KRETSCHMANN MIAŁ BEZPIECZNĄ PRZEWAGĘ...

Komedii ciąg dalszy. Gdy Steffen Kretschmann (14-2, 13 KO) poddawał się w dziewiątej rundzie pojedynku z Dennisem Bakhtovem (33-5, 22 KO) miał bezpieczną przewagę punktową.

W momencie przerwania walki na kartach sędziowskich widniały wyniki: 80-72, 78-73 i 75-75. Choć, może poza trzecim, żaden nie oddaje przebiegu walki, to szczególnie dziwi pierwszy rezultat. W szóstej rundzie Niemiec dwukrotnie lądował na deskach. Nawet jeśli jeden z nokdaunów został niesłusznie uznany za faul, to wciąż Kretschmann nie miał prawa otrzymać za to starcie dziesięciu punktów... Tych, którzy mieli wątpliwą przyjemność oglądania tej walki najbardziej ciekawi zapewne przyszłość sędziego - Heinricha Muehmerta.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Wojtek1987
Data: 28-03-2010 11:16:53 
a może oni muszą sięgnąć dna...

tak pamiętam było w K1-Max w finale chyba w Tokio , do tego czasu też zawsze szeroko rozumiani chińczycy byli faworyzowani przez sędziów
do czasu finału Masato VS Buakaw Puramuk ( mogą być literówki ) Masato był faworytem gospodarzy i generalnie ulubieńcem Japonii , Buakaw , objawieniem pokazał m.in pierwszy raz że front kick może być również ofensywny

po 3 rundach poobijany Masato ewidentnie przegrywał , ale sędziowie uznali że remis i dali dodatkową rundę a potem jeszcze dodatkową - ludzie byli oburzeni i nawet chyba samemu Masato się nie uśmiechało walczyć wtedy z tak świetnie dysponowanym Tajem
od tamtej pory troszkę się uspokoili

może takiego samego skandalu potrzeba u niemców - problem w tym że niemcy widać się nie szczypią i na prawdę to co się czasem widzi świadczy o tym że mają na prawdę niewielkie skrupuły - ale może kiedyś... jak by np. po walce jeden z sędziów został znokautowany... albo jedna z federacji by po prostu unieważniła walkę po ewidentnym wałku a oszukany zawodnik wyciągnął rączkę po odszkodowanie...

