JOE CALZAGHE: BRAŁEM KOKAINĘ!

Wojciech Czuba, News Of The World

2010-03-28

Bokserska legenda, niepokonany na zawodowych ringach Joe Calzaghe (46-0, 32 KO), przyznał się do zażywania kokainy. Jak donosi brytyjska gazeta ‘News Of The World’, ‘Walijska Duma’, uznana sportowcem roku przez telewizję BBC, przeprasza za używanie twardego narkotyku.

- Przepraszam całą moją rodzinę i wszystkich moich fanów za okazjonalne używanie przeze mnie kokainy.

Niewątpliwie, powyższa informacja wstrząśnie licznymi fanami 38- letniego, emerytowanego króla wagi super średniej i półciężkiej. Mający w swoim rekordzie zwycięstwa, między innymi nad Mikkelem Kesslerem, Bernardem Hopkinsem i Royem Jonesem Juniorem pięściarz, dla wielu kibiców był sportowym wzorem. W obszernym wywiadzie udzielonym brytyjskiej gazecie, Joe zdradza szczegóły przyjmowania kokainy i jej zakupu. Wywiadu udziela w swoim apartamencie w Londynie. Ubrany jest w dżinsy, luźną koszulę i jest wyraźnie zrelaksowany. Na początku przypomina reporterowi o swoich bokserskich dokonaniach.

- Jedenaście lat byłem mistrzem świata. Niepokonany byłem przez siedemnaście lat. To szmat czasu.

Bardzo szybko rozmowa wkracza na temat narkotyków. Kiedy brytyjski reporter, stwierdza iż wie, że Joe przyjmował kokainę, ten zrelaksowany odpowiada:

- Przypuszczałem, że wiesz. Mogę ci o wszystkim opowiedzieć.

Po lampce szampana, Joe zaczyna opowiadać.

- Brałem odrobinę, ale nie mów mojemu tacie pod żadnym pieprzonym pozorem. On o niczym nie ma pojęcia. W moim kraju to cholernie ciężkie przewinienie, w Londynie to nie jest aż takie złe. 

Niepokonanemu mistrzowi świata kokainę załatwiał jego przyjaciel aktor. Z oczywistych względów, reporter nie ujawnia jego nazwiska. Kiedy mówi Joe’mu, że gram czystej kokainy klasy A, kosztuje aż 100 funtów, ten zirytowany odpowiada:

- Co?! Przecież normalnie to kosztuje 40 funtów.

Na stwierdzenie reportera iż to nie jest czysta koka, bokser stwierdza:

- To problem Wielkiej Brytanii , kupujesz, ale nie wiesz co za cholerstwo dostajesz. Ludzie sprzedają to, a inni to kupują i tak naprawdę nie wiesz, co za gówno dostajesz. Jakieś śmieci.

Jeden z przyjaciół Joe Calzghe, wyjawia gorzką prawdę o problemach mistrza.

- Od kiedy Joe zawiesił rękawice na kołku, zaczął używać kokainę. Wielu z nas mówiło mu, aby przestał, ale on nie słuchał. Zaczął to robić z jakimś swoim kumplem z Walii, teraz to się zdarza już zbyt często.

- Po zakończeniu swojej sportowej kariery, stał się dziki i nieokiełznany. Zaczął robić wszystkie te rzeczy, na które nie mógł sobie pozwolić w czasie, gdy był czynnym sportowcem. On wypadł z torów. Zerwał ze swoją długoletnią partnerką i wmówił sobie, że zrobi karierę jako aktor. Jednak teraz, jego problem z narkotykami jest już wszystkim znany w jego kręgach i budzi tylko współczucie.

Historia zna wiele przykładów, w których herosi ringów po przejściu na emeryturę, nie potrafili się odnaleźć w pozasportowej rzeczywistości. Co będzie dalej z tym wielkim sportowcem? Czy znany z żelaznej dyscypliny i twardego charakteru pięściarz, pokona swoje własne demony?