ABRAHAM ZDYSKWALIFIKOWANY

Arthur Abraham (31-1, 25 KO), jeden z głównych faworytów turnieju "Super Six" doznał zaskakującej porażki. Ormianin z niemieckim paszportem został zdyskwalifikowany w jedenastej rundzie, kiedy uderzył z całej siły znajdującego się na macie po poślizgnięciu Andre Dirrella (19-1, 13 KO).

Pierwsze dwie odsłony należały do Amerykanina, który co prawda większość ciosów nie trafiał, ale bił często, natomiast Arthur pierwsze sześć minut spędził za podwójną gardą. Dopiero w trzecim starciu mocniej zaatakował i trafił dwa razy mocnym lewym sierpowym. Na początku czwartej odsłony zepchnął Dirrella do głębokiej defensywy i wydawało się, że przejmuje inicjatywę, ale Andre wtedy właśnie przepuścił świetnie atak rywala i skarcił Abrahama długim lewym, po którym ten po raz pierwszy w karierze zapoznał się z matą ringu. Oczywiście nie był zamroczony, a samo liczenie było bardziej spowodowane złym ustawieniem nóg, ale runda 10:8 dla Amerykanina. 

Rozjuszony takim obrotem sprawy Niemiec od piątego starcia rozpoczął szaleńczy, lecz również chaotyczny atak. Amerykanin dzięki wspaniałej pracy nóg unikał obszerne ciosy rywala. Abraham w końcu przyparł Dirrella do lin w ósmej odsłonie, trafił kilka razy mocniej, jednak na tym etapie walki wiadomo już było, że do zwycięstwa będzie potrzebować nokautu. Po słabszej dziewiątej rundzie, w dziesiątej zamiast obszernych sierpów wystrzelił w końcu bezpośrednim prawym prostym i teraz to Andre wylądował na deskach. Nie wiedzieć jednak czemu sędzia Laurence Cole nie liczył, co chyba jeszcze bardziej rozsierdziło "Króla Arthura". W jedenastym starciu wręcz biegał za przeciwnikiem i gdy ten w pewnym momencie poślizgnął się w narożniku i przyklęknął, wściekły Abraham uderzył prawym hakiem na głowę bezbronnego Amerykanina. Ten chwilę się zastanowił i... został znokautowany. Udawał, ale w sumie były mistrz świata wagi średniej sam sobie jest winien dyskwalifikacji, bo sfaulował z premedytacją i w sposób bardzo widoczny.

Tak więc po dwóch rundach turnieju Dirrell ma na koncie dwa punkty, a Abraham trzy.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: arek177
Data: 28-03-2010 06:15:09 
Abraham byl zdziwiony bo przeciez w niemczech to normalka taki faul?
Nie ogladam juz niemieckich gali bo szkoda nerwow , dobrze ze ta byla w USA bo w niemczech byl by w tej sytuacji nastepny nokaut abrahama.
żal!!!
 Autor komentarza: eLSzabeL
Data: 28-03-2010 06:16:31 
Dwaj ,,niemieccy miszczowie,, Marco Huck Oraz Artur Abraham heheehee .Ten Huck chyba sie chciał lać heeheh.Dirrel schodzil ciągle z linii ciosu Abraham byl bezradny lecz troche szkoda ze tak to sie skończyło .Dla mnie wygrał lepszy
 Autor komentarza: Bvlgari
Data: 28-03-2010 06:16:31 
98-90 dla Dirrela. Szkoda, że walka skończyła się tak jak się skończyła. Dobra, obiektywna relacja Furmiego. Nic dodać nic ująć.
 Autor komentarza: Jacexus
Data: 28-03-2010 06:19:32 
Dojczlandowska Swinia nie zna zasad !
Widzac ze totalnie nie ma szans AbraHAM z obitym pyskiem nie wytrzymal cisnienia a ze byl poza domem nie mogl liczyc juz na nic.

Moszczowie niemieccy poza domem sa tyle warci co AbraHAM ! Dno !

zero techniki, szybkosci -totalnie NIC i taki drwal ma pasy ?

Dirrel obnazyl to co bylo wiadomo.

AbraHAM z przyzwyczajenia na niemieckich ringach od poczatku myslal ze jak pokaze ze ktos go udezyl ponizej paza to juz odejma komus pkt. ale sedzia dobrze zareagowal lekcewazac go.

