JAKI NAPRAWDĘ JEST DAVID HAYE?

Kim jest naprawdę chłopak z Bermondsey, wokół którego zawsze jest dużo szumu? Kiedy czuje się samotny w ringu? Dlaczego nie zlekceważy Ruiza? Co myśli o szansach Witalija w starciu z Albertem Sosnowskim? Kogo zasmucił, obrażając ‘Bestię ze Wschodu’? Co wspólnego z ‘Hayemakerem’ ma harcerstwo, mały chłopczyk Cassius i taksówkarz z Jamajki? Wszystkie odpowiedzi znajdziesz w poniższym artykule.

David Haye (23-1, 21 KO), ma 29 lat. W najbliższą sobotę będzie bronił mistrzowskiego pasa federacji WBA, w wadze ciężkiej przeciwko Johnowi Ruizowi (44-8-1, 30 KO). Do walki dojdzie na ringu w MEN Arena w Manchesterze. Do tego pojedynku David przygotowywał się w Londynie, a nie tak jak zawsze na Cyprze. Wszystko po to, aby odpowiednio zająć się promocją i organizacją pojedynku. Co przyniosło zamierzony efekt, bowiem już dawno wszystkie bilety na walkę są wysprzedane.

Samotność w ringu.

David trenuje niedaleko centrum Londynu w pobliżu mostu Vauxhall, w sali treningowej znajdującej się w jednym z licznych hoteli. Jak zawsze jest zrelaksowany i uśmiechnięty. Doskonale wie jednak, że w sobotę wieczór, kiedy zgasną wszystkie światła i wszystkie oczy skupią się na dwóch osobach w ringu, nie będzie mu już tak wesoło.
- Wielu bokserów mówi, że dla nich stres związany z pojedynkiem zaczyna się gdy wychodzą do ringu. Ja jednak jestem wtedy zawsze rozluźniony. Moje serce bije jak zawsze. Gdy grają hymny państwowe również jestem spokojny. Prawdziwe emocje zaczynają się dla mnie wtedy, gdy stopniowo wszyscy towarzyszący mi ludzie opuszczają ring. Gdy dostrzegasz, jak ring pustoszeje i że zostajesz w nim tylko ty, twój przeciwnik i sędzia. Wtedy dociera do ciebie, że tak naprawdę jesteś tutaj bardzo samotny.

Haye przerywa na moment, wzdycha głęboko i dodaje.
- Następnie rozlega się gong i wtedy odczuwam już tylko komfort. Wiem, że mogę tu wszystko kontrolować. Naprzeciwko mnie stoi mój przeciwnik, a z boku sędzia, czuję się jak w biurze i wiem, że moim zadaniem jest przystąpić do pracy.   

Zdesperowany człowiek jest niebezpieczny.

Pas mistrza świata królewskiej kategorii David wygrał, pokonując gigantycznego, lecz wolnego i słabego technicznie Nicolaia Valueva. Nowy mistrz ciągle jest z siebie dumny, gdy wspomina tamten pojedynek.
- Plan taktyczny, który ułożyliśmy z moim trenerem Adamem Boothem, był świetny. Wielu ludzi nie sądziło, że wytrzymam z nim 12 rund. Sądzili, że zacznę uprawiać z nim zapasy i przegram. Ale na szczęście wszystko poszło zgodnie z planem i wygrałem.

David wie jednak, że w walce Ruizem będzie jeszcze trudniej niż w starciu z Rosjaninem.
- W pojedynku z Valuevem miałem dużą przewagę szybkości i umiejętności. W walce z Ruizem nie będzie już tak łatwo. On jest kompletnie innym pięściarzem. Wielokrotnie potrafił zdominować swoich rywali i wyeliminować ich największe zalety. Znany jest z ogromnej determinacji w ringu i z tego, że potrafi wymęczyć zwycięstwo. Dodatkowo on wie, że jeżeli mnie nie pokona, to nie dostanie już następnej szansy. Dlatego będzie zdesperowany, aby osiągnąć sukces za wszelka cenę. A każdy zdesperowany człowiek, jest szalenie niebezpieczny.

