DIMITRENKO WRACA W MAJU

Przemysław Osiak, allboxing.ru

2010-03-29

W wywiadzie udzielonym witrynie Allboxing.ru, ukraiński ciężki Alekander Dimitrenko (29-1, 19 KO) zdradza, że swój kolejny pojedynek stoczy 22 maja podczas gali w Rostocku, której głównym wydarzeniem będzie starcie pomiędzy Rusłanem Czagajewem (25-1-1, 17 KO) a Kali Meehanem (35-3, 29 KO).

Będzie to pierwsza walka 27-letniego "Saszy" od czasu jego porażki punktowej z Eddie'm Chambersem, poniesionej w lipcu zeszłego roku. W rozmowie z rosyjskim serwisem, Dimitrenko krytykuje wybór Alberta Sosnowskiego na kolejnego przeciwnika Witalija Kliczki oraz dzieli się wrażeniami związanymi z ostatnim starciem młodszego z braci – Władimira.

- Aleksander, mówiło się o Twoim możliwym pojedynku z Brytyjczykiem Audelyem Harrisonem. Dlaczego ta walka nie odbędzie się i kiedy można się spodziewać Twojego kolejnego wyjścia na ring?
Aleksander Dimitrenko: Rzeczywiście, pierwotnie oczekiwano, że z Harrisonem walczyć będę o tytuł mistrza Europy, który stał się wakujący po decyzji Alberta Sosnowskiego, który zrezygnował z niego na rzecz pojedynku z Witalijem Kliczko. Potem zdecydowano, że mniej więcej w czerwcu spotkam się ze zwycięzcą walki Harrison-Sprott. Ostatecznie na ring wyjdę 22 maja w Niemczech, podczas tego samej gali boksu, na której zmierzą się Rusłan Czagajew i Kali Meehan.

- Czy przeciwnik jest już znany?
AD: Nie, nazwiska rywala jeszcze nie ustalono.

- Oznacza to, że walka będzie miała charakter "rozgrzewkowy"?
AD: Można tak powiedzieć.

- Czy oglądałeś pojedynek Kliczko-Chambers? Jeśli tak, to jakie są Twoje wrażenia?
AD: Władimir odbył wspaniały pojedynek. Zrobił wszystko dokładnie tak, jak należało, dlatego zwyciężył zasłużenie.

- A czy w tej walce było coś, co Cię zaskoczyło?
AD: Generalnie rzecz biorąc, nie. Wiedziałem, że Chambers to osobliwy, bardzo szybki zawodnik. Kliczko bardzo umiejętnie ustawił tę walkę i chociaż nie od razu, to jednak potrafił znaleźć na Amerykanina sposób i odnieść zwycięstwo, nie pozostawiając mu żadnych szans.

- Nie tak dawno ogłoszono pojedynek między mistrzem świata WBC – Witalijem Kliczko a Albertem Sosnowskim. Czy wybór Witalija nie jest dla Ciebie dziwny?
AD: Wiesz, z jednej strony go rozumiem. Sosnowski to mistrz Europy, do tego jest dość dobrze znany w Niemczech. Z drugiej jednak – całkowicie nie. Przecież dla nikogo nie jest sekretem, że Albert zupełnie odstaje poziomem od Witalija. Dla Kliczki jest on przeciwnikiem absolutnie niegroźnym. Wątpliwe, aby był w stanie stawić mu jakikolwiek opór.

- Dlaczego zatem Witalij mimo wszystko zdecydował się z nim boksować?
AD: Widocznie taki był najwygodniejszy i najmniej groźny wariant.

- Rozumiem. A czy Ty zgodziłbyś się na walkę ze starszym z braci Kliczko, jeśli zdarzyłaby się taka możliwość?
AD: Bez dwóch zdań. Z ogromną przyjemnością wyszedłbym przeciwko niemu na ring. Uważam, że nasze stacie mogłobyby okazać się bardzo wyrównanym i interesującym, jak również bardzo pożądanym w Niemczech, w końcu jesteśmy tutaj obaj bardzo dobrze znani. Rozmawiałem nawet na ten temat z trenerem Witalija, Fritzem Sdunkiem, który jednak wolał wykpić się żartem, nie dając mi konkretnej odpowiedzi.