 Autor komentarza: drag
Data: 28-03-2010 06:19:51 
szkoda ze Huck komus nie przyjebal agrr tylko brakowalo zakapiora Sylvestra
 Autor komentarza: Jacexus
Data: 28-03-2010 06:21:09 
nastepny do lania Huck
 Autor komentarza: rapson25
Data: 28-03-2010 06:22:35 
w koncu "trafiła kosa na kamień"!!Niemcy mysleli że tylko oni mają patenty na ustawianiu zwycięzców,a tu prosze hehe!!sztuczki hollywoodzkie Dirella i Niemcy zawiedzeni!!wkońcu może młot Abraham pojmie że poza swoim podwórkiem są lepsi od nich jak nie cwaniacy to napewno i bokserzy!
 Autor komentarza: drag
Data: 28-03-2010 06:22:53 
i tak Abraham jest w lepszej sytuacji , ma 1 punkt wiecej i walke z frochem a Dirrell walczy z fenomenalnym Wardem. Wogole to pierdole zawiodlem sie , duzo biegania balansi tulowia skakania i Abraham sie gubi. Ale kurwa na wojne to nie ma kozaka na niego
 Autor komentarza: maddog
Data: 28-03-2010 06:23:07 
31-1-25 ko baaardzo cieszy;)
 Autor komentarza: kolaj
Data: 28-03-2010 06:23:39 
Pozostaje niedosyt, walka mogłaby się skończyć zwycięstwem punktowym. Winnym jest tylko i wyłącznie cepiarz.
 Autor komentarza: szymonides222
Data: 28-03-2010 06:24:42 
Dirrel wygrał zasłuzenie,, prowadził na punkty do przerwania walki, potem nieczysty cios rozpaczy tak bym to nazwał Abrahama i słuszna dyskwalifikacja, Ward jest mocniejszy od dirrela mocniej bije i tutaj jednak Artur moze byc pozamiatany i przegrac przez nokaut, Dirrel obnazył jego kolosalne braki a kropke nad i postawi Ward, choc jak mawiaja punher zawsze ma szanse
 Autor komentarza: kolaj
Data: 28-03-2010 06:25:33 
drag- co ty piszesz oglądałeś walkę? Turnieju nie wygra, pokazała właśnie to ta walka.
 Autor komentarza: zin
Data: 28-03-2010 06:26:41 
w sumie to cieszę się, że przegrał ten kołek , co poza siłą , ciosami zza bufetu i tą jego szczelną gardą , to pięściarz z niego żaden...
 Autor komentarza: drag
Data: 28-03-2010 06:27:47 
nie mozna kogos skreslac po 1 porazce uwierz

pozatym Abraham vs Ward nie ma takiej walki w Stage 3!!!!
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 28-03-2010 06:30:10 
hehe - wiedziałem że wystarczy walczyć jak Taylor tylko mniej anemicznie by pokonać Abrahama
 Autor komentarza: piotr
Data: 28-03-2010 06:32:33 
Prosta sprawa.
Przepisy są jasne.
Miał Abraham jeszcze sporo czasu, miał szanse znokautować.

Diablo (walka z Frago) i Kołodziej(walenie w tył głowy zaplątanego w liny Romana Kracika) mieli szczęście, że ich nie zdyskwalifikowano.