 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 28-03-2010 11:23:40 
parodia, sędziowanie w niemieckim boksie chyba sięga dna.
 Autor komentarza: odyniec
Data: 28-03-2010 11:33:27 
szkoda ze to malo wazna walka bo nikt o tym nie uslyszy w swiecie
 Autor komentarza: Olaf
Data: 28-03-2010 11:35:29 
DNO to mało powiedziane. Oni pokazują światu, że ich bezczelność może sięgać tak głęboko, że żadne standardy ich nie obowiązują. To już jest Rów Mariański bezczelności.
 Autor komentarza: morris7
Data: 28-03-2010 12:15:49 
Ja pier..., niedobrze się robi.... Ci niemieccy promotorzy (zwłaszcza Kohl i Sauerland, ale inni też niewiele im ustępują) w bardzo szybkim tempie doprowadzają do tego, że walk bokserskich odbywających się na terenie niemiec nikt nie będzie chciał oglądać... Nawet stary kanciarz Don King takich numerów nie robił (choć robił wiele innych...).
 Autor komentarza: pyra90
Data: 28-03-2010 12:33:30 
mafia! w Niemczech oszukują każdego kogo mogą
 Autor komentarza: Ibeabuchi
Data: 28-03-2010 13:36:35 
A ja powiem jeszcze wiecej:
Wiedzialem, powtarzam, wiedzialem ze do takiego mega skandalu dojdzie juz pare dni przed walka. Jego menedzer Oner wylozyl cholernie duzo kasy na rozglos i wogole caly marketing wokol Kretschmana. TV-Dokumentacja o jego przygotowaniach, piosenka zrobiona specialnie dla niego, zaproszono roznych VIPow miedzy innymi piosenkarka Nicole Scherzinger z grupy Pussycat Dolls (ktora na szczescie nie przyjechala) i wymyslono pelno innych bajerow m.inn. byla mistrzyni swiata Regina Halmich wspomagala Kretschmanowi w treningach...
W niemczech w kazdej gazecie, na okraglo w TV zapowiadano ta walke jako ''Walka jego zycja'' i ''najwieksza niemiecka nadzieja w HW w drodze do rewanzu''. Wogole pompowano balon niesamowicie.
Nie bylo mowy o przegranej walce, Kretschmann mial poprostu wytrzymac cala walke i wygrac na punkty. Czy zasluzenie czy nie tego nie mialo najmniejszego znaczenia. Jedyne pytanie jakie sobie zadawalem bylo co sie stanie gdy rosjanin bedzie bliski zwyciestwa przez KO ? Przeciez Oner kupil cala impreze, razem z sedzia w ringu i tymi ktorzy punktowali walke. Ale co w przypadku przegranej przez KO ? Odpowiec na to wszyscy widzieli. Co wazne - gdyby nie niemiecka publicznosc ktora (co mnie zdziwilo) wygwizdala ten caly pierwszy werdykt sedziego (DQ dla Bakhtova) to z cala pewnoscia przy tej decyzji by zostalo. Oner nie mial innej mozliwosci niz wejsc do ringu, zgnoic sedziego (ktory przeciez zrobil jedynie swoj obowiazek czyli to za co zostal przekupony) po czym podniesc reke Bakhtova jako znak wygranej. Wielki zbawca sie nagle znalazl... ktory tak naprawde sam zgotowal ta cala zupe a na koncu zmuszony przez publicznosc zmienil werdykt na inny...
Niemiecka glupota nie zna granic.
 Autor komentarza: pyza1
Data: 28-03-2010 15:20:59 
Na tej gali moim zdaniem był jeszcze jeden przekręt... ten Łotysz co przegrał a powinien wygrać
 Autor komentarza: georgedawid
Data: 28-03-2010 15:45:06 
Teraz już promotorzy bazują na przekrętach.
W ostatnej chwili Oner uratował twarz uzgadniając porażke swojego zawodnika z sędzią i z superwajzerem którzy wcześniej od niego dostali łapówke.
Boks czy zawodowy czy amatorski to kompletne dno.
Tylko na walkach Kliczków nie ma przekrętów gdyż oni po pierwsze walczą z głową a po drugie nokautują.
 Autor komentarza: wszawypomiot
Data: 28-03-2010 17:13:59 
Heh no właśnie chcieli tego Kreczmana zrobić niemieckim bohaterem bo to rodzony Niemiec a nie jakiś tam za wschodniej granicy czy z Turcji przemalowany Niemiec. No ale niestety biduś kompletnie pozbawiony jest talentu i przypomina innego bohatera niemieckiego Timo Hoffmana (nazwiska trochę poprzekręcałem) który był tak samo mało utalentowany albo jescze mniej - ale był trochę większy i miał dobry lewy prosty i dużo szczelniejszą gardę - ale jego walk też Niemcy sporo przekręcili - a i jeszcze Timo się tak łatwo nie wywracał więc jego walki dało się przekręcać.
