ŻEGNAMY CIĘ 'MUNDEK'

Kazimierz Kiczyński, Informacja własna

2010-04-02

W sobotę dnia 27.03.2010 r. zmarł w Warszawie były czołowy polski zawodnik  Edmund Montewski. Urodził się 18.12.1948 roku w Grudziądzu. Jak każdy młody człowiek swoje spotkanie ze sportem rozpoczynał od piłki nożnej.

Kiedyś z kolegami zobaczył w gablocie zdjęcie czołowego pięściarza kraju, reprezentanta grudziądzkiej Stali - Leszka Leissa i postanowił spróbować swoich sił w boksie. W krótkim czasie stał się czołowym juniorem na Pomorzu a w roku 1966 zdobył tytuł Mistrza Polski Juniorów wygrywając w finale  II rundzie z Wiesławem Sypka. Sukces ten sprawił, że młodym zawodnikiem zainteresowali się trenerzy Kadry Juniorów. Z powodzeniem startował w międzypaństwowych spotkaniach. W roku 1966 zadebiutował w reprezentacji młodzieżowej w meczu o Puchar Europy z zespołem Związku Radzieckiego, gdzie przegrał po wyrównanym boju ze znanym zawodnikiem Andriejem Dołgowem, którego nawet miał w tej walce na deskach. W rok później powołany został do Kadry Olimpijskiej oraz zmienił barwy klubowe przenosząc się z grudziądzkiej.

Stali do warszawskiej Gwardii, w której to opiekę nad nim przejął Jerzy Kulej. Klubowi temu został wierny do końca swojej kariery. Karierę pięściarską zakończył w roku 1984 żegnany przez rzeszę kibiców i pięściarzy.

Edmund Montewski stoczył w sumie 283 walki, z których wygrał 219, 13 zremisował, 51 przegrał. Pięć razy startował w pierwszej reprezentacji Polski, wygrywając dwie walki. Ośmiokrotnie występował w Młodzieżowej Reprezentacji Polski, zwyciężając w pięciu spotkaniach. W roku 1968 był brązowym medalistą Mistrzostw Polski Seniorów, a w roku 1974 i 1977 zdobył tytuł wicemistrza Polski. W opinii wielu obserwatorów Edmund Montewski nie wykorzystał całkowicie swych szans na sukces. On sam wspominał po latach, że jako młody impulsywny człowiek sądził że do sukcesów wystarczy mu siłą i bojowość i nie bardzo przykładał się do zajęć z techniki boksu. W latach swojej świetności był „pupilkiem” warszawskich kibiców, a jego walki przysparzały wiele emocji i wzruszeń.

Żegnamy Cię Mundek i nigdy nie zapomnimy Twoich walk, które dostarczyły nam wiele niezapomnianych wrażeń.

Stoją od lewej: Kazimierz Kiczyński, Edmund Montewski, Janusz Dzięcioł