 Autor komentarza: SkazanyNaInstynkt
Data: 28-03-2010 06:32:59 
o ile dobrze pamiętam, w 7 rundzie Dirrell wystrzelił zajebistym lewym sierpem i Abrahama przed kolejnym nokdaunem uratowały liny... te jego przerażenie w oczach... coś w spaniałego ;]
Jeśli chodzi o tą sytuację po której Artur został zdyskwalifikowany, to decyzja jak najbardziej słuszna... faul z premedytacją. I wcale nie byłbym tego taki pewny, że Dirrell udawał... przykład z piłki nożnej, podczas walki o piłkę, jeden zawodnik fauluje drugiego w brutalny sposób łamiąc mu nogę. Od razu przecież nie drze ryja i nie ma grymasu bólu, tylko po jakimś czasie... organizm nie reaguje w sposób natychmiastowy.
Abraham został wypunktowany, jak dziecko, to każdy przyzna, jeśli ktoś widział więcej ciosów czystych Abrahama to niech idzie do okulisty :)
 Autor komentarza: Dominic
Data: 28-03-2010 06:34:48 
Arthur Abraham - z pochodzenia jest Ormianinem :)
 Autor komentarza: drag
Data: 28-03-2010 06:35:03 
Haye tez napierdalal Fraga jak kleczal i nie bylo DQ nawet slowka ze zle zrobil , sciany pomagaja , sedzia nie zaliczajac nokdauny nie wiadomo z jakiej przyczyny pokazal po jakiej stronie jest. Dirrell powinien dostac Zlota maline co pokazal. Niestety moglo dojsc do bojki
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 28-03-2010 06:40:23 
Az wstyd iz sedzia amerykanski a sadziowania uczyl sie w Niemczech, > Furmi dobry komentarz, dodalbym jeszcze iz sedzia w jakis dziwny dla mnie sposob nie zauwazal kilku udezen Dirella ponizej pasa. Ja nie lubie zbytnio stylu Abrahama, ale to co pokazal Direll to tez nie jest widowiskowy boks. Teatr nie boks w wykonaniu Matrixa, moim zdaniem zaczynal przegrywac, kondycja i silne ciosy Artura robily swoje, wiec uzyl cyrku ktory pociagnal dalej jeszcze na wywiad. Mozna tez docenic (a jednak) Frocha za to iz nie dal szans na aktorstwo Direllowi. Ciekawe pojedynki przed nami, ja osobiscie mam nadzieje iz Green piokona Warda (ktory czysto z Keslerem nie walczyl), Frocz pokona Abrahama i w finale znajdzie sie Green z Frochem. W przeciwienstwie do wiekszosci z tego forum lubie Carla, nie jest goloslowny i jest inteligentny do tego jest faighterem nie dupkiem jak Ward czy Direll.
 Autor komentarza: TheLegendKiller
Data: 28-03-2010 06:41:56 
Hugo Garay został znokautowany w pierwszej rundzie przez Chrisa Henrego !!
 Autor komentarza: Jacexus
Data: 28-03-2010 06:42:51 
drag z calym szacunkiem ale chcialbym zebys po takiej bombie jaka dostal Dirrell (lezac juz chwile na macie) podyskutowal - a moze upadles i udezyles o cos bo piszesz bzdury.

wg mnie dla Ciebie i AbraHAMA ta malina bo oboje mowicie o aktorstwie.
AbraHAMOWI sie nie dziwie bo Dirrell lal go niemilosiernie przez 10 rund i glowa juz nie ta ale TY sie chyba nie wyspales.
pozdrawiam
 Autor komentarza: Jacexus
Data: 28-03-2010 06:45:46 
Grzywa TY masz jakies Niemieckie czy Ormianskie pochodzenie?
 Autor komentarza: SkazanyNaInstynkt
Data: 28-03-2010 06:49:15 
"Autor komentarza: Grzywa Data: 28-03-2010 06:40:23
Az wstyd iz sedzia amerykanski a sadziowania uczyl sie w Niemczech, > Furmi dobry komentarz, dodalbym jeszcze iz sedzia w jakis dziwny dla mnie sposob nie zauwazal kilku udezen Dirella ponizej pasa. Ja nie lubie zbytnio stylu Abrahama, ale to co pokazal Direll to tez nie jest widowiskowy boks. Teatr nie boks w wykonaniu Matrixa, moim zdaniem zaczynal przegrywac, kondycja i silne ciosy Artura robily swoje, wiec uzyl cyrku ktory pociagnal dalej jeszcze na wywiad. Mozna tez docenic (a jednak) Frocha za to iz nie dal szans na aktorstwo Direllowi. Ciekawe pojedynki przed nami, ja osobiscie mam nadzieje iz Green piokona Warda (ktory czysto z Keslerem nie walczyl), Frocz pokona Abrahama i w finale znajdzie sie Green z Frochem. W przeciwienstwie do wiekszosci z tego forum lubie Carla, nie jest goloslowny i jest inteligentny do tego jest faighterem nie dupkiem jak Ward czy Direll."