Jednoręki Kliczko w starciu z Albertem.

Londyńczyk zdaje sobie sprawę iż ewentualna wygrana nad Ruizem, doprowadzi prawdopodobnie do jego starcia z którymś z braci Kliczko.
- Ruiz liczy na to, że narzuci mi swój styl i wygra. Nie ma takiej możliwości. Traktuję to jako walkę życia. Dlatego, że jeżeli jej nie wygram, to nie będzie mowy o następnych. To na pewno nie jest pojedynek taki, jak na przykład Witalija z Albertem Sosnowskim. Przecież Witalij powinien wygrać tę walkę jedną ręką, mając drugą schowaną z tyłu za plecami. Cholera, nie, on powinien ją wygrać, nawet bez rąk. To nie walka, to przedstawienie. Co innego w przypadku Ruiza. On będzie dużo bardziej wymagający. Muszę być w najlepszej formie w sobotę wieczór.

Bibliotekarka Jane zasmucona słownictwem syna.

Przed pojedynkiem z ‘Bestią ze Wschodu’, Dawid Haye nie szczędził gorzkich i obraźliwych słów swojemu rywalowi. Dużo spokojniej przebiega jego ‘kampania’ przed walką z Ruizem. Wszystkiemu winna jest mama pięściarza, 50- letnia Jane, która pracuje w bibliotece w South Bank University. Kobieta nie mogła zrozumieć, dlaczego jej syn nazywa swojego przeciwnika ‘brzydalem’, lub ‘śmierdzielem’.
- Powiedziała mi, że jest rozczarowana moim zachowaniem i że nie może zrozumieć dlaczego jestem taki niegrzeczny. Dopiero kiedy wytłumaczyłem jej, że to tylko takie bokserskie gadanie, przestała się gniewać. Przecież Nikolay jest takim samym sportowcem jak ja, no może trochę bardziej brzydkim, ale uważam go za równego gościa.

- Powiedziałem jej także, aby przed walką z Ruizem nie czytała zbyt dużo prasy, bo czasem dziennikarze wypisują o mnie straszne bzdury.

David bardzo kocha swoją matkę. Jak twierdzi nigdy nie sprawiał jej problemów i do dzisiaj jej grzecznie słucha.
- Kiedyś przyrzekłem mojej mamie, że nigdy nie zrobię sobie tatuażu i nie zamierzam złamać danego słowa.

Harcerzyk z Bermondsey.  

Niewielu ludzi wie, że ‘Hayemaker’ wśród rodziny i przyjaciół to całkowicie inny człowiek, niż kreują go media. Bardzo strzeże swojej prywatności i mimo wizerunku ‘złego chłopca’, nie jest sprawcą żadnych pozasportowych skandali. Wychował się co prawda w dzielnicy cieszącą się złą sławą, z której wywodzą się najgorsi kibice futbolowej drużyny Millwall. Wielu jego znajomych zostało postrzelonych, lub skończyło w więzieniu. Jednakże mistrz świata, trzymał się od problemów z daleka.
- Byłem spokojnym dzieciakiem. Miałem dobre życie i byłem nawet zapalonym harcerzem. Uwielbiałem rozpalanie ognisk, gotowanie na świeżym powietrzu. Bardzo interesowałem się survivalem i po oglądnięciu ‘Rambo’, próbowałem później robić niektóre rzeczy, tak jak w filmie (śmiech).

Biała bibliotekarka i taksówkarz z Jamajki.

Mama Davida, jest biała. Jego 54- letni ojciec Deron jest taksówkarzem i pochodzi z Jamajki. Jako iż jest on także nauczycielem karate, David od małego był wspierany w uprawianiu pięściarstwa.
- Mój tata i mama od zawsze wspierali mnie gdy zacząłem trenować boks. Właściwie to cała moja rodzina uwielbia ten sport. Kiedy byłem młodszy wszyscy zawsze schodzili się do nas oglądać wielkie walki w telewizji. Podziwiałem wówczas ogromnie Nigela Benna i kochałem gdy wyprowadzał te swoje ‘bomby’.