 Autor komentarza: czerwony
Data: 28-03-2010 18:35:18 
Patrz Babilon i ucz się!!!
 Autor komentarza: Hammer5
Data: 28-03-2010 19:29:33 
Po pierwsze emocjonujecie się niepotrzebnie. Z Niemcami idą w parze zawsze walizki pieniędzy, a po drugie po co mają (niemieccy promotorzy) zmieniać taktyke, gdy ta jest skuteczna? Niemcy nie nauczą się nigdy rzetelności wyników w boksie. Jedyna sytuacja, która mogłaby im dać do myślenia, to jakieś sankcje ze strony WBA,WBO, WBC i IBF. Najpierw musi zmienić sie boks. Powinna być moim zdaniem analiza walk, może nie działająca wstecz, ale dająca prawo federacjom odsuwać pewnych promotorów lub sedziów od walk mistrzowskich. Gdyby stwierdzono komisyjnie (komisja-np 10 sędziów światowego formatu), że w walce Huck-Ramirez był EWIDENTNY przekręt, to dyskwalifikuje się sędziów, ringowego i punktujących dożywotnio. Boks powinien się oczyścić! Nie zrobi się tak jednak, gdyż federacjom zależy przede wszystkim na pieniądzach, a za Niemcami idą potężne Eurasy
 Autor komentarza: Ibeabuchi
Data: 28-03-2010 20:19:59 
Hammer5
A jak sie tutaj nie denerwowac? W Stanach tez zdarzaja sie rozne walki ale nie tak perfidne, tak bardzo wyrazne - to tak jak gdyby ktos spluna tej calej publicznosci w twarz. Kupujesz bilety, czasami drogie, zeby popatrzec sobie na taki cyrk? Wolalbym isc na Wrestling gdzie z gory jest jasne ze to tylko ustawiony show ale chociaz nikt nie proboje mi wcisnac ze to prawdziwa rywalizacja sportowa. Jesli ty odbierasz ta cala sytuacje ze spokojem to gratuluje. Ja nie chce i NIGDY sie nie pogodze z taka sytuacja jaka ostatnio rzadzi w boksie (szczegolnie w niemczech i we Wloszech).
 Autor komentarza: Hammer5
Data: 28-03-2010 21:06:48 
Ibeabuchi to będziesz mieć poważne problemy niebawem i nie piszę tego złośliwie. Z boksem będzie coraz gorzej. Cyrk zwany boksem zaczyna już robić tylko show. Wielcy utalentowani bokserzy staczający w swoim prime góra kilka walk, bo kłócą się o mamonę. Promotorzy, którzy chcą zarobić więcej i mieć mistrzów przekupiają sędziów, których decyzje są nietykalne. Zapowiedzią czego to jest? Rozkwitu czy upadku boksu? Zaczyna się show. Kiedyś tak nie było, w latach 20-80 bokserzy staczali więcej walk ze sobą. Mistrzowie walczyli z każdym pretendentem. Teraz prawo i adwokaci rządzą, a oni bronią pieniędzy swoich klientów- bokserów. Ja się po prostu od tego dystansuję. Żyję najczęściej starymi walkami i oglądam tylko te, które wiem, że mogą być dobre.
Boks umiera kolego- takie jest moje zdanie.
 Autor komentarza: ragnos
Data: 28-03-2010 21:31:30 
Wstretne szw...oszustwo nie doszlo do skutku dzieki przytomnosci delegatow. No i gitara.
 Autor komentarza: ragnos
Data: 28-03-2010 21:35:00 
Hehe, glupota niemiecka nie zna granic, chociaz dobrze ze maja w sobie odrobine samokrytyki i uratowali ten cyrk..
 Autor komentarza: Ibeabuchi
Data: 28-03-2010 21:43:51 
Hammer5
No niestety tak jest, ale nie wolno zapomniec ze MY wszyscy, kibice, razem siedzimy w jednej lodce - i dla nikogo to nie jest przyjemne.
Ja sie poprostu wkurzam bo myslalem ze boks dosiegna swojego dna i nizej pasc nie moze, niestety sie mylilem. Kto wie co bedzie za 10 lat. Moze zmieniloby sie cos gdyby wiekszosc ludzi przenioslo sie na MMA, UFC i podobne. Wtedy nie byloby pieniedzy i wszyscy przekrecacze zmuszeni byliby na jakas zmiane.
Rzeczywistosc jest niestety inna i zawsze znajda sie jacys ludzie ktorzy dadza sie nabrac. Tak wiec karuzela kreci sie dalej...
 Autor komentarza: Ibeabuchi
Data: 28-03-2010 21:44:31 
dokladnie ragnos
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.