FERDINAND I ROONEY KOCHAJĄ BOKS

Już dzisiaj kapitan Manchesteru United, Rio Ferdinand poprowadzi ‘Czerwone Diabły’ przeciwko Bayernowi Monachium. Zapewne niewielu jego kibiców wie, że jako młody chłopak, 31-letni zawodnik, również kapitan reprezentacji Anglii, bardzo chciał zostać bokserem.

Rio dorastał w południowym Londynie, w dzielnicy Peckham. Tuż obok w Bermonsdey, wychowywał się mistrz świata federacji WBA, w wadze ciężkiej David Haye (23-1, 21 KO). Obaj panowie dobrze się znają i dlatego, w najbliższą sobotę, najpierw ‘Haymaker’ zasiądzie na Old Trafford, aby dopingować Ferdinanda podczas meczu z Chelsea. Natomiast późnym wieczorem role się odwrócą i to Rio będzie podziwiał w akcji Davida, w czasie jego starcia z Johnem Ruizem (44-8-1, 30 KO).

- Myślę, że Haye będzie jak Rooney. Zaatakuje od pierwszej rundy i nie przestanie, aż zwycięży. Jeżeli o mnie chodzi, to bardzo lubię boks i dużo trenowałem w młodym wieku. Jednakże przyznam się szczerze, że kiedy zobaczyłem, jak ciężki jest to sport i w między czasie odkryłem swoje zdolności piłkarskie, to wybrałem i poświęciłem się tylko piłce. Czasami myślę, że jeżeli bym nadal trenował boks, to byłbym kimś w rodzaju Mayweathera. Miałbym świetną obronę i byłbym takim spryciarzem w ringu.

Ferdinand nie będzie jedynym piłkarzem, który w sobotę zasiądzie tuż obok ringu w MEN Arena w Manchesterze. Albowiem wielkim fanem boksu, jest także napastnik United, Wayne Rooney.

- Jako nastolatek trenowałem zarówno boks, jak i futbol. Codziennie wieczór zawzięcie boksowałem. Niestety, gdy miałem 15 lat, mój ówczesny klub Everton zabronił mi czynnego uprawiania pięściarstwa, w trosce o moją karierę piłkarską. Pamiętam, że wtedy pojawiła się przede mną szansa na wywalczenie miejsca w pierwszym składzie, dlatego posłuchałem trenerów. Jednakże ciągle kocham oglądać boks. Boks jest niezwykle szanowanym sportem w mojej rodzinie.

- Oczywiście ciągle boksuję na worku, wieczorami po treningach, ale już nie walczę. Zadawanie ciosów i kombinacji sprawia mi ogromną przyjemność. Jestem czasami strasznie eksplozywnym człowiekiem, dlatego boks pozwala mi się w bezpieczny sposób wyładować.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: maddog
Data: 31-03-2010 10:37:00 
Wiadomość nie na czasie bo mój ulubiony Bayern powlókł 2:1 Manchester...
 Autor komentarza: Luton
Data: 31-03-2010 17:01:46 
Do Ronneya akurat to by pasowało. To taki byczek co sie lubi przepchać barkiem miedzy obrońcami. No i z twarzy jest jakiś taki "bokserski". Król parkietów to to raczej nie jest, bardziej król chodników, przystanków, ciemnych ciasnych alejek gdzie giną telefony i portfele.
 Autor komentarza: tonka
Data: 31-03-2010 23:19:41 
Luton
Ostatnie zdanie The Best, hahahaha :D :) :D :)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.