MORALES I ALFARO PRZED WALKĄ

Leszek Dudek, fightnews.com

2010-03-26

Już jutro, po ponad dwóch latach przerwy, na ring powróci mistrz świata w trzech kategoriach wagowych - Erik Morales (48-6, 34 KO). Przeciwnikiem meksykańskiego gwiazdora będzie Nikaraguańczyk Jose Alfraro (23-5, 20 KO). Walka odbędzie się w limicie kategorii półśredniej, jej stawką jest pas WBC International.

- Chcę podziekować wszystkim, którzy mnie wspierali podczas przygotowań do tego pojedynku. Z czystym sumieniem mogę powiedzeć, że jestem gotowy. Mam za sobą długi okres przygotowań i chcę już wrócić do ringu - powiedział 33-letni "El Terrible". - Dwa i pół lata przerwy to aż za dużo. Mam w sobie mnóstwo energii i wrócę na szczyt. Wiem, że rywal jest mocny. Właśnie to motywowało mnie do ciężkiej pracy na treningach. W sobotę wszyscy zobaczycie świetną walkę w Arena Monterrey.

- Jestem spokojny, zrelaksowany i tylko czekam na moment, w którym pokażę światu jak potrafię walczyć - rozpoczął 26-letni Alfaro. - Przyzwyczailiśmy się do tego i mam nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Nie ma na mnie presji, po prostu chcę wygrać. On był kiedyś świetnym pięściarzem, więc zwycięstwo nad nim to ważny krok w mojej karierze. Morales jest faworytem, bo ma wielkie doświadczenie i wygrał m.in. z Mannym Pacquiao. Miał wielką trylogię z Marco Antonio Barrerą i parę innych dobrych występów, ale ja przychodzę tutaj z myślą o zwycięstwie. Miałem wystarczająco dużo czasu na przygotowanie, w sobotę zobaczycie co potrafię.