jeśli ty jesteś jedną z tych osób co widziały wygraną frocha to pozostaje mi tylko współczuć... ślepoty i głupoty. Abraham za to jest cudowny bo przyjebał gościowi z którym sobie nie radził, gdy ten się poślizgnął i klęczał. Poza tym niemcy mogą winić sami siebie... jakby w narożniku nie napaćkali to by Andre sie nie poślizgnął, Abraham też nie musiał faulować... wolałem aby przegrał na punkty niż przez dyskwalifikację.
 Autor komentarza: Dudas (Redaktor bokser.org)
Data: 28-03-2010 06:50:48 
Wspominając o 'aktorstwie' Dirrella trudno przemilczeć fakt, że Abraham przez połowę walki udawał ból krocza po ciosach w i nad pasem. Emocje opadną, obejrzymy powtórki. Panowie, nie ma sensu teraz się o to wszystko wykłócać. Błąd sędziego polegał na nieliczeniu Amerykanina, ale po za tym nie widziałem żadnych pomyłek.
 Autor komentarza: SkazanyNaInstynkt
Data: 28-03-2010 06:51:00 
w dodatku tak jak przewidywałem wypyka go jak dziecko... i pośle na dechy, tak też się stało... finał walki był na życzenie Abrahama, jego głupota, nic więcej... ma ktoś jakieś wątpliwości ?
 Autor komentarza: Jacexus
Data: 28-03-2010 06:55:32 
Dudas popatrz spokojnie na powtorke i zobacz tego HAKA jaki zalozyl AbraHAM a zrozumiesz ze wlasnie sedzia postapil wlasciwie.
 Autor komentarza: ar2rPL
Data: 28-03-2010 06:58:47 
Tekst z konkurencyjnego portalu: "W połowie 11 rundy Abraham zamknął Amerykanina w narożniku, ten próbując się wycofać poślizgnął się i upadł na matę, rozpędzony Arthur NIE ZDOŁAŁ POWSTRZYMAĆ RĘKI i uderzył go mocnym prawym w głowę". Dawno się tak nie uśmiałem :D
 Autor komentarza: drag
Data: 28-03-2010 07:04:41 
heheh dobre , brakuje tylko Reki Boga :)