Żona Natasha i synek Cassius.

W sobotę tuż obok ringu w MEN Arena zasiądzie cała jego rodzina, w tym także żona Natasha. Swoją wybrankę serca po raz pierwszy,  poznał już w wieku 15 lat.
- Zostaliśmy parą, rok wcześniej przed tym zanim przeszedłem na zawodowstwo, a pobraliśmy się parę lat temu. Wiem, że dla niej moje walki to ogromny stres i strach o moje bezpieczeństwo i zdrowie, ale nigdy nie robi mi żadnych wyrzutów. W Manchesterze będzie mnie dopingować cała moja rodzina, moja żona, rodzice, siostra Luisa, młodszy brat James, ciotki, kuzyni. Cała moja załoga. Podczas walki w Niemczech nie mogli mi towarzyszyć, dlatego teraz bardzo się cieszę z ich obecności.

Haye jest także niezwykle dumnym ojcem. Jego syn Cassius, który nosi imię nadane mu na cześć młodego Muhammada Ali, niedługo skończy dwa lata. On niestety jest zbyt mały, aby towarzyszyć tacie podczas sobotniej walki z Ruizem.
- Mamy kogoś kto się nim zajmie, bo jest jeszcze za młody i za cholerę nie wie co się wokół niego dzieje (śmiech).

Jak reaguje ojciec małego Cassiusa, zapytany o to, co zrobi gdy jego synek zechce w przyszłości pójść w jego ślady?
- To zależy jak dobry będzie. Jeżeli będzie posiadał naturalnie wrodzony talent tak jak ja, a mam nadzieję, że będzie, to czemu nie? Jednakże jeżeli będzie miał słaby refleks, to raczej namówię go na coś innego. W życiu nie chciałbym oglądać swojego dziecka, jak obrywa tylko dlatego, że nie jest tak szybkie jak inny dzieciak.

Jak widać zawsze są dwie strony medalu. Uważany przez licznych kibiców za pyskacza i playboya Haye, to w domowym zaciszu grzeczny mąż, kochający swoją rodzinę i syna. Być może mistrz WBA, jest po prostu dobrym aktorem. Wie, że w dzisiejszych czasach, aby zdobyć sławę w boksie nie wystarczy posiadać tylko bokserski talent. Trzeba jeszcze sprawić, aby było o tobie głośno. Nie ważne w jaki sposób.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: odyniec
Data: 01-04-2010 09:02:15 
tym gorzej o nim swiadczy
 Autor komentarza: kopernik
Data: 01-04-2010 09:04:17 
A ja go lubię. Liczę, że nadal będzie wprowadzał zamęt w wadze ciężkiej i jedynym pięściarzem odbierającym mu pas będzie Tomek.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 01-04-2010 09:04:37 
Swietny artykul..
 Autor komentarza: SkazanyNaInstynkt
Data: 01-04-2010 09:09:16 
odyniec proszę Cię już nie przesadzaj...

każdy "anty-Haye" by chciał robić za jakiegoś nauczyciela moralnego dla Davida, podczas gdy niektóre posty ów osób, są na podobnym poziomie co jego kontrowersyjne wypowiedzi. O czym to świadczy ? hipokryzja ?
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 01-04-2010 09:12:43 
SkazanyNaInstynkt
Masz racje..
 Autor komentarza: mar4co
Data: 01-04-2010 09:13:09 
odyniec to desperado ... 9-a rano a on juz za krytyke sie bierze.:D
 Autor komentarza: nurgle
Data: 01-04-2010 09:20:56 
biorąc pod uwagę datę publikacji zastanawiam się ile jest w tym prawdy
 Autor komentarza: KidDynamite
Data: 01-04-2010 09:22:40 
Autor komentarza: mar4co Data: 01-04-2010 09:13:09 odyniec to desperado ... 9-a rano a on juz za krytyke sie bierze.:D

mar4co,

Dobra pora, jak się w pracy przy kawce siedzi:)
 Autor komentarza: SuperGJ
Data: 01-04-2010 09:28:09 
gdzie ta walke mozna zobaczyc?
 Autor komentarza: Jablo
Data: 01-04-2010 09:31:56 
Autor komentarza: KidDynamite
Data: 01-04-2010 09:22:40
Autor komentarza: mar4co Data: 01-04-2010 09:13:09 odyniec to desperado ... 9-a rano a on juz za krytyke sie bierze.:D

mar4co,

Dobra pora, jak się w pracy przy kawce siedzi:)


