WYGRANA DAVIDA TUY

David Tua (51-3-1, 43 KO) pokonał po dwunastu rundach jednogłośnie na punkty Friday'a Ahunanya (24-6-3, 13 KO), broniąc tym samym regionalnych pasów WBO Asia Pacific i WBO Oriental wagi ciężkiej. Wysoka punktacja wskazuje na to, że walka miała dość jednostronny przebieg, ale o szczegółach już wkrótce.

Trzeci na liście federacji WBO Tua wygrał u sędziów w stosunku 117:111, 119:109 i 120:108.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Daw
Data: 31-03-2010 13:56:10 
Tak stawialem wlasnie ze Tua wygra,ale myslalem,ze przez nokaut,a tu na pkt lekkie zdziwienie.
 Autor komentarza: KidDynamite
Data: 31-03-2010 13:57:50 
Daw,

Z taką punktacją to Friday musiałbyć nieźle obijany i podejrzewam, że parę razy leżał..
 Autor komentarza: Arti
Data: 31-03-2010 14:07:36 
Niemalze na pewno nie lezal... Punktacja odpowiada punktowaniu wszystkich rund w stosunku 10-9
 Autor komentarza: Daw
Data: 31-03-2010 14:10:25 
Jestem bardzo ciekawy jaki miala przebieg ta walka i czy wlsnie Friday lezal czy nie i jak wygladal po tych 12 rnd bombardowania od Davida.
 Autor komentarza: Arti
Data: 31-03-2010 14:15:17 
Nie lezal na deskach, aczkolwiek duzo do tego nie brakowalo w 10 rundzie.

http://www.odt.co.nz/sport/boxing/99993/boxing-tua-takes-points-victory-over-ahunanya
 Autor komentarza: odyniec
Data: 31-03-2010 14:34:00 
no to sie David nie popisal specjalnie
 Autor komentarza: mlody
Data: 31-03-2010 14:40:23 
Ja wiem czy się nie popisał, Friday nie jest żadnym kelnerem, tylko twardym zawodnikiem. Ja też liczyłem na KO ale wygrana na punkty, jeszcze tak wysoko dobrze świadczy o formie Davida.
 Autor komentarza: tonka
Data: 31-03-2010 14:41:43 
Odyniec
Ja bym wolał najpierw obejrzeć tę walkę..
Przyzwyczailiśmy się, że Tua potrafi ciężko nokautować, ale nie sadzę, że wysoka wygrana na punkty z wyższym od siebie rywalem jest jakąś ujmą. Moim zdanie potwierdził jedynie, że potrafi wygrywać ciężko nokautując, jak i rozbijając rywali na punkty. Trzeba by być robotem, żeby każdą walkę kończyć przez KO.
 Autor komentarza: ragnos
Data: 31-03-2010 14:51:09 
tonka
Dokladnie. Niech dadza walke to zobaczymy..
 Autor komentarza: odyniec
Data: 31-03-2010 14:57:31 
w sumie macie racje bo jak wiekszosc spodziewalem sie KO a wysoko na punkty to jak na Davida sukces
 Autor komentarza: adriansida
Data: 31-03-2010 15:27:08 
Oglądałem z przerwami tą walkę przez justin.tv, Friday nie miał w ogóle ochoty na walkę, Tua zaczynał od lewego i kilka razy trafił bardzo mocno na tułów, wydawało się, że odbierze to ochotę do walki Ahunany'emu ale on walczył tak samo jak ostatnio Clottey czy Johnson czyli szczelna garda i mniej więcej zero wyprowadzonych ciosów, po 12 rundzie nawet podniósł ręce w geście triumfu, ale chyba chodziło o to, że przetrwał 12 rund. Łatwa wygrana Tuamana i jeśli ktoś ma do niego pretensje, że nie znokautował rywala to może mieć takie same do Vitka czy Pacmana.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 31-03-2010 15:29:03 
tonka
Racja..
 Autor komentarza: lewiss32
Data: 31-03-2010 17:10:03 
nie ma co narzekac mysle czym dalej moze byc lepiej tylko jestem ciekaw z kim teraz tuaman powalczy
 Autor komentarza: endriu
Data: 31-03-2010 19:28:20 
Miałem większe nadzieje na tą walkę, choć jej nie oglądałem to twierdzę że już wiek dobiera się do Dawida A szkoda
 Autor komentarza: lewiss32
Data: 31-03-2010 20:05:03 
dopiero druga walka po powrocie davida zobaczymy co pokaze dalej wtedy bedzie mozna dyskutowac
 Autor komentarza: tonka
Data: 31-03-2010 20:14:56 
Jeżeli chodzi o Tuę, to najbardziej cenię w nim fakt, że w 1996 roku potrafił prawie zabić Ruiza, a po 13/14 latach w ładny, a nawet spektakularny sposób również wygrywać. A czy wysoko na punkty, czy przez KO, no cóż, różnie układają się scenariusze wygranych pojedynków. Nie tylko Davida, ale i wielu innych klasowych fajterów.
 Autor komentarza: KubaW
Data: 31-03-2010 20:26:03 
Chciałbym zobaczyć walke Tua-Arreola. Jak dla mnie to by było coś, dwóch facetów z takim kowadłem w łapie.
 Autor komentarza: SkazanyNaInstynkt
Data: 31-03-2010 21:05:02 
Nigeryjczycy to twarde chłopy... np. Peter, Ibeabuchi. Więc można było się spodziewać rozstrzygnięcia na punkty, aczkolwiek jak jeden z wielu liczyłem na nokaut :)
 Autor komentarza: endriu
Data: 31-03-2010 21:47:08 
Tua to był kiedyś taki mały morderca, gdyby go można było teleportować z 95 roku jedyne szanse wygrać z nim mieli by bracia Władek raczej mniejsze no może jeszcze Solis




 Autor komentarza: bonkers
Data: 31-03-2010 22:01:02 
przeboksował 12 rund ,wygrał wyraźnie na punkty, znaczy się kondycje ma
a przyda mu się na pewno bo do obicia w WBO jeszcze ma Władka, ew povietkina ale nie wierze że ten drugi do niego wyjdzie
 Autor komentarza: tonka
Data: 31-03-2010 23:03:22 
Povietkin do Tuy nie wyjdzie, sam by spękał, a i Atlas odradziłby mu taką opcję. Sasha moim zdaniem bezpieczniutko się prowadzi i pojedynkami z journeymanami w Niemczech się uwstecznia. Ostatnio z mizernym Morą wygrał przez TKO, ale się przy tym nieźle napocił. Wlad i Vitek tym bardziej poza jego zasięgiem.
 Autor komentarza: kuba999910
Data: 31-03-2010 23:05:14 
I gdzie te opowieści że Sita waży 120 kg?! Normalna waga - 108 kg wniesione na ring. Tuamanator ciągle w formie - nie zapuścił sie. Ploty , ploty i jeszcze raz ploty.
 Autor komentarza: klawesyn
Data: 02-04-2010 15:50:09 
Te powieści o nadwadze wzięły się z ust "życzliwego inaczej" Kevina Barry, którego Tua ściga po sądach za wały finansowe (Tua stracił m. in. przez tego pana 20 mln dolarów). Tua miał naprawdę nieciekawy okres w swoim życiu i tym bardziej należy podziwiać go, że się podniósł i chce wrócić na szczyt.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.