kurde te walki w USA to przerabane jakies z powodu sedziowania i fauli . Wardi glowki - sedzia nic nie widzial a dzis sedzia nie zalicza knockdauny Abrahamowi a na koncu walka konczy sie w sposob jaki nikomu sie nawet nie snil . Dobrze ze nie doszlo do powtorki bowe goly . Huck widac mial ochote komus przylac
 Autor komentarza: Dudas (Redaktor bokser.org)
Data: 28-03-2010 07:13:03 
Jacxus - w jedenastej owszem, zgadzam się z dyskwalifikacją Abrahama. Miałem na mysli wcześniejsze starcie, gdzie sędzia chyba (tu nie mam pewności) powinien liczyć Dirrella.
 Autor komentarza: Jacexus
Data: 28-03-2010 07:17:19 
Dudas wlasnie pisze o wczesniejszym upadku Dirrela ktory byl po ciosie ale zdecydowanie widac w powtorkach ze bardziej spowodowal hak zastawiony przes Abrahama - Dirrell po prostu nie mial szans tego ustac potykajac sie o but rywala.
Dlatego wlasnie sedzia nie zaliczyl tego - co nie zmienia faktu ze Abraham byl gorszy cala walke i na domiar zlego finiszowal bardzo brzydko.
 Autor komentarza: FANBOX
Data: 28-03-2010 08:14:00 
Dołączam się do komentarza Grzywy nie lubię Amerykańskich pięściarzy i życzę im przegranego turnieju, dlamnie to są pajace klinczujące i unikające walki.Pozdrawiam.Europa Górą.
 Autor komentarza: sugarleonard
Data: 28-03-2010 08:28:57 
Grzywy i reszta hołoty Abrahama nikt nie oszukał praktycznie przez całą walkę dostawał po gębie, a faul był ewidentny i musiał zostać zdyskwalifikowany!.FANBOX lepiej być takim pajacem jak Dirrell niż takim kołkiem jak Abraham.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 28-03-2010 08:35:07 
Furmi napisał wszystko w temacie bardzo konkretnie i obiektywnie...Każdy kto ma trochę większe pojęcie o boksie wie że silne kołki jak Abraham, Tua, Froch, Marciano, Hatton najczęściej pięknie zmiatają z ringu średniaków i emerytowane sławy ale przy starciu z bokserami szybkimi i dobrymi technicznie wypadają jak ...kołki
 Autor komentarza: sugarleonard
Data: 28-03-2010 08:39:37 
Punktacja sędziów: 97-92, 98-91, 97-92
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 28-03-2010 08:45:29 
Sugarleonard,
szkoda ze jestes debilem, dyskusje z toba uwazam za czas stracony. Na boksie sie znasz zaaa dobrze, holoty sobie we wlasnej rodzinie szukaj , ze soba wlacznie. Jak kretynie nie umiesz krytykowac idei to nie krytykuj nic, zamknij gebe i zlob browar.
 Autor komentarza: holy
Data: 28-03-2010 09:44:20 
to bylo do przewidzenia, tzn nie sam wynik walki przez dyskw. ale ze dirrell jest w stanie te walke wygrac na pkt; technik zawsze jest w lepszej pozycji od bombardiera; widze 2 kandydatow do zwyciestwa w tym turnieju - ward lub dirrell z tym ze ten pierwszy najprawdopodobniej zostanie zwyciezcą
 Autor komentarza: rolnik
Data: 28-03-2010 10:00:23 
Dirrell gdy poczul sie pod koniec slabiej to poprostu wykorzystal ten faul aczkolwiek do tego momentu byl lepszy chociaz tez byl na deskach.
 Autor komentarza: krzysio299
Data: 28-03-2010 10:06:40 
był ale co z tego? sędzia... , szkoda że Dirrel przyaktorzył, a Abraham sfaulował.
 Autor komentarza: dariusz
Data: 28-03-2010 10:44:48 
Zawiodłem się postawą Dirrella. Chłopak bez ambicji duszy wojownika. Nie lubie Abrahama prymitywnego, ale to on ma jaja, to jest wojownik. Dirrel pokazał aktorstwo, jakiś płacz i bezsilność. On by nie wytrzymał ostatnich 6 minut z Abrahamem. A co do faulu nie był to cios ze skrętem tułowia, odpoczołby z pięć minut i jazda. Dirrela można skreślić!
 Autor komentarza: cham
Data: 28-03-2010 10:50:03 
Nie mam PSE więc dopiero teraz oglądam walkę. No cóż... dziwny pojedynek. Niespodziewane dechy Artura, potem lekarz 100 lat oglądający oko i ta dyskwalifikacja. Oczywiście faul był ale Dirrell zachował się jak aktor. A i jeszcze dochodzi ewidentny nokdaun Amerykanina i sędzia udający, że nic nie było. Nie podobało mi się to wszystko. Mimo wszystko nadal stawiam na Abrahama jako faworyta całego turnieju.
 Autor komentarza: Woody100
Data: 28-03-2010 10:53:01 
To nie był knockdown tylko hak na nogę! Jak to zrobił Dawson Adamkowi to był krzyk w odwrotną stronę! Panowie zdecydujcie się!
 Autor komentarza: Wojtek1987
Data: 28-03-2010 11:02:24 
moim zdaniem sędzia trochę stronniczy , Dirrel - jeszcze bardziej go nie lubię , taki amerykański pyskaty cwaniak i aktor
aczkolwiek w sumie to to niemców wydymali a więc chyba dobrze że tak się skończyło niech się wczują w rolę wielu oszukanych przez nich pięściarzy
 Autor komentarza: ghostdog
Data: 28-03-2010 11:09:06 
Kibicowałem Abrahamowi choć zdecydowanie jestem za boksem jaki prezentuje Dirrell.Faul był w ferworze walki i mógł Artur tak to tłumaczyć.Siła i serce do walki to bardzo cenne atuty ale nie od dziś wiadomo że to nie wystarcza na to aby być najlepszym...
 Autor komentarza: panpiotr1
Data: 28-03-2010 11:21:55 
Nikogo nie wydymali. Abraham słabszy był po prostu. Dirrel pokazał tylko jak trzeba z nim walczyć, a teksty w stylu - "A co do faulu nie był to cios ze skrętem tułowia, odpoczołby z pięć minut i jazda" to żenada jakaś. Ze skrętem tułowia byłoby ok?
 Autor komentarza: panpiotr1
Data: 28-03-2010 11:28:33 
A komentarz tych leśnych dziadków z polshitu to masakra. Nie wiem czy oni wogóle oglądają walki, które komentują.
 Autor komentarza: Woody100
Data: 28-03-2010 12:05:14 
Do panpiotr1