Nie ma to jak poczatek kazdego dnia: Kawa i wiadomosci z swiata boksu :D
 Autor komentarza: stankohotek
Data: 01-04-2010 09:39:19 
piszecie o bokserach za oceanu a ja daje wszystkie pieniądze że GRZEGORZ PROKSA gdyby się przygotował pod wagę ciężką pokonał by ADAMKA WACHA I WSZYSTKICH POLSKICH CIĘŻKICH śmialiście się z SOSNOWSKIEGO i proszę podją walkę a Adamek odmówił to jest to serce do walki morał taki walczyć na zachodzie a nie w polskich przedstawieniach dla urabiania sponsorów DAWID jeszcze poczuje polskiego lewego i wierzę w to bo wierzę w naszych chłopców bo oni sami pracują na sukces a reszta to przylepy dla kasy i sławy
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 01-04-2010 09:42:14 
stankohotek
Proksa w ciezkiej???..Potraktuje to jako zart prima aprillisowy..nawet dobry..
 Autor komentarza: Ania
Data: 01-04-2010 09:42:58 
Mam go w znajomych w myspace :))
 Autor komentarza: habbitos
Data: 01-04-2010 09:44:00 
A ja z innej beczki. Orientuje się ktoś kiedy będize można zakupic bilety na walke Diablo?
 Autor komentarza: KidDynamite
Data: 01-04-2010 09:46:44 
Autor komentarza: Ania Data: 01-04-2010 09:42:58 Mam go w znajomych w myspace :))

Ania,

Kogo ??? Haye, Prokse czy Stankohotka ?:))
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 01-04-2010 09:48:31 
KidDynamite
Jasne ze Haye heheh..stankohotek to zbyt wielki zaszczyt..Proksa jest juz mega gwiazda..no a haye...
 Autor komentarza: karat
Data: 01-04-2010 10:03:41 
Haye jest bardzo dobrym pięściarzem, ale stracił w moich oczach. Na początku te jego gadki były... hmm nieszkodliwe. Ale, jak już zaczyna w swoich pyskówkach naruszać tematy rodzinne, to nie świadczy o jego dobrym wychowaniu. Niech lepiej promuje się dając dobre walki, a nie robiąc z siebie marketingowego pajaca. Śmieje się z naszego Alberta, a sam na myśl o Kliczce pewnie dostaje białej gorączki. Powinien się uczyć od Braci Kliczko, są najlepsi i dlatego zawsze będą atakowani. Niezależnie od sytuacji zawsze potrafią wyjść z twarzą, co też świadczy o ich klasie.
 Autor komentarza: UrbanHorn
Data: 01-04-2010 10:49:01 
Haye wie, co robi - to jeden z nielicznych myślących bokserów. Nawet jak pyskuje robi to świadomie. To oczywiscie nie musi się podobać ale gość ma poukładaną drogę. Ten krótki życiorys tylko to potwierdza.

Wygląda na to, że do talentu dokłada pracowitość i mamy komplet. Widać też, że wyciąga wnioski, w tym po jedynej przegranej walce.

Nudne jest też pisanie, że walka z Ruizem nic nie udowodni. To tak jak miała a potem nie miała czegokolwiek dowieść walka Adamka z Gołotą, następnie z Estradą a teraz słyszy się, że i pokonanie Arreoli niczego nie dowodzi. Po pokonaniu Kliczków usłyszymy, że dzisiejsza HW jest do D i dzisiaj mistrz to nie mistrz.

