyli Smok, to też pasuje do niego jak garbaty do ściany. A wracając do Łapina, ten pan to porażka. Aż trudno uwieżyć że jest ciągle trenerem a nie np dozorcą hali. Mam nadzieję, źe żaden tzw młody talent nie trafi pod jego toksyczne skrzydła, bo byłoby szkoda.
 Autor komentarza: mixtype
Data: 04-04-2010 03:08:03 
" Fiodor Łapin:Smok ma broń"- pewnie coś od ruskich na lewo mu załatwił. he he. bo inaczej tego pojedynku nie wygra!
 Autor komentarza: odyniec
Data: 04-04-2010 07:59:07 
mgranalityk
"Albert Taka lepsza kopia cudaka Najmana" to zdanie pokazuje jakie ty masz pojecie o tym co sie wypowiadasz
 Autor komentarza: stankohotek
Data: 04-04-2010 09:28:33 
mgranalityk jesteś zwykłym gnojem wymieniasz bokserów którzy swego czasu godnie reprezentowali nasze barwy jak chodzi o najmana sam oglądałeś jego walki to zamknij mordę zaczyna mnie to wkurwiać że takie śmiecie jak ty nie mający pojęcia o boksie wpierdala swoje gówniane kawałki
 Autor komentarza: stankohotek
Data: 04-04-2010 10:24:42 
a tak na zimno kliczko wyższy większy zasiąg ramion wystarczy aby trzymał dystans i konsekwentnie lewy to nasz Albetr będzie musiał włożyć dużo siły i serca aby dostać kliczkę albert jest dobry technicznie dobry balans zejście po ciosie wbicie się na pół dystans tu wszystko się może zdarzyć na pewno będzie to interesująca walka
 Autor komentarza: mgranalityk
Data: 04-04-2010 10:53:16 
Do małolatów DYNCA i jego małorozgarniętego chłopaka STANKOHOTKA! To że nie umiecie zachować się z odrobiną kultury, to specjalnie mnie nie dziwi. Jako psycholog, mogę z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że agresja u Stankohotka wynika z jego problemów na tle sexualnym w relacji: on - ojczym. Pewnie też, koledzy nie akceptowali towarzystwa dziwoląga. Co do Alberta Sosnowskiego i jaego zalet wymienionych przez Stankohotka, to przeciętny widz wie i widzi, że są one bezzasadne i wyssane z brudnego 21 palucha, nie wnikam czyj to paluch był, niech to pozostanie tajemnicą Stankohotka.
 Autor komentarza: THOR14
Data: 04-04-2010 12:10:42 
Smok ma takie szanse jak na wygraną w totolotka.Iluzoryczne.
 Autor komentarza: stankohotek
Data: 04-04-2010 14:48:09 
mgranalitzk to co napisałeś na mój temat nawet miło że się wysiliłeś tym bardziej że jesteś przykładem gówna na asfalcie twoje ścierwo cuchnie aż czuć je w tym co piszesz huju bez jajec ekspert się znaszedł nie znam dynca ale skoro ty mu ubliżasz to już go lubię gównojadzie a 21 palec cały czas masz w swojej brudnej dupie śmierdzielu psycholog chyba od krów -matoł
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.