Leśne dziadki - dobre :)
 Autor komentarza: holton77
Data: 28-03-2010 12:10:31 
Poniższa wiadomość łamie postanowienia regulaminu. Użytkownik holton77 piszący z IP: 83.19.48.178 dostaje ostrzeżnie. Jeśli będzie dalej łamał regulamin, zostanie usunięty ze społeczności użytkowników serwisu.


Naturalizowany Niemiec,przegrał zasłużenie.NiemCy nie mają swoich bokserów to ich barw bronią ruski i itd.BAMBUS zasłużenie wygrał.Mają Niemcy sprawiedliwą w końcu gale!Pierwszy raz bił nie u siebie i przegrał.Michalczewski temu taki dobry bilans miał bo walczył tak jak abraham.Ha dobrze im tak
 Autor komentarza: Grypser86
Data: 28-03-2010 13:02:49 
Sianko na koncie ;]
 Autor komentarza: Zawisza
Data: 28-03-2010 13:13:12 
Sędzia frajer w 10 rundzie byl knockdown !!

A dirrell nastepy frajer wiedzial ze Artur wiekszosc walk wygrywa w ostatnich rundach przez ko to udawal a po walce w jego rodzinnym miescie wszyscy gwizdali a on sam plakal .

BOKS na psy schodzi to niebyl faul tylko impuls a sedzia powinien natchmiast zatrzymac po poslizgnieciu i wznowic

A wy nienawidzicie Abrahama bo boksuje dla niemiec ? żal mi was kretyny tylko zazdrościcie innym i piszecie głupstwa "niewiem czemu ale go nie lubie".
 Autor komentarza: Zawisza
Data: 28-03-2010 13:19:26 
sugarleonard
kołka to ty masz w dupe łajzo.

Abraham walczy z głową i przez cała walke celnych ciosow oberwal kilka a te wszystkie na garde to kazdy moze tak bic. W tej walce wygralo aktorstwo i sędzia debil.
 Autor komentarza: Woody100
Data: 28-03-2010 13:20:49 
Do Zawisza

Nie było! Jak nie masz pojęcia co to jest hak pod nogę to się nie udzielaj.
 Autor komentarza: Zawisza
Data: 28-03-2010 13:33:48 
Ale niepowinna sie tak skonczyc walka ! w ostatniej lub w tej samej rundzie adre by padł na deski bo juz widac bylo zmeczenie i stracil prace nóg . No cóż jebac takich aktorow . Sedzia tak samo jesli nie uznał knockdowna arbrahama to czemu uznal dirrella? gdzie powinno byc na odwrót ponieważ artur mial zle ustawione nogi i niezdazyl ich "cofnac" a Dirrell normalnie padl .
 Autor komentarza: adekw
Data: 28-03-2010 15:31:24 
ciekawe czy jak ktoś z was dostałby takiego strzała to czy by "udawał" i leżał czy wstał i walczył dalej
 Autor komentarza: georgedawid
Data: 28-03-2010 15:38:58 
Dirrel miał prawo i skorzystał.
Został bokserskim frajerem i ciotą.
Sędzia zrobił swoje i sędziował na takim poziomie jak ten z walki Bachtowa, Włodarczyk z Fragomenym i tak dalej.
To już nie jest sport tylko oszustwo.
 Autor komentarza: Deter
Data: 28-03-2010 15:47:24 
Myślę, że tutaj sprawa jest prosta.

Abraham słusznie został zdyskwalifikowany. Z kolei nie wierzę w to, że Dirrell udawał.
Jak ktoś oglądał, to widział, że lekarz również stanowczo kiwał głową, że "nie". Poza tym wygrywał na punkty, i szczerze wątpię, że Abraham by go znokautował.
Do tego dodajmy, że po walce Dirrell chyba myślał, że przegrał.
 Autor komentarza: georgedawid
Data: 28-03-2010 15:59:18 
Wygrywał na punkty ale był zamroczony i w końcu przegrał by przez nokaut.
Tak samo Fragomeni wygrał z Włodarczykiem.
 Autor komentarza: Deter
Data: 28-03-2010 16:05:50 
georgedawid
Tyle, że hipotezy i przypuszczenia to nie fakty, lecz zazwyczaj nasze życzenia.
O czym nie należy mówić, o tym należy milczeć.