Cieszmy się więc tym co mamy i skończmy jęczeć. Lubię nie lubię na walkę Davida Johnem czekam i chętnie ją obejrzę.
 Autor komentarza: SkazanyNaInstynkt
Data: 01-04-2010 10:52:49 
ostatnio Władimir powiedział, że zrobi z twarzy Haye'a pizze. Dlaczego wtedy nikt GO nie potraktował jak Davida - kilkadziesiąt komentarzy pod newsem z czego 90% to komentarze negatywne przeplatające się z wyzwiskami ?
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 01-04-2010 10:53:13 
UrbanHorn
Nic dodac nic ujac..Tez czekam na te walke..Na pewno bedzie to lepszy spektakl jak Wlad vs Chambers..
 Autor komentarza: Melock
Data: 01-04-2010 11:06:58 
Nie zgadzam się z końcowym wnioskiem tego artykułu. Czy trzeba być chamem, żeby być popularnym? My mamy Adamka, który jest odwrotnością Haye'a jeśli chodzi o kulturę a ma coraz więcej fanów. Kliczko starszy, Wałujew chociażby, również bardzo stonowani, szczególnie ten ostatni.
Co z tego, że teraz mówi że obrażanie Wałujewa było "pod publiczkę", coś mi się nie wydaje żeby Nicolaia to uspokoiło.

Wywiad jest bardzo dobry i mimo wszystko wybiela nieco Haye'a. Skoro naprawdę jest w miarę kulturalnym człowiekiem to tymbardziej nie musi robić z siebie pajaca.
 Autor komentarza: UrbanHorn
Data: 01-04-2010 12:37:45 
RE: Melock - popełniasz zasadniczy błąd logiczny w swych wypowiedziach. Mianowicie mierzysz publiczność równą miarą, w dodatku swoja miarą. Stonowana atmosfera wokół boksu jaką nam serwuje pewien typ osobowości nie miałaby swej wartości bez swego innego tła. To, że możesz się wypowiadać w tej kwestii zostało Ci umożliwione przez Haye'ów i Floydów tego świata. Bez nich byłoby nudno - niezależnie od tego czy ich lubisz czy nie. Na tym polega barwność życia, w tym i boksu. Ponadto są ludzie, którym pokrzykiwanie odpowiada... oni pójdą zobaczyć Davida bo w niego wierzą, inni pójdą licząc, że dostanie w banie i nie wstanie (ładny rym hehehehe) a jeszcze inni stwierdzą, że dobry boks jest dobry niezależnie od otoczki. W każdym razie lubimy koloryt i na dłuższę metę nienawidzimy skrajności.

Davida nie bronię - widzę w nim po prostu spryt i metodę. Bo w tym szaleństwie on ma metodę. To gość, który faktycznie nie osiągnał jeszcze wiele jak na mistrza. Ale przy tym co osignął sportowo - osiągnął niezwykle dużo marketingowo. W końcu tu chodzi o kasę i on jako mało kto potrafi zarabianie kasy planować...

Jeśli doprowadzi nawet pokrzykiwaniem do walki na Wembley to facet wygrał niezależnie od tego czy wygra. Ma gośc łeb i trzeba mu to przyznać.
 Autor komentarza: Deter
Data: 01-04-2010 14:01:48 
UrbanHorn
Z błędem logicznym nie ma to nic wspólnego. To tylko źle przyjęte przesłanki.
 Autor komentarza: MyStyle
Data: 01-04-2010 14:16:47 
SkazanyNaInstynkt

z tysiąca powodów chocby kilku:
-Nalezy sie Hayowi za obciete glowy
-Nalezy sie Hayowi za gadanie glupot
-Nalezy sie Hayowi za to ze jest prostakiem
-Nalezy sie Hayowi bo nic nie pokazal w HW a sie sadzi
-Nalezy sie Hayowi bo jest brytolem
-Nalezy sie Hayowi bo jest brzydszy od Władka:):):)

Wladek moze proponowac pizze z twarzy Haye bo
-jest mistrzem juz 5 lat
-ma pasów jak psów
-jest lepszym bokserem
-ma doktorat
-ma wiecej kasy
-ma starszego brata ktory jest kozakiem i zawsze moze łomot spuścic
-jest przystojniejszy


itd itp

Oczywiście jak zauwazyles troche humorystycznie przerysowałem tą wypowiedz ale sens chwyciśż
-
 Autor komentarza: Deter
Data: 01-04-2010 14:35:12 
MyStyle
Jeśli chodzi o moralność, to powinna ona obowiązywać każdego po równo.
 Autor komentarza: benwetz
Data: 01-04-2010 14:55:49 
MyStyle nie ma to jak krytyka nie poparta żadnymi argumentami. Przedstaw argumenty do twojej krytyki, jeśli przedstawisz to możemy zacząć jakąkolwiek konwersacje.
 Autor komentarza: MyStyle
Data: 01-04-2010 15:05:10 
ale tu nie chodzi o argumenty:)czysta ironia, choc Haye nie lubie

Pozatym o co wam chodzi do tego co napisalem argumenty są Wlad: ma brata,kase,pasy,jestprzystojny,jest lepszym bokserem

co do Haye tez jest tam prawda nie ma ściemy
 Autor komentarza: benwetz
Data: 01-04-2010 15:48:41 
No to tak:
"-Nalezy sie Hayowi za obciete glowy
Nalezy sie Hayowi za gadanie glupot"---- To można podpiąć pod jedno, dla mnie to zwykły "Trash talk" Tyson mówił, że Lewisowi zje dzieci i co zrobił to?
-"-Nalezy sie Hayowi za to ze jest prostakiem"- Dalej brniesz w ten "trash talk", chociaż większość go i tak tak będzie nazywała.
-"-Nalezy sie Hayowi bo nic nie pokazal w HW a sie sadzi"- Kiedyś się sadził, żeby zyskać rozgłos i dostać walke z biegu o pasek, wolał wziąć wolnego Wałka i pokonać go na punkty w bardzo bezpieczny sposób i zyskał pasek większej federacji. Teraz, gdy pasek ma to każdy się prosi o walke z nim, więc jednak coś pokazał wygrał po najnudniejszej walce o mistrza na punkty zwałkował pasek i może się nosić i dobierać rywali.
-"-Nalezy sie Hayowi bo jest brytolem" A no tutaj to zwykły rasizm :).
-"Nalezy sie Hayowi bo jest brzydszy od Władka:):):)" tutaj nie mnie oceniać, bo jestem 100% hetero. Ale wydaje mi się, że dziewczyny wolą kolesi właśnie typu Haye kolczyk, luzz, bajer fryzurka :).
Wladek:
-"jest mistrzem juz 5 lat" tu się zgadza i jestem pod wrażeniem.
-"ma pasów jak psów" skąd wiesz, że ma tyle psów?
-"jest lepszym bokserem" hmm no to tak: Cios: według mnie podobny, może władek troche silniejszy ze względu na budowe i mase. Szybkość: Tu nie mam wątpliwości, że haye. Praca nóg: Haye. Technika: Władek. Moc Szczęki: Według mnie obaj nie mają za dobrej więc remis. Obrona: Władek. Balans: Haye. Warunki Fizyczne/Masa: Władek. Według mnie umiejętności podobne, tylko że Władek ze względu na Warunki Fizyczne i super technike lekko przeważa.
--"ma doktorat
-ma wiecej kasy"- mało ma to wspólnego z boksem :).
-"ma starszego brata ktory jest kozakiem i zawsze moze łomot spuścic" ja nie mam, czyli nigdy nie zostane mistrzem :(.

Wiem, że to było humorystycznie, ale lubie coś dodać od siebie. :)




 Autor komentarza: mixtype
Data: 01-04-2010 16:49:26 
Chciałbym zobaczyć go z Adamkiem,jeżeli obaj wygrają swoje najblizsze walki być moze tak się stanie. Była by to zajebista walka i na pewno nie nudna!!!
 Autor komentarza: Daw
Data: 01-04-2010 21:25:27 
Ja tam lubie Haye.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.