Skończyło się tak, jak każdy widział.
Wróżbiarstwo zostawmy w poskoju :)
 Autor komentarza: georgedawid
Data: 28-03-2010 16:15:52 
Zarówna w przypaku Włodarczyka jak i Abrahama na 99% można stwierdzić że nokaut był by gwarantowany
 Autor komentarza: maddog
Data: 28-03-2010 16:18:41 
zawisza
Tu nikt nie ma pretensji o predyspozycje i sposób walki Abrahamiana oraz fakt,że walczy dla Niemiec.Jest tępym kołkiem z petardą w garści i nic poza tym.Chciałbym też zwrócic uwagę co niektórych userów,że jednak Dirrell nie jest taki delikatny.Bardzo mi się podobał w tej walce,zaprezentował świetny boks a nie ma co na nim wieszać psów,nawet jak świrował bo nasz D.Michalczewski odstawił podobna komedię w 2 walce z Rocchigiani'm.Tam nasz Dariusz jeszcze lepiej udawał wisząc na linach i zezując w strone sędziów co jest grane.Dirrell przynajmniej sztukę aktorską ma opanowaną równie dobrze jak boks...
 Autor komentarza: georgedawid
Data: 28-03-2010 16:28:16 
Marna sztuka aktorska gdyż wyrażnie był przytomny ale dostał cynk od narożnika że ma udawać.
Ja żałuje tylko że Huck nie było w akcji, był gotów rozwalić czarny sztab.
 Autor komentarza: pyza1
Data: 28-03-2010 16:28:24 
Walka była świetna, ale Kostyra mnie denerwował, był bardzo stronniczy, nie zauważał akcji Dirella, a gdy tylko Abraham wypuścił lewy sierp i nawet nie trafił to Kostyra się od razu podniecał
 Autor komentarza: juken
Data: 28-03-2010 17:05:00 
georgedawid - jakie oszustwo tu wdzisz? ja widziałem 9 rundowy oklep stojącego za podwójną gardą kołka . Nikt mu nie kazał stać w miejscu i wypuszczać 4 ciosy na rundę , jak również bić leżącego.
Cios na leżacym Direllu był czyściutko na szczękę, więc gdyby np. walka toczyła się w Niemczech sędzia z pewnością puściłby ją dalej, aby "miszcz" mógł skończyć naruszonego nieuczciwym ciosem Andre

sama relacja walki napisana w sposób stronniczy i nie oddający jej przebiegu , chodzenie (raczej człapanie za rywalem) i zwiększenie ilości ciosów z 4 na 8 nazywa się szaleńczym atakiem ?
ogólnie ta walka to deklasacja bokserka na Abrahamie i tyle
 Autor komentarza: wielkimiznawca
Data: 28-03-2010 18:02:13 
Aj ten Avetik Abrahamyan... Avetik Avetik nie tędy droga...
 Autor komentarza: georgedawid
Data: 28-03-2010 18:14:39 
jurken
a aktorstwo Dirrela ?
sądzisz że tędy droga ?
popierasz to ?
 Autor komentarza: Zawisza
Data: 28-03-2010 18:19:51 
i popierasz ze sedzia niepowinien liczyc dirrella w 10 rundzie ?
bo dla mnie to jest smieszne ewidentnie widac ze byl knockdown po ciosie.
 Autor komentarza: SkazanyNaInstynkt
Data: 28-03-2010 18:23:58 
Gdyby w 12 rundzie nie zakończyli walki Pacquiao vs Clottey, to Clottey też by znokautował Pacmana, chłopak się rozkręcał, jestem pewny, że w 15 rundzie by go znokautował... -.-

Zawisza... przyznaj się, ile wtopiłeś, że tak psioczysz w komentarzach ? stówkę ? dwie ? może więcej ?
 Autor komentarza: Woody100
Data: 28-03-2010 18:38:50 
Tak tak Gołota też miał już Lewisa na widelcu, tak jak Hatton Pacmana ... no cóż